Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 15 grudnia 2009, 14:51

autor: Jacek Hałas

Dark Void - testujemy przed premierą - Strona 3

Eksterminacja obcych pod różnymi kątami i nie tylko z ziemi - testujemy wersję beta strzelaniny Dark Void.

Ten tekst był przygotowany przed premierą gry.

Niektórzy członkowie zespołu, odpowiedzialnego za przygotowanie Dark Void, w przeszłości dłubali przy Crimson Skies: High Road to Revenge, toteż nikogo nie powinna dziwić obecność powietrznych bitew w ich nowej grze. Batalie te mogą być bardzo frustrujące, jeśli uprzemy się na korzystanie z plecaka rakietowego, zwłaszcza że działka pokładowe nie powodują początkowo większych zniszczeń. Na szczęście istnieje wybawienie, gdyż gra oferuje możliwość przejmowania działek przeciwlotniczych i innych jednostek latających. W przypadku sojuszniczych maszyn wystarczy podlecieć bliżej i wcisnąć określony klawisz, zaś w celu pozyskania latającego spodka konieczne jest zaliczenie prostej minigry, przywołującej na myśl zdobywanie czołgów w drugiej części Mercenaries. Sama minigra nie jest zbyt trudna, ale łatwo się pomylić, szczególnie jeśli wszystkie czynności wykonuje się pod presją czasu. Samolotami i spodkami lata się już znacznie przyjemniej, ich powolne nawroty są czymś zrozumiałym, a drobne stłuczki nie są równoznaczne z koniecznością powtórzenia całej bitwy.

Przejęcie wrogiej maszyny wymaga ukończenia minigry.

W wersji beta wrogowie występowali w około dziesięciu różnych odmianach (z pewnością w finalnym produkcie pojawią się nowe bestie), tak więc ich spore zróżnicowanie powinno być jednym z atutów gry. Początkowo walczymy z typowymi oddziałami piechoty, niezbyt rozgarniętymi i wyposażonymi w najsłabsze giwery. Z czasem jednak zaczyna się robić ciekawiej, między innymi za sprawą opancerzonych stworów, snajperów z plecakami odrzutowymi, wężopodobnych bestii czy przerośniętych glist, które głównemu bohaterowi chcą rzucić się do szyi. Nie brakuje także bossów, których najpierw trzeba osłabić, a na koniec dobić sekwencją QTE. Wrogowie zazwyczaj zachowują się dość rozsądnie, potrafiąc wykonywać uskoki, rzucać granaty czy często zmieniać swoje pozycje. Gorzej jest z sojusznikami, którym w testowanej wersji nie mogłem wydawać żadnych poleceń, a którzy lubili się bezsensownie pchać w ogień walki. Niewiele jest za to giwer, ale dostępne modele różnią się między sobą zasadniczo (karabin maszynowy, działko laserowe, działo wystrzeliwujące ogromne eksplodujące pociski, broń do porażania wrogów prądem, snajperka). Wzorem chociażby Gears of War możemy taszczyć maksymalnie dwie giwery, przez co niejednokrotnie trzeba wybierać tylko te najbardziej potrzebne. Na szczęście szybkich zmian w arsenale dokonujemy stosunkowo często – między misjami lub po dotarciu do odpowiednich skrzyń z wyposażeniem. Gra nie zapowiada się na przesadnie krótką. Ukończenie dwóch rozdziałów zajęło mi na normalnym poziomie trudności około sześciu godzin. Ponadto, mniej więcej od końcowych etapów pierwszego rozdziału, robi się zdecydowanie trudniej, nie tylko z uwagi na liczne walki w powietrzu, ale i konieczność częstego wykonywania zadań ochronnych, które łatwo „zawalić”.

Jacek Hałas

Jacek Hałas

Z GRYOnline.pl współpracuje od czasów „prehistorycznych”, skupiając się na opracowywaniu poradników do gier dużych i gigantycznych, choć okazjonalnie zdarzają się i te mniejsze. Oprócz ponad 200 poradników, w swoim dorobku autorskim ma między innymi recenzje, zapowiedzi oraz teksty publicystyczne. Prywatnie jest graczem niemal wyłącznie konsolowym, najchętniej grywającym w przygodowe gry akcji (najlepiej z dużym naciskiem na ciekawą fabułę), wyścigi i horrory. Ceni również skradanki i taktyczne turówki w stylu XCOM. Gra dużo, nie tylko w pracy, ale także poza nią, polując – w granicach rozsądku i wolnego czasu – na trofea i platyny. Poza grami lubi wycieczki rowerowe, a także dobrą książkę (szczególnie autorstwa Stephena Kinga) oraz seriale (z klasyki najbardziej Gwiezdne Wrota, Rodzinę Soprano i Supernatural).

więcej

STALKER 2 – jak może wyglądać powrót do Strefy?
STALKER 2 – jak może wyglądać powrót do Strefy?

Przed premierą

W jednym z „fałszywych” zakończeń gry S.T.A.L.K.E.R.: Cień Czarnobyla bohater wyraża życzenie: „Chcę, by Zona zniknęła”. I rzeczywiście, cykl, który dał nam Strefę, zaginął na lata – aż teraz nagle zapowiedziano jego kontynuację. Czy to może się udać?

Yandere Simulator – Postal ma siostrę, czyli niepokojący symulator morderczyni
Yandere Simulator – Postal ma siostrę, czyli niepokojący symulator morderczyni

Przed premierą

Yandere Simulator to jedna z najdziwniejszych i najbardziej niepokojących gier, jakie obecnie powstają. Symulator szkolnej morderczyni powstaje w USA, choć wygląda jak kolejne japońskie dziwactwo.

Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2
Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2

Przed premierą

Drugi rok z rzędu Ubisoft pokazuje na E3 świetne trailery Beyond Good & Evil 2. Problem polega na tym, że to czyste CGI, na podstawie którego nie da się niczego powiedzieć o samej grze. My mieliśmy możliwość zobaczenia gameplaya z BG&E2.