autor: Maciej Bajorek
Football Manager 2010 - przedpremierowy test - Strona 3
Już w przyszłym miesiącu powróci król managerów piłkarskich. Jak sprawdzają się nowości w Football Manager 2010, mogliśmy przetestować, grając w jego wersję beta.
Przeczytaj recenzję Football Manager 2010 - recenzja gry
Prawdziwe zmiany w FM 2010 dotyczą bardziej sfery taktycznej gry. O ile wcześniej dla wielu ustawienia formacji i taktyki miały coś z magii i wypatrywania się w szklaną kulę, to teraz większość opcji nie jest już tak enigmatyczna. Wszystkie zostały znacznie uproszczone. Za rękę prowadzi nas wspomniany kreator taktyk, w którym wybieramy proste ustawienia formacji, filozofii, strategii i stylu gry, podstawowe zadania piłkarzy w zależności od pozycji oraz mentalności zespołu. Filozofia gry zespołu dotyczy ogólnej płynności przy przechodzeniu z faz ataku i obrony, zmiany zadań linii formacji oraz kreatywności zawodników. Dzięki ustawieniom strategii możemy zdecydować o mentalności zespołu. Reszta opcji dostępnych dla teamu dotyczy stylu podań, swobody taktycznej, krycia, odbioru piłki i kilku innych. Dodatkowo można skorzystać z kilku suwaków, poszerzających możliwości o kilka elementów, takich jak: rozszerzenie formacji (wszerz, nie wzdłuż!), gra na czas, wysokość linii obrony czy też ogólne tempo gry.

Przyporządkowywanie zadań piłkarzom także odbywa się w inny sposób. Nie można zmienić mentalności zawodnika przez nadanie odpowiedniej strzałki, przynajmniej nie w tradycyjny sposób. Trzeba skorzystać z menu kontekstowego na ekranie pozycji w formacji. Każdej pozycji na boisku można przyporządkować rolę oraz zadanie. Ten pierwszy element określa sposób gry zawodnika. Przykładowo – pomocnik może pełnić rolę defensywną bądź ofensywną, napastnik może być cofnięty lub wysunięty całkowicie do przodu albo też starać się grać niczym tak zwany „trequartista” (klasyczna dziesiątka). Natomiast wspomniane zadania określają mentalność, czyli służą za znane i lubiane strzałki.
Opisane zmiany w taktyce idą w dobrym kierunku uproszczenia wielu elementów, które wcześniej dla przeciętnego gracza mogły być za bardzo skomplikowane. Ale wydaje się, że lepszym rozwiązaniem byłaby stopniowa nauka kolejnych opcji, oparta na jakimś systemie rozwoju menedżera, choćby na znanym z młodszego brata gry – Live’a. Tymczasem początkujący gracz nadal rzucany jest na głęboką wodę, chociaż nauka przychodzi już znacznie łatwiej niż w poprzednich edycjach. Natomiast ortodoksyjni fani FM-a przyjmą z radością informację, że można bezproblemowo przełączyć na znany i lubiany tradycyjny sposób ustawiania formacji i taktyki.
Jeśli chodzi o rozgrywanie meczu, to zaimplementowano kolejną opcję znaną z FM Live. W czasie trwania spotkania można „wykrzyczeć” określone instrukcje zawodnikom w polu – poczynając od nakazu grania szerzej po prośbę o nękanie rywala. W zależności od sytuacji i taktyki oponenta rozwiązanie to sprawdza się bardzo różnie. Na pewno pochopne wydawanie poleceń niczego dobrego nie przynosi. Instrukcja nakazująca złapanie oddechu przy nacierającym rywalu może doprowadzić do tragedii w postaci utraty gola. Nie ma określonego limitu tychże instrukcji, więc można je ze sobą łączyć. Istnieje także możliwość szybkiej zmiany zawodnika, zamiany pozycjami określonych zawodników i kilka innych dość przydatnych rzeczy. W czasie meczu, oprócz wskazówek asystenta, również sztab szkoleniowy stara się doradzać, zwracając uwagę na kluczowych zawodników rywala. Natomiast jeszcze przed meczem asystent może podpowiedzieć, na jakich zawodników należy uważać lub też na którą ich nogę.