Colin McRae: DiRT 2 - przed premierą - Strona 3
DiRT 2 ma być większy, bardziej offroadowy i ekstremalnie młodzieżowy. Czy kierunek rozwoju zasłużonej serii obrany przez firmę Codemasters jest słuszny?
Przeczytaj recenzję Colin McRae: DiRT 2 - recenzja gry
Spore zmiany najnowsze dzieło Codemasters przejdzie na polu oprawy graficznej. Twórcy obiecują, że będą one na tyle istotne, że DiRT 2 zostawi swojego poprzednika oraz o rok młodszego GRID-a daleko w tyle. Duża w tym zasługa faktu, że produkcja powstaje na bazie najnowszej, trzeciej już generacji autorskiego silnika o nazwie Ego. Najwięcej usprawnień można spodziewać się w przypadku fizyki wirtualnego świata. Możemy więc oczekiwać, że samochód wjeżdżający w stos opon wywoła jeszcze efektowniejszą reakcję łańcuchową niż w pierwszej odsłonie DiRT-a. Niektóre trasy będą obfitować we fragmenty toru prowadzące na przykład przez płytką rzekę lub też obszar zalany wodą po obfitej ulewie. Efektowniej prezentować będzie się także oświetlenie oraz cienie. Słońce przebijające się przez korony drzew lub też wyłaniające się zza sporych rozmiarów budynku nierzadko oślepi nas na kilka sekund, które mogą zaważyć o wygranej. Twórcy w największym stopniu chwalą się jednak tym, że nowa generacja Ego pozwala im na wykorzystywanie tekstur o wyższej rozdzielczości, a co za tym idzie – lepszej jakości, bez drastycznej utraty płynności animacji. Same pojazdy mają być z kolei blisko dwukrotnie bardziej szczegółowe od tych z poprzednich gier wyścigowych autorstwa Codemasters. Do boju w ramach DiRT-a 2 zagrzewać nas będą kawałki nagrane przez czterdziestu popularnych wykonawców z całego świata. Poprawione zostaną także dźwięki wydobywające się spod masek pojazdów.

Prawdziwa rewolucja ma jednak spotkać sieciowy tryb rozgrywki wieloosobowej. Niezwykle ubogie doświadczenie pierwszego DiRT-a zostanie dzięki temu puszczone całkowicie w niepamięć. W „dwójce” gracz będzie mógł prowadzić rywalizację we wszystkich klasach wyścigów oraz budować swoją pozycję poprzez zdobywanie nagród i pięcie się po drabince najlepszych rajdowców. Walka z czasem nie będzie już jedyną możliwością toczenia sieciowych bojów. Autorzy obiecują, że do dyspozycji graczy oddane zostaną pełnoprawne starcia, w których gracze będą walczyć z rzeczywistymi przeciwnikami, a blacha będzie giąć się gęsto i często. W ramach produkcji znajdą się także elementy określone mianem socjalnych. Chodzi tu przede wszystkim o dużą liczbę zróżnicowanych tabel rankingowych, a także o funkcję wiadomości od naszych przyjaciół (informacje o nowych Osiągnięciach/Trofeach, najlepszych wynikach itd.). Twórcy już teraz zapowiadają również, że fani gry będą mogli liczyć na częste publikacje małych DLC.
DiRT 2 zapowiada się na zdecydowanie najbardziej rozrywkową odsłonę cyklu sygnowanego nazwiskiem Latającego Szkota. Ciężko przez to stwierdzić, z którymi tytułami będzie tak naprawdę rywalizować. Wydaje się, że przede wszystkimi z innymi ekstremalnymi produkcjami z rodzaju Pure, Fuel, czy też MotorStorm. Poprawiona oprawa graficzna, dopasiony system destrukcji oraz tryb multiplayer z prawdziwego zdarzenia mogą w tej rywalizacji tylko pomóc. Odejście wraz z pierwszym DiRT-em od sztywnych reguł rządzących rajdami WRC wyszło serii na dobre. Czy dalszy marsz w kierunku offroadu przekona do gry kolejnych graczy?
Piotr „jiker” Doroń
NADZIEJE:
- dynamiczny i rozbudowany tryb World Tour ma szansę na długo przykuć nas do telewizorów/monitorów;
- poprawiona oprawa graficzna może spotęgować wrażenia płynące z niezwykle efektownej rozgrywki;
- czyżby multiplayer z prawdziwego zdarzenia?!;
- wiele drobnych szczegółów mogących zbudować iście ekstremalny klimat.
OBAWY:
- młodzieżowy, ekstremalny klimat zabawy może zabić resztki ducha serii;
- multiplayer niekoniecznie musi spełnić wygórowane oczekiwania graczy.