autor: Andrzej Jerzyk
Starmageddon - przed premierą - Strona 3
Starmageddon to strategia czasu rzeczywistego osadzona w kosmosie. Głównym twórcą tego tytułu jest Adrian Chmielarz, legenda polskiego rynku gier komputerowych. Starmageddon jest lansowany następującym hasłem: Homeworld meets Red Alert 2
Przeczytaj recenzję Starmageddon - recenzja gry
Inną zaletą umieszczenia gry w środowisku 3D jest danie graczowi pełnej swobody przy wyborze miejsca obserwacji pola walki. Możemy dowolnie przesuwać kamery we wszystkich płaszczyznach, jak również przybliżać i oddalać obraz. Sama grafika w grze wygląda bardzo dobrze. Na razie są to co prawda statyczne obrazki, jednak możemy chyba wierzyć, że oryginalny engine dobrze poradzi sobie z taką ilością detali. O jego potędze niech świadczą słowa zamieszczone na oficjalnej stronie gry (tłum. moje): „Dla przykładu jeśli chcielibyśmy by statki kosmiczne poruszały się w grze tak jak ma to miejsce w rzeczywistości, gra stałaby się zupełnie niemożliwa do kontrolowania. Więc mimo iż dysponujemy tak potężnym engine, ustawiamy parametry jednostek dla jak najwyższej grywalności, a nie dla symulacji .”. Engine gry bazuje na Open GL popartym takimi argumentami, jak dynamiczne oświetlenie, wsparcie dla TnL, Phong Reflection i Bump-Mapping. Jednak chyba najważniejszym jest zaimplementowanie systemu cząsteczek. Dzięki tym wszystkim elementom, gra zaskoczyć ma nas najsubtelniejszymi graficznymi drobiazgami, jak np. niewielkimi asteroidami trafiającymi w nasze statki, czy przepięknymi kosmicznymi pejzażami.
Starmageddon na pewno będzie miał tryb multiplayer. Nie należy jednak obawiać się, że zabawa samemu nie dostarczy nam wiele zabawy. Multiplayer jest tu tylko dodatkiem a nie osią, na której powstaje cała gra. Stanowisko Adriana Chmielarza w tej sprawie jest takie, że przy obecnym stanie połączeń internetowych w naszym kraju i na świecie, gry skoncentrowane na multiplayer muszą jeszcze poczekać na swoją kolej.
Gra, mimo wielu innowacji technicznych nie ma mieć zbyt wygórowanych wymagań dla naszych pecetów (czyżby ukłon w stronę naszego biednego społeczeństwa ?). Do zupełnie komfortowej gry wystarczyć ma Pentium III 500 Mhz, 128 MB RAM i przeciętna karta graficzna. Taki zestaw dziś nie szokuje i niskie wymagania można dopisać do listy zalet nadchodzącego produktu polskiego zespołu.
Nad projektem pracuje w tej chwili około dziesięciu osób. Ich dzieło będzie przypominać nieco Homeworld, więc wielbiciele gatunku poczują się jak u siebie w domu. Nie znaczy to że gra jest odtwórcza, według zapewnień autorów pełna jest nowinek technicznych i przeróżnych niespodzianek, więc zaskoczyć może nawet najstarszych wyjadaczy.
Co więc mamy ? Zapowiada się gra o ciekawej fabule, skomplikowana taktycznie, pełna nowatorskich rozwiązań, a do tego polska i z niskimi wymaganiami sprzętowymi. Trudno może liczyć, że polska gra wreszcie podbije świat (choć kto wie), ale na pewno wniesie wiele do hermetycznego gatunku jakim jest RTS, a w Polsce raczej na pewno stanie się hitem. A kiedy możemy liczyć na premierę Starmageddon? No cóż, jeżeli dobrze pójdzie to może znajdziecie pudełko z grą pod choinką...
Kilka dni temu otworzono oficjalną stronę gry. Jak obiecują jej autorzy, co tydzień pojawiać się tam będą nowe screeny, klipy video i informacje o samej grze (np. sekrety dotyczące fabuły, opisy statków i ras występujących w grze). Tak więc każdy fan kosmicznych RTS’ów, czekający z niecierpliwością na Starmageddon, może na bieżąco śledzić postępy przy tworzeniu tej znakomitej gry.
Andrzej "Jeż" Jerzyk