autor: Łukasz Kendryna
Halo 3: ODST - przed premierą - Strona 2
W chwili, gdy Killzone 2 króluje na listach sprzedaży, trafiając do rąk milionów graczy, Microsoft wraz z Bungie szykują odsiecz – dodatek do flagowego shootera X360, Halo 3: ODST.
Przeczytaj recenzję Halo 3: ODST - recenzja gry
Rookie, po sześciu godzinach spędzonych w kapsule, opuści ją, by rozpocząć „śledztwo” (w ten sposób twórcy opisują zadanie gracza), którego celem jest odnalezienie i zbadanie, co przydarzyło się pozostałej czwórce ODST. Akcja będzie toczyć się pod osłoną nocy, a gracz otrzyma pełną swobodę w eksplorowaniu otwartego miasta. Wyłącznie od jego woli zależeć ma, gdzie skieruje się w pierwszej kolejności i którego z kompanów odwiedzi najpierw. W momencie dotarcia do „miejsca zbrodni” uruchomi się retrospekcja, czas akcji przeniesie się o sześć godzin wstecz, do momentu lądowania. Każda z tak wygenerowanych rund osadzona zostanie przed zachodem słońca, w pełni „halowym” stylu. W ten sposób gracz wcieli się w każdego członka oddziału i pozna pełen obraz wydarzeń.

Jak dotąd twórcy zdradzili charakterystykę wyłącznie dwóch postaci: Dutcha i Romero. Pierwszy to typowy macho, z wielkimi giwerami, zwarty i gotowy do niszczenia nawet największych maszyn. Romero natomiast wyposażony zostanie w karabin snajperski, co w oczywisty sposób ukierunkuje rozgrywkę. Zastosowanie podobnego rozwiązania pozwoli twórcom na zróżnicowanie zabawy: jako główny bohater pod osłoną nocy znajdziemy się we w pełni otwartym mieście, podczas gdy, będąc w skórze pozostałych członków załogi, będziemy mieli do czynienia z dynamicznymi i pełnymi akcji, naładowanymi skryptami „sznurkowymi” etapami. Każdy z czterech etapów to około 30 minut zabawy, a na ukończenie całego dodatku potrzeba od 3 do 5 godzin.

Pisząc o nowej odsłonie serii Halo, nie można zapomnieć o multiplayerze. Nie zapomnieli o nim również i twórcy. Rozgrywki sieciowe będą i to w niezmienionej formie. Autorzy dodatku mocno podkreślają, by opcję multiplayer rozpatrywać w kategorii osobnej gry, nie mającej nic wspólnego z charakterem głównej kampanii. Tak więc po raz kolejny wcielimy się w Spartan i stoczymy bój na nowych, od podstaw przygotowanych arenach (część z nich będzie dostępna w postaci DLC), w pełni kompatybilnych z podstawową odsłoną, Halo 3. Nie zabraknie również opcji robienia filmów, zdjęć i prowadzenia statystyk. Ponadto nowe funkcjonalności otrzyma edytor Forge.