autor: Szymon Liebert
Call of Juarez: Więzy Krwi - przed premierą - Strona 2
Złoto Call of Juarez przyciąga śmiałków silniej niż kiedykolwiek. Czy twórcom z Wrocławia uda się stworzyć jeszcze dzikszy Dziki Zachód?
Przeczytaj recenzję Call of Juarez: Więzy Krwi - recenzja gry
Po drodze natrafią zapewne na mnóstwo przeciwności losu, w tym na innych pretendentów do skarbu oraz różnych wrogów panów McCall czy po prostu przypadkowych niebezpiecznych rzezimieszków. Główni bohaterowie również nie będą raczej szeryfami, likwidując wszelkie oznaki sprzeciwu najprostszą metodą znaną na Dzikim Zachodzie, czyli ołowiem. Autorzy zapowiadają, że w późniejszej fazie przygody być może dojdzie do drobnego rozłamu – obaj bracia poczują charakterystyczną dla tego okresu gorączkę złota i postawią na szali łączące ich rodzinne więzi. Podobno w skłóceniu Raya i Thomasa swój udział będzie miała pewna tajemnicza kobieta oraz wzajemne pretensje na tle sercowo-towarzyskim. Wydaje się więc, że otrzymamy całkiem ciekawą, osadzoną historycznie opowieść, w której pojawią się również moralne dylematy rewolwerowców opętanych chciwością i nieufnością. Zupełnie niczym w klasyce gatunku.
Przed każdym zadaniem będziemy mogli wybrać, w którego brata chcemy się wcielić. Chociaż obaj przedstawiciele rodu McCall z dużą wprawą posługują się rewolwerami, to występują pomiędzy nimi pewne różnice. Ray, starszy, bardziej bezwzględny i choleryk – najbardziej lubi nosić ze sobą dwa rewolwery, których używa jednocześnie, ostrzeliwując wrogów z raczej bliskiej odległości. Jego brat, Thomas, jest dużo zwinniejszy i doskonale potrafi się wspinać. Jego ulubioną bronią jest strzelba. Młodszy z braci ma także świetne oko, dzięki czemu bliżej mu do snajpera niż rewolwerowca. Wybiera więc walkę na dystans. Braterska kooperacja to nie tylko strzelanie, ale też pewna specjalizacja w zakresie przedmiotów. Od wyboru postaci na czas trwania danej misji zależy więc to, jaką broń otrzymamy (rewolwery lub strzelba) oraz czym będziemy mogli się posługiwać. Do wyboru będą między innymi lasso, łuk i noże dla Thomasa oraz dynamit dla Raya, który dzięki większej sile fizycznej będzie mógł też obsługiwać ciężkie karabiny.
Rozgrywka ma opierać się na współpracy obu bohaterów – będą się oni wzajemnie uzupełniać. Zwinniejszy Thomas pomoże mniej zręcznemu Rayowi wdrapać się na dach lub pokonać przeszkodę, a bezwzględniejszy Ray zapewni bratu większą siłę przebicia. Na razie nie wiemy, jak często podczas misji obu panom przyjdzie się spotkać, ale wygląda na to, że wspólnie działać będą tylko w pewnych określonych momentach. Bracia będą mogli również atakować w specjalnym, podwójnym trybie prowadzenia ognia, dzięki czemu pomieszczenie pełne bandytów zostanie wyczyszczone w mgnieniu oka. To prawdopodobnie po prostu rozbudowana forma znanego z pierwowzoru bullet-time’a. Powróci on oczywiście również w bardziej klasycznej postaci, dostępnej dla obu bohaterów. Każdy celny strzał zwiększy poziom wskaźnika koncentracji, którą wykorzystamy do prowadzenia ognia w charakterystycznym zwolnionym tempie. Można przypuszczać, że autorzy zastosują podobny system jak w jedynce, bo tam sprawdzał się doskonale i robił wrażenie.