Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 16 stycznia 2009, 09:29

autor: Maciej Jałowiec

Empire: Total War - test przed premierą - Strona 3

Osiemnastowiecznych realiów jeszcze w serii Total War nie było, a innych gier z tego okresu jest jak na lekarstwo. Zapraszamy do lektury beta-testu Empire, by dowiedzieć się więcej o tej produkcji, a także rozwiać część wątpliwości z nią związanych.

Przeczytaj recenzję Empire: Total War - recenzja gry

Podobnie jak w bitwach morskich na lądzie również możemy sprawdzić, co motywuje, a co napawa lękiem nasze jednostki. Muszę przyznać, że choć jest to miłe usprawnienie, to w kilku momentach kompletnie nie zdaje ono egzaminu. Na przykład morale piechoty podnosi się, gdy oddział stoi na wzgórzu. Teoretycznie brzmi to dość sensowne, lecz wystarczy, aby jednostki stanęły na dosłownie mikroskopijnym pagórku otoczonym przez strome ściany wąwozu, by od razu również podskoczyło ich morale. Zdarzało mi się także zaobserwować sytuację, w której żołnierze chętniej szli do bitwy, gdyż znajdowali się w towarzystwie innych oddziałów. Problem w tym, że… w pobliżu nikogo nie było. Wierzę jednak, że tego typu niedociągnięcia zostaną wkrótce wyeliminowane.

Piechota może zajmować napotykane budynki, tak jak w ostatnio wydawanych popularnych RTS-ach, aczkolwiek okazuje się, że tylko około 20% z tych budowli (np. w jakiejś wsi) da się wykorzystać w celach militarnych. W ostatecznym rozrachunku ta nowa opcja wypada dość blado, pomijając nawet jej wątpliwą skuteczność w walce. Na domiar złego wspomniane niewielkie wsie to najbardziej zaawansowana zabudowa, jaką miałem okazję zobaczyć podczas dwudziestu tur oferowanych przez betę. Walk w miastach w ogóle nie stwierdziłem; podczas oblężenia jakiejś miejscowości do starcia dochodzi nie w pobliżu zabudowań, a na polach znajdujących się w sporej odległości od budynków miejskich. Dziwne to, tym bardziej, że możliwość stawiania murów we własnych miastach sugeruje istnienie oblężeń z prawdziwego zdarzenia. Może uświadczymy je dopiero przy premierze gry...? Czas pokaże.

Piechota w budynkach nie radzi sobie zbyt dobrze. Na dodatek jest świetnym celem dla wrogiej artylerii.

Beta niestety nie dała mi również możliwości sprawdzenia, czy da się brać jeńców ani tym bardziej tego, co można potem z nimi robić. Wszystko wskazuje także na to, że inteligencja wrogich armii opiera się na podobnych schematach, co w Medieval 2. W zależności od liczebności i rodzaju posiadanych wojsk można często ustalić, jakim modelowym zachowaniem posłuży się przeciwnik – czy będzie czekał, czym zaatakuje najpierw itd. Nie brzmi to, niestety, szczególnie zachęcająco. Zauważyłem też, że piechota zachowuje się czasami ślamazarnie i niezdecydowanie. Dobrze chociaż, że w Empire nie ma pamiętnych kłopotów z konnicą...

Rozwój techniczny i ideologiczny

Rozwój państwa został w Empire rozwiązany nieco inaczej niż ma to miejsce w poprzednich częściach serii. Jak pamiętamy, wcześniej rozwój odbywał się poprzez stawianie odpowiednich budynków w miastach. Teraz usprawnienia w rolnictwie, górnictwie, polityce, nawigacji i (częściowo) w handlu można wprowadzać poprzez prowadzenie badań, które trwają maksymalnie kilka tur. W ten sposób odblokowujemy dodatkowe przychody z prowadzonej przez obywateli działalności, a okręty i jednostki naziemne lepiej radzą sobie w walce.

Stosowanie usprawnień jest praktyczne niezbędne nie tylko do zdobywania większej ilości pieniędzy, ale również do prowadzenia wojny. Odblokować można zatem możliwość używania zabójczych dla konnicy bagnetów, kilka rodzajów formacji (klin, diament, ostrzał szeregami) oraz dodatkowe rodzaje amunicji. Co więcej, bez niektórych technologii nie da się w ogóle wznosić niektórych budynków tudzież szkolić najlepszych typów jednostek.

Dochodzenie do kolejnych zdobyczy technologicznych i ideowych można przyspieszyć, jeżeli do prac nad nimi przydzielimy tzw. dżentelmenów. Są to inteligenci, działający na podobnej zasadzie, co szpiedzy i zabójcy z poprzednich odsłon cyklu Total War. Gdy dżentelmeni przebywają w ośrodkach kształcenia (rozsiane po mapie szkoły, uniwersytety itd.), mogą wspomagać rozwój technologii w państwie – kolejne usprawnienia zdobywane są z większą szybkością.

Ciekawą sprawą jest także zjawisko zwane wiedzą powszechną. Powiedzmy, że zaniedbamy sobie rozwój pocisków rozpryskowych dla artylerii. Sąsiadujące państwa naturalnie postarają się rozwinąć tę technologię na swoim podwórku. Dojdzie do sytuacji, w której każda frakcja poza naszą będzie potrafiła stosować rozpryskową amunicję. Wówczas, na zasadzie mimowolnego rozpowszechniania się wiedzy, informacje na ten temat dotrą i do nas. Wprawdzie stanie się to bardzo późno, ale i tak lepsze to niż niedysponowanie w ogóle nową technologią. W ciągu dwudziestu tur udało mi się w ten sposób uzyskać jedno drobne usprawnienie w rolnictwie. Ile czasu będą potrzebować bardziej zaawansowane technologie? Na to pytanie wciąż nie znamy odpowiedzi.

Maciej Jałowiec

Maciej Jałowiec

Specjalista do spraw marketingu gier wideo. Łączy pasję do gier ze spostrzeżeniami na temat branży i światowej gospodarki. Zawodowo związany z firmą Techland, a wcześniej m. in. z Activision i Perfect World.

więcej

Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2
Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2

Przed premierą

Drugi rok z rzędu Ubisoft pokazuje na E3 świetne trailery Beyond Good & Evil 2. Problem polega na tym, że to czyste CGI, na podstawie którego nie da się niczego powiedzieć o samej grze. My mieliśmy możliwość zobaczenia gameplaya z BG&E2.

Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi
Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi

Przed premierą

Escape from Tarkov zapowiada się na najbardziej realistyczny symulator przebywania na nieprzyjaznym terenie. Mechanizmy zabawy są bardzo proste – największe przeszkody czają się zupełnie gdzie indziej.

Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock
Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock

Przed premierą

Choć obie części System Shock zyskały uznanie krytyków, żadna z nich nie okazała się komercyjnym hitem. Trudno więc dziwić się, że niewielu chciało zainwestować w jej kontynuację. Teraz, po kilkunastu latach, zapomniany cykl wreszcie powraca do życia.