autor: Artur Cnotalski
Neverwinter Nights 2: Gniew Zehira - przedpremierowy test - Strona 3
Storm of Zehir zapowiada się bardzo ciekawie, a gdyby dodano do niego więcej nowych elementów, gra mogłaby stanowić samodzielny tytuł.
Przeczytaj recenzję Neverwinter Nights 2: Gniew Zehira - recenzja gry
Po sformowaniu naszej wesołej gromadki będziemy mogli dołączyć do niej postacie neutralne, o bardzo zróżnicowanych celach i motywacjach – niektórym z nich zapłacimy za usługi, inne dołączą, by wypełnić jakieś zadanie, jeszcze inne natomiast z wdzięczności za udzieloną wcześniej pomoc. Dostępny w ten sposób „zwierzyniec” jest bardzo zróżnicowany i dość ciekawy, brakuje jednak nieco możliwości wgłębienia się w historię poszczególnych bohaterów. Początkowo nasza kompania będzie mogła składać się z pięciu postaci, jednak po osiągnięciu szóstego poziomu i wykupieniu odpowiedniego atutu liczbę tę możemy zwiększyć o jeden, formując drużynę o całkiem solidnej sile przebicia.

Model walki nie uległ poważniejszym zmianom, choć po stworzeniu czterech postaci z pewnością czeka nas wiele roboty przy ustawianiu schematów ich zachowań – w wersji beta wojownicy nieco zbyt gorliwie przechodzili na broń zasięgową, jeśli tylko była dostępna w ich ekwipunku. Nagroda w postaci punktów doświadczenia za zabite potwory zdecydowanie nie zadowala, pokazując, że główną osią gry, a więc i rozwoju postaci jest fabuła, a nie walka. Spotkania z potworami na mapie świata nagradzane są jednakże dodatkowo punktami doświadczenia „Za spotkanie” bardzo charakterystycznymi dla systemu D&D.
Grafika nowej odsłony została nieco podrasowana, ciesząc oko starannie wykonanymi otoczeniami i realistycznie falującą wodą. Mapa świata gubi nieco skalę, lecz poza tym nie odstępuje jakościowo od tego, co widzimy w samych lokacjach.
Storm of Zehir zapowiada się bardzo ciekawie, a gdyby dodano do niego więcej nowych elementów, gra mogłaby stanowić samodzielny tytuł, wciąż zachowując dużą siłę przebicia. Do premiery nie pozostało zbyt wiele czasu, z pewnością jest jednak na co czekać.
Artur „Sir Artus” Cnotalski
NADZIEJE:
- nowy system podróży „odświeżający” rozgrywkę;
- mocniejsze powiązanie ze światem Forgotten Realms i D&D;
- nowa, ciekawa fabuła;
- nowa kultura i nowy kraj do poznania od początku;
- handel.
OBAWY:
- duże zmiany w stosunku do podstawki mogą zniechęcić fanów serii;
- monotonia miast – system gospoda + świątynia + posterunek odbiera przyjemność eksploracji.