Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 31 października 2008, 09:01

autor: Marcin Łukański

Prince of Persia - już graliśmy!

Jeszcze za wcześnie na ocenianie nowego Prince of Persia. Wyraźnie jednak widać, że zupełnie nowa stylistyka wyszła Księciu na dobre.

Przeczytaj recenzję Recenzja gry Prince of Persia - Książę Persji nowej generacji

Artykuł powstał na bazie wersji X360.

Ekipa Ubisoftu zdecydowała się na bardzo odważne posunięcie i niemal zupełnie odmieniła serię Prince of Persia. Mamy kompletnie nową stylistykę, nowy system walki, nowy tryb współpracy ze sterowaną przez sztuczną inteligencję towarzyszką i nowego bohatera. Z ostatniej trylogii pozostało jedynie umiłowanie Księcia do efektownych akrobacji.

Akrobacje stanowią kwintesencję gry.

Po krótkiej przygodzie z wczesną wersją gry jestem niemal pewny, że nowy Prince of Persia podzieli fanów serii. Nowa konwencja nie tylko wprowadza zupełnie odmienną oprawę graficzną, ale również kompletnie zmienia system walki. Można się domyślić, że Ubisoft nie trafi w gusta wszystkich graczy. Unikalna stylistyka najnowszego Księcia jest świetna, ale równocześnie na tyle charakterystyczna i odmienna, że może zyskać tyle samo zwolenników, co zagorzałych przeciwników.

Twórcy postanowili zupełnie zerwać z poprzednimi częściami Prince’a. Prezentują kompletnie inną historię oraz kompletnie innego bohatera. Pozostawiając w tyle całą trylogię, producent pozwolił sobie na dość frywolne potraktowanie kolejnej odsłony serii i zaprezentowanie jej z zupełnie innej strony.

Historia koncentruje się wokół wydarzeń na terenie pewnej magicznej sawanny, którą opanowują mroczne siły zepsucia. Bogu ducha winny podróżnik zostaje wplątany w walkę, której wynik zaważy o przyszłości całego świata. Tym podróżnikiem jest nie kto inny, jak „nowy” Książę. Młodzian spotyka na swojej drodze Elikę i razem wyruszają na niebezpieczną podróż.

Bazowa struktura gry jest bardzo prosta. Po krótkim wprowadzeniu, które pełni rolę typowego tutorialu, otrzymujemy dostęp do całego świata gry. Gdy otworzymy mapę, zobaczymy sieć licznych, czarnych punktów. Są to obszary, które musimy wyleczyć i usunąć z nich złą energię zniszczenia. Sami decydujemy, gdzie w danym momencie się udajemy i który punkt uzdrawiamy.

Po wybraniu danego obszaru, możemy w każdej chwili użyć specjalnej mocy Eliki – dziewczyna wypuści wtedy z rąk smugę jasnego światła. Aby dotrzeć do wskazanego na mapie punktu, musimy podążać za tym magicznym GPS-em. Gra prowadzi nas przez cały czas niemal za rękę, co nie każdemu może się spodobać. Z drugiej strony, tak naprawdę nikt nie każe nam używać pomocnej mocy Eliki.

STALKER 2 – jak może wyglądać powrót do Strefy?
STALKER 2 – jak może wyglądać powrót do Strefy?

Przed premierą

W jednym z „fałszywych” zakończeń gry S.T.A.L.K.E.R.: Cień Czarnobyla bohater wyraża życzenie: „Chcę, by Zona zniknęła”. I rzeczywiście, cykl, który dał nam Strefę, zaginął na lata – aż teraz nagle zapowiedziano jego kontynuację. Czy to może się udać?

The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?
The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?

Przed premierą

Bethesda Softworks nie pozostawia nam złudzeń – upłynie jeszcze dużo czasu, zanim The Elder Scrolls VI trafi do naszych rąk. Jednak od premiery Skyrima minęło już prawie pięć lat, więc to pytanie samo ciśnie się na usta: czego oczekujemy od jego następcy?

Po co komu nowe Heroes of Might and Magic, skoro nadchodzi Songs of Conquest
Po co komu nowe Heroes of Might and Magic, skoro nadchodzi Songs of Conquest

Przed premierą

W niszy, która powstała po porzuceniu przez Ubisoft serii Heroes of Might and Magic sukcesy odnosić mogą mniejsi twórcy, tacy jak Lavapotion. Ich Songs of Conquest może być najlepszą grą w stylu „hirołsów” od czasów kultowej trójki.