autor: Patrycja Rodzińska
A Vampyre Story - zapowiedź - Strona 2
Bill Tiller, współtwórca The Curse of Monkey Island, powraca z nową grą przygodową A Vampyre Story.
Przeczytaj recenzję A Vampyre Story - recenzja gry
Fabuła A Vampyre Story przenosi nas w czasy bliskie Johnowi Polidori, do Paryża roku 1880. Młoda śpiewaczka, Mona De Lafitte, która marzy o karierze w Operze Paryskiej, wpada w oko psychopatycznemu wampirowi. Baron Shrowdy Von Kiefer, bo o nim mowa, po utracie matki szuka podobnej do niej towarzyszki życia. Zafascynowany Moną, próbuje zdobyć ją przy pomocy konwencjonalnych sposobów – podarunków, kwiatów, jednak dziewczyna skupiona jest na karierze i nie w głowie jej amory. Shrowdy Von Kiefer porywa więc Monę do swojego zamku w Draxsylvanii, zabija ją, a następnie czyni wampirem. By uniknąć ucieczki i gniewu Mony, Kiefer ukrywa przed nią prawdę o jej nowej naturze i umiejętnościach. Zamyka dziewczynę w zamku Warg, buduje dla niej scenę operową, mając nadzieję, że Francuzka przekona się do uroków życia w Draxsylvanii, jednak ta nie marzy o niczym innym, tylko o rychłym powrocie do Paryża.
W międzyczasie Mona zaprzyjaźnia się z przemądrzałym nietoperzem Froderickiem, który w grze nieraz posłuży jej ciętymi, acz pomocnymi radami. Okazja do ucieczki nadarzy się, gdy podczas nocnych łowów Shrowdy Von Kiefer wpadnie w ręce dwóch łowców wampirów – uzbrojonego w kołki i święconą wodę Monsignor Calvina i jego dobrodusznego pomocnika. Mona postanowi wrócić do Paryża, nie zdając sobie sprawy, że po śmierci Barona, to ona jest pierwszym wampirem na liście Monsignor Calvina, z którym zakonnik postanawia się rozprawić. Rozpoczynając grę, uczymy się i bycia wampirem, i niestandardowego myślenia. Mając do rozwiązania problem w postaci zamkniętych drzwi, w każdej innej grze szukalibyśmy klucza. W tej z drzwiami należy porozmawiać. Mona, jak na damę przystało, nie biega, ba… nie chodzi, a dostojnie płynie, co wygląda świetnie, aczkolwiek niecierpliwych może po kilkunastu minutach zniecierpliwić. Na szczęście, wampirzyca posiada umiejętność zmieniania się w nietoperza, co uatrakcyjnia i przyspiesza przemieszczanie się po Draxsylvanii.

Interfejs A Vampyre Story jest rozwiązaniem prostym i funkcjonalnym. Za pomocą myszki z barokowego krzyża wybieramy polecenia, które pozwalają przyjrzeć się jakiemuś przedmiotowi, dotknąć go lub zniszczyć, zmienić się w nietoperza lub upuścić komuś nieco krwi, bo Mona, choć bardzo wypiera się swojego wampiryzmu, jeść musi. Wszystkie zadania, które wykonamy w drodze z Draxsylvanii do Paryża, a ta potrwa około 15 godzin, zostaną zapisane w dzienniku, a w razie kłopotów – z radą przyjdzie nam Froderick. Potrzebne przedmioty będziemy zbierać w trakcie gry do małego kuferka w kształcie trumny. Rzecz jasna, nie wszystko może się w nim zmieścić, ale „Nie musisz mieć konia, żeby mieć konia. Wystarczy idea konia” wyjaśnia producent Georg Hach z Crimson Cow – wydawcy A Vampyre Story. Proste i praktyczne, gdy prawdziwy, wieczny byt to idee, a rzeczywistość materialna jest jedynie ich odbiciem. W grze będziemy zatem kolekcjonować idee, zamiast przedmiotów. Platon w klasycznej przygodówce poin&click. Klasyka.
A Vampyre Story to pierwsza gra Autumn Moon Entertainment. Z powodu trudności finansowych tytuł powstawał blisko 4 lata, ale udało się. Premiera już połowie listopada. Miejmy nadzieję, że na kolejną grę przygodową Billa Tillera nie trzeba będzie czekać tak długo.
Patrycja „Soleil Noir” Rodzińska
NADZIEJE:
- gra Billa Tillera;
- czarny humor;
- parodia motywów literackich i filmowych o wampirach;
- odniesienia do literatury, filmu;
- ładne, ręcznie rysowane tła;
- około 15 godzin rozgrywki.
OBAWY:
- czy to się sprzeda?