Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 9 września 2008, 11:42

autor: Dorota Drużko

Drakensang: The Dark Eye - pierwsze wrażenia - Strona 4

Choć DrakenSang zapewne nie przebije Baldur’s Gate czy Planescape Torment, ale warto dać mu szansę.

Jak już wielokrotnie mogliśmy usłyszeć, jednym z ważniejszych elementów będą smoki i chociaż niestety żaden z nich nie został podczas prezentacji pokazany, to podobno są one niezwykle potężne i okazałe. Zresztą różne rasy posiadają do nich odmienny stosunek – ludzie, którzy tak naprawdę dzięki nim dawno temu wybili się ponad dominujące w tamtych czasach rasy (krasnoludów i elfów), czczą wielkie gady jako swych bogów. Z kolei krasnoludy z całego serca ich nienawidzą, w dodatku ta głęboko zakorzeniona niechęć sprawia, że są oni najlepszymi łowcami smoków na świecie.

Wszystkie dostępne w DrakenSang elementy uzbrojenia zostały uprzednio przygotowane przez Radon Labs i mają swoje własne ikony oraz rozbudowane statystyki, nawet najzwyklejszy sztylet posiada unikalny model 3D. Łącznie podstawowych broni jest ponad setka, a jeżeli doliczymy do tego te magiczne i unikatowe oraz możliwość modyfikacji czy nawet tworzenia własnego oręża, otrzymamy naprawdę pokaźną liczbę. Ciekawą sprawą jest sposób przedstawiania skuteczności naszej zbroi – zamiast ogólnej oceny klasy pancerza na ekranie ekwipunku widzimy informacje, jak dobrze (lub kiepsko) chronione są poszczególne części ciała postaci. Oczywiście wszelkie zmiany noszonego uzbrojenia widoczne są na naszym modelu w grze.

Ekran ekwipunku

Sterować herosem możemy zarówno tradycyjnie, za pomocą myszki, jak i przy użyciu klawiatury (WSAD), gdyż wszystkie niezbędne akcje mają przypisane odpowiednie skróty klawiszowe. Interfejs został rozplanowany w standardowy sposób, a więc główny jego pasek znajduje się w dolnej części ekranu i posiada kilka slotów, do których można przypisać pewne specjalne umiejętności lub czary. Po prawej stronie ekranu widzimy ikony postaci, natomiast w lewym górnym rogu znajduje się mapa bieżącego obszaru.

Na koniec kilka słów na temat oprawy. Grafika w DrakenSang prezentuje się bardzo dobrze, nie jest może oszołamiająca, ale z pewnością może się podobać. Na uznanie zasługuje przede wszystkim dbałość twórców o odwzorowanie szczegółów. W grze zaimplementowana została znana między innymi z Obliviona i Unreal Tournament 3 technologia Speed Tree. Niemcy pokusili się jednak o przygotowanie własnych modeli roślinności odpowiednich dla danego rejonu Aventurii, dzięki czemu każdy posiada unikalny klimat, potęgowany dodatkowo przez nastrojową muzykę. Warto zwrócić też uwagę na animacje postaci podczas walki – reagują one dynamicznie na zmieniającą się sytuację, a każdy starzał, cios, blok czy atak magiczny są odpowiednio odwzorowane.

Jakby nie patrzeć, obecnie rynek komputerowych roleplayów zdominowany jest przez niezbyt rozbudowane tytuły, nie zamierzam w żadnym wypadku umniejszać ich wartości, jednak czasem brak czegoś takiego jak właśnie stara dobra klasyka. Mimo wszystko złożony Baldur’s Gate czy kompletnie przegadany Planescape Torment miały nieodparty urok i swego rodzaju magię, która przykuwała do monitora na długie godziny. Choć DrakenSang zapewne ich nie przebije, moim zdaniem warto dać mu szansę. Wydaje się bardzo ambitnym projektem, który pomimo pewnych braków powinien trafić w gusta spragnionych staroszkolnej rozgrywki graczy. Szykuje się tytuł, który może trafić do ścisłej czołówki ostatnio wydanych RPG. Oby tylko fabuła była interesująca…

Firma Techland pracuje obecnie nad przygotowaniem pełnej polonizacji gry. Zresztą dzięki porozumieniu z Radon Labs, w naszym kraju DrakenSang ukaże się już w grudniu, czyli miesiąc przed anglojęzyczną premierą.

Dorota „vampire” Drużko

NADZIEJE:

  1. rozbudowany, oldschoolowy RPG;
  2. zróżnicowane krainy;
  3. żyjący własnym życiem świat;
  4. system walki.

OBAWY:

  1. ograniczona możliwość eksploracji świata;
  2. czy fabuła będzie interesująca?
The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?
The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?

Przed premierą

Bethesda Softworks nie pozostawia nam złudzeń – upłynie jeszcze dużo czasu, zanim The Elder Scrolls VI trafi do naszych rąk. Jednak od premiery Skyrima minęło już prawie pięć lat, więc to pytanie samo ciśnie się na usta: czego oczekujemy od jego następcy?

Elveon - przed premierą
Elveon - przed premierą

Przed premierą

Gods: Kraina Nieskończoności nie było może wielkim hitem, ale też nie było kompletną porażką. Czy to samo, słowiańskie spojrzenie na RPG, wsparte silnikiem Unreal 3 i kilkoma dobrymi pomysłami, może przynieść Elveonowi sukces?

Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2
Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2

Przed premierą

Drugi rok z rzędu Ubisoft pokazuje na E3 świetne trailery Beyond Good & Evil 2. Problem polega na tym, że to czyste CGI, na podstawie którego nie da się niczego powiedzieć o samej grze. My mieliśmy możliwość zobaczenia gameplaya z BG&E2.