Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 28 sierpnia 2008, 10:35

autor: Przemysław Zamęcki

Dragon Age: Początek - GC 2008 - Strona 2

O ile nie zdarzą się jakieś nieprzewidziane opóźnienia, to w marcu przyszłego roku będziemy cieszyć się jedną z najlepszych produkcji w historii gier RPG.

W grze nie znajdziemy tak modnej ostatnio opcji kooperacji. Opowiedziana historia przeznaczona jest tylko i wyłącznie dla jednego gracza i ma za zadanie całkowicie pochłonąć jego uwagę, bez konieczności odwoływania się do sztuczek zwiększających popularność programu. Co najważniejsze jednak, to właśnie sposób, w jaki poradzimy sobie z rozwiązywaniem zadań w ciągu tych pierwszych godzin zabawy, definiować ma po części późniejsze tło fabularne. Stąd też wziął się podtytuł gry, czyli Origins, bowiem właśnie mnogość wyborów i ich wpływ na przedstawiony w grze świat będą najważniejszym spoiwem łączącym poszczególne elementy Dragon Age.

Dla przykładu, wybierając pewien typ postaci, możemy w ogóle nie zobaczyć części dialogów z bohaterami niezależnymi lub mogą się one całkowicie różnić od pozostałych. Wszak szlachetnie urodzonego wojownika niekoniecznie muszą interesować te same sprawy co elfiego maga. I vice versa. A i duma oraz ponoszone konsekwencje wcześniejszych wyborów nie będą te same. Na pokazie autorzy zaprezentowali sposób rozgrywki i zachowań na podstawie dwu wymienionych wyżej klas postaci i muszę przyznać, że niezwykle spodobało mi się to, co zobaczyłem na ekranie telewizora.

Może na razie grafika nie wygląda oszałamiająco, ale o jej ostateczny kształt możemy być raczej spokojni.

Dragon Age ma zahaczać o tzw. oldschool, ale w żadnej mierze nie zamierza trącić myszką. Graficznie może jeszcze nie jest idealnie i całość prezentuje się gdzieś na poziomie drugiego Neverwinter Nights, należy jednak pamiętać, że to, co miałem okazję zobaczyć, pochodzi jeszcze co najmniej z początków lipca, a więc autorzy mają sporo czasu na dopracowanie szczegółów. Raził przede wszystkim brak jakichkolwiek efektów post processingu, ale możemy spać spokojnie – HDR czy innych podobnie zaawansowanych technik obróbki obrazu w grze nie powinno zabraknąć. Dała się zauważyć także olbrzymia jeszcze fluktuacja obrazu, co zapewne spowodowane jest wczesną wersją kodu.

Zupełnie nową jakość zapewnią Dragon Age wszelkie czary. Otóż będą one miały na siebie bezpośredni wpływ i połączone w śmiercionośne comba mogą uczynić klasę magów niezwykle potężną. Na ogólnie dostępnym filmiku widać, jak postać przy pomocy zaklęcia Tempest (wir powietrzny) ugasza szalejący w komnacie ogień. Ale co powiecie na wystrzelenie w kierunku grupy przeciwników kwasowego pocisku, który po trafieniu w jednego z bohaterów rozlewa się w postaci mazi po podłodze, następnie ta - podpalona przez maga przy pomocy zaklęcia ognistej kuli - zamienia się w śmiertelną pułapkę więżącą w płonącym piekle całą grupę wrogów? Pomysłowe, a to tylko jeden z przykładów wykorzystania tej techniki. Być może dzięki takiemu rozwiązaniu, spora grupa osób preferujących do tej pory zabawę typowo walczącymi klasami postaci, zechce spróbować czegoś nowego i wdzieje długie szaty czarodzieja?

Nie mogę również nie wspomnieć o fantastycznym udźwiękowieniu gry i znakomicie dobranych głosach występujących w grze wirtualnych osób. Całości obrazu dopełnia idealna wręcz synchronizacja ust z mówionym tekstem i mimika twarzy postaci dość mocno przypominająca to, co mieliśmy okazję oglądać w Mass Effect.

Po pół godzinie spędzonej z Dragon Age wyszedłem z pokazu wręcz zachwycony. Recycling w wydaniu Bioware trwa na całego, ale chciałoby się życzyć, aby choć kilka procent firm zajmujących się produkcją gier potrafiło w ten sposób przetwarzać własne pomysły. Jeżeli w którymś miejscu Kanadyjczykom nie powinie się noga, to możemy spać spokojnie. O ile nie zdarzą się jakieś nieprzewidziane opóźnienia, to w marcu przyszłego roku będziemy cieszyć się jedną z najlepszych produkcji w historii gier RPG.

Przemek „g40st” Zamęcki

Przemysław Zamęcki

Przemysław Zamęcki

Grał we wszystko na wszystkim. Fan retro gratów i gier w pudełkach, które namiętnie kolekcjonował. Spoczywaj w pokoju przyjacielu - 1978-2021

więcej

The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?
The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?

Przed premierą

Bethesda Softworks nie pozostawia nam złudzeń – upłynie jeszcze dużo czasu, zanim The Elder Scrolls VI trafi do naszych rąk. Jednak od premiery Skyrima minęło już prawie pięć lat, więc to pytanie samo ciśnie się na usta: czego oczekujemy od jego następcy?

Elveon - przed premierą
Elveon - przed premierą

Przed premierą

Gods: Kraina Nieskończoności nie było może wielkim hitem, ale też nie było kompletną porażką. Czy to samo, słowiańskie spojrzenie na RPG, wsparte silnikiem Unreal 3 i kilkoma dobrymi pomysłami, może przynieść Elveonowi sukces?

Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2
Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2

Przed premierą

Drugi rok z rzędu Ubisoft pokazuje na E3 świetne trailery Beyond Good & Evil 2. Problem polega na tym, że to czyste CGI, na podstawie którego nie da się niczego powiedzieć o samej grze. My mieliśmy możliwość zobaczenia gameplaya z BG&E2.