Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 25 lipca 2008, 13:12

King's Bounty: Legenda - testujemy przed premierą - Strona 2

Klon Heroes of Might and Magic? Nic bardziej mylnego. Klasyczna gra studia New World Computing, która zapoczątkowała słynny cykl turowych strategii, powraca - teraz w nowoczesnej oprawie audiowizualnej i z kilkoma innowacjami.

W King’s Bounty: The Legend prowadzony przez nas bohater jest najważniejszą postacią na ekranie. W grze nie możemy przejmować zamków i zarządzać nimi, tak jak ma to miejsce w serii Heroes of Might and Magic – tuliczy się wyłącznie eksploracja. Cała zabawa polega na zwiedzaniu bajecznie kolorowego świata, wypełnianiu zadań zleconych przez bohaterów niezależnych i eksterminacji licznych wrogów, począwszy od niegroźnych, mięsożernych roślinek, na ogromnych stworach (np. smokach) skończywszy. Maniakom klasycznych Heroesów pominięcie sfery ekonomicznej może wydawać się zbyt wielkim uproszczeniem, ale nie dajcie się zwieść pozorom – Legenda to gra bardzo rozbudowana, tyle że prezentuje swoje główne walory w przygodowym aspekcie rozgrywki.

Sterowanie bohaterem niczym nie różni się od tego, co widzieliśmy wcześniej w serii Heroes of Might and Magic. Wszystkie komendy wydajemy naszemu podopiecznemu za pomocą myszy, klikając w interesujący nas obiekt. Bohater posłusznie udaje się we wskazane miejsce i w zależności od sytuacji, podejmuje odpowiednie działania. W tej części rozgrywki akcja toczy się w czasie rzeczywistym i nie ma tu jakichkolwiek punktów ograniczających mobilność prowadzonej przez nas postaci. Inaczej niż w Heroesach.

Walka. Fani Heroesów poczują się jak w domu.

Sytuacja diametralnie zmienia się, gdy dochodzi do walki. Wówczas czas zostaje zatrzymany, a dalsze zmagania odbywają się w turach. Pola bitew do złudzenia przypominają areny z ostatnich Heroesów. Same starcia również prezentują się bardzo podobnie, choć trzeba uczciwie przyznać, że autorom nie zabrakło nowych pomysłów i w ostatecznym rozrachunku należy je ocenić in plus. Co to za pomysły?

Po pierwsze, w trakcie walki nasze oddziały zbierają punkty furii (nagradzane są nie tylko sukcesy w ataku - w przypadku ponoszenia strat również otrzymujemy punkty), a te z kolei można wykorzystać do przyzwania potężnych istot, które dysponują fantastycznymi mocami. Nadprzyrodzone bóstwa mają tak duży potencjał, że w kilka chwil potrafią przechylić szalę zwycięstwa na naszą stronę, eksterminując naraz nawet kilkadziesiąt oddziałów wroga. Oczywiście najmocniejsze bonusy wymagają dużej liczby punktów furii, a tych w trakcie walki nie zdobędziemy znów tak wiele. Na szczęście bohater przez krótki czas po zakończeniu batalii nie traci uzyskanych wcześniej punktów, dzięki czemu może powiększać swój dorobek w kolejnym starciu. Warto o tym pamiętać przed potyczkami z bossami. Jeśli uda nam się naładować wskaźnik w kilku mniejszych bitwach, walki z najpotężniejszymi stworami mogą okazać się zdecydowanie łatwiejsze.

Drugą nowość stanowią skrzynie ze złotem, które czasem pojawiają się na polu bitwy. W King’s Bounty: The Legend gracz cierpi na nieustanny brak gotówki, dlatego możliwość łatwego pozyskania dodatkowych funduszy jest niezwykle kusząca. Problem polega na tym, że przejęcie kufra pełnego drogocennego kruszcu wymaga zużycia punktów akcji którejś z jednostek wchodzących w skład naszej armii. Gracz ma więc dylemat – czy skupić swoją uwagę na przeciwniku, czy też poświęcić któryś z oddziałów i zdobyć pieniądze.

Krystian Smoszna

Krystian Smoszna

Gra od 1985 roku i nadal mu się nie znudziło. Zaczynał od automatów i komputerów ośmiobitowych, dziś gra głównie na konsolach i pececie w przypadku gier strategicznych. Do szeroko rozumianej branży pukał już pod koniec 1996 roku, ale zadebiutować udało się dopiero kilka miesięcy później, kilkustronicowym artykułem w CD-Action. Gry ustawiły całą jego karierę zawodową. Miał być informatykiem, skończył jako pismak. W GOL-u od blisko dwudziestu lat, do 2023 pełnił funkcję redaktora naczelnego. Gra w zasadzie we wszystko, bez podziału na gatunki, dużą estymą darzy indyki. Poza grami interesuje się piłką nożną i Formułą 1, na okrągło słucha też muzyki ekstremalnej.

więcej

Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2
Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2

Przed premierą

Drugi rok z rzędu Ubisoft pokazuje na E3 świetne trailery Beyond Good & Evil 2. Problem polega na tym, że to czyste CGI, na podstawie którego nie da się niczego powiedzieć o samej grze. My mieliśmy możliwość zobaczenia gameplaya z BG&E2.

Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi
Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi

Przed premierą

Escape from Tarkov zapowiada się na najbardziej realistyczny symulator przebywania na nieprzyjaznym terenie. Mechanizmy zabawy są bardzo proste – największe przeszkody czają się zupełnie gdzie indziej.

Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock
Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock

Przed premierą

Choć obie części System Shock zyskały uznanie krytyków, żadna z nich nie okazała się komercyjnym hitem. Trudno więc dziwić się, że niewielu chciało zainwestować w jej kontynuację. Teraz, po kilkunastu latach, zapomniany cykl wreszcie powraca do życia.