Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 22 lutego 2008, 20:17

autor: Borys Zajączkowski

Star Wars: The Force Unleashed - pierwsze wrażenia - Strona 2

Rzecz idzie nie tyle o kolejną produkcję osadzoną w świecie Gwiezdnych Wojen, ile o grę, której fabuła rozgrywa się pomiędzy epizodem trzecim a czwartym, czyli w pewien sposób łączy nową trylogię ze starą.

Postać ucznia zapada w pamięć. Porusza się pewnymi, zwinnymi ruchami, miecz trzyma nonszalancko za swoimi plecami, a mocą – w niespotykanych rejestrach – posługuje się z łatwością nieosiągalną dla żadnego innego mistrza, jakiego poznaliśmy. Emanuje z jego gestów i z wykonywanych przezeń ruchów arogancka pewność siebie i pogarda dla wszystkich. Pamiętacie, jak potężny Yoda wyciągał X-Winga z bagna? Nawet on musiał się przy tym chwilkę zastanowić. :-) Uczeń Vadera, którym będziemy sterować, zdolny będzie łapać TIE Fightery w locie i rzucać nimi o ziemię, niszczyć wieże strażnicze, a tabuny przeciwników uzbrojonych w karabiny laserowe, nierzadko szybkostrzelne, nie będą w stanie go drasnąć. Strzały odbija mieczem świetlnym, nie poświęcając na tę czynność minimum uwagi. Ba, nie spogląda nawet w stronę, z której strzał pada – ot, obserwujemy w trakcie walk żywe i pewne machnięcia czerwonym mieczem, a świetlne smugi odbijają się nie sięgając celu. Czy tym celem miał być kark (miecz świetlny za plecy), czy noga (machnięcie od dołu).

Odejdź. I tak nic mi nie zrobisz.

Sam jednak rzadko kiedy posługuje się mieczem świetlnym podczas walki i trudno się temu dziwić. Mało który przeciwnik zdoła się dostatecznie do młodego ucznia zbliżyć – zwykle kończy pchnięty mocą na ścianę, złapany telekinetycznie (razem z otaczającymi go sprzętami, innymi postaciami, wszystkim, co się napatoczyło) i uniesiony w powietrze, bądź rażony błękitną błyskawicą. Przeciwnicy będą się starać ratować przed atakami mocą, łapać przedmiotów, łapać siebie nawzajem, ale nie na wiele się to im zda, a jedynie ubarwi obraz masakry. Na pytanie, czy uczeń nie jest zbyt potężny i czy w ogóle jest mu w stanie coś zagrozić padają dwie odpowiedzi. Owszem, gracz będzie w stanie zginąć, ale będzie mu trudno – ta gra raczej będzie polegać na radości płynącej z własnej potęgi i na wymyślaniu sposobów na jej jak najefektowniejsze zastosowania – łączenie walki mieczem i mocą w efektowne kombosy, wykonywanie nieoczywistych egzekucji, by jak najwięcej punktów doświadczenia zdobyć na każdym z pokonanych.

Walka ze straszliwym rancorem sprawia uczniowi więcej frajdy niż kłopotu, a kończy ją wbicie zwierzowi miecza świetlnego w mózg. Na przykład przez oko.

Druga odpowiedź odwołuje się do biegu fabuły filmów, w których tak naprawdę nigdy nie spotkaliśmy ani Jedi, ani Sitha u szczytu potęgi. Ci dobrzy posługiwali się mocą bez entuzjazmu, lubiąc jej potęgę zamykać w cokolwiek buddyjskiej wstrzemięźliwości, ci źli byli ciężko okaleczani bądź szybko ginęli. W The Force Unleashed będziemy mieć do czynienia z adeptem, którego nic nie hamuje w posługiwaniu się własną potęgą. Ha, jest do tego posługiwania gorąco zachęcany przez samego lorda Vadera: idź, mój uczniu, i przynieś mi informację, której szukam – możesz zabić wszystkich. A potem... You have done well, my apprentice. (Dobrze się sprawiłeś, mój uczniu). W ten deseń.

Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2
Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2

Przed premierą

Drugi rok z rzędu Ubisoft pokazuje na E3 świetne trailery Beyond Good & Evil 2. Problem polega na tym, że to czyste CGI, na podstawie którego nie da się niczego powiedzieć o samej grze. My mieliśmy możliwość zobaczenia gameplaya z BG&E2.

Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi
Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi

Przed premierą

Escape from Tarkov zapowiada się na najbardziej realistyczny symulator przebywania na nieprzyjaznym terenie. Mechanizmy zabawy są bardzo proste – największe przeszkody czają się zupełnie gdzie indziej.

Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock
Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock

Przed premierą

Choć obie części System Shock zyskały uznanie krytyków, żadna z nich nie okazała się komercyjnym hitem. Trudno więc dziwić się, że niewielu chciało zainwestować w jej kontynuację. Teraz, po kilkunastu latach, zapomniany cykl wreszcie powraca do życia.