Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 17 września 2007, 13:06

autor: Emil Ronda

Call of Duty 4: Modern Warfare - test przed premierą - Strona 3

Call of Duty 4 w sieciowym trybie, to taki Neo Counter-Strike, unowocześniony, doprawiony bardzo ciekawymi patentami. Podczas rozmów z graczami nie spotkałem się jeszcze z negatywnymi opiniami o grze.

To, że seria Call of Duty przenosi się w czasie i żegna się z II wojną światową, zapewne wiecie. Nie jest Wam też tajemnicą, że najnowsza odsłona osadzona zostanie w czasach współczesnych. Gdy piszę te słowa, od dłuższego czasu na dobre trwają już testy wersji beta, która pozwala na zabawę w trybie sieciowym. Całkiem niedawno ruszyły testy, w których wziąć udział mogą europejscy gracze. Ku mojemu zdziwieniu, mając konto Xbox Live zarejestrowane na Europę bez problemu skorzystałem wcześniej z otrzymanego kodu i gdy Europa w becie dopiero raczkuje, ja grając od kilku tygodni mogę dumnie wypiąć pierś, pochwalić się najwyższym poziomem doświadczenia osiągalnym w opisywanej wersji (co zresztą jest żadnym, ale to ŻADNYM wyczynem) i podzielić się z Wami na gorąco wrażeniami.

Roślinność nie rusza się na wietrze. Przelatują za to liście czy papiery (w miastach).

Ależ to się rusza!

Odpalam pierwszy deathmatch, widzę doskonale wykonane postacie moich kamratów, nieśmiało wychylam gałkę joypada i... podziwiam ultrapłynną animację. Wszystkiego. Wydarzenia na ekranie przesuwają się tak na oko w 60 klatkach na sekundę i powiem dosadniej – to najbardziej płynna pod względem animacji strzelanina, w jaką grałem – ta myśl wpadła mi do głowy tak szybko, jak szybko „wpadła” mi do głowy pierwsza kula wystrzelona w moim kierunku. Respawn i chwila oddechu. Zaczynam badać grę. Tym razem pogodzony z niezwykle płynnym przesuwaniem się obrazu podziwiam resztę grafiki. Tak jak na screenach, tak jak na filmikach – jest bogato w szczegóły. Tekstury – pierwsza klasa, przynajmniej na pierwszy rzut oka. Podchodzę do ściany, spodziewając się doskonałego bump-mappingu i... zamiast tego lubianego efektu chropowatości bliskich obiektów widzę rozmazaną, nieostrą teksturę. Czy poprawią to w pełnej wersji? Nie sądzę. Z daleka czy nawet z dwóch metrów wszystko naprawdę wygląda pięknie i doskonale – i jak wspomniałem – ślicznie przesuwa się po ekranie. Z bliska widzimy plamy; najwyraźniej trzeba było pójść na ustępstwa.

Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2
Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2

Przed premierą

Drugi rok z rzędu Ubisoft pokazuje na E3 świetne trailery Beyond Good & Evil 2. Problem polega na tym, że to czyste CGI, na podstawie którego nie da się niczego powiedzieć o samej grze. My mieliśmy możliwość zobaczenia gameplaya z BG&E2.

Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi
Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi

Przed premierą

Escape from Tarkov zapowiada się na najbardziej realistyczny symulator przebywania na nieprzyjaznym terenie. Mechanizmy zabawy są bardzo proste – największe przeszkody czają się zupełnie gdzie indziej.

Analizujemy Escape from Tarkov – czy The Division ma się czego obawiać?
Analizujemy Escape from Tarkov – czy The Division ma się czego obawiać?

Przed premierą

Podczas gdy wszyscy sugerują ucieczkę, my wracamy do Tarkova, by przeanalizować wysyp informacji na temat tej gry. Informacji wskazujących na produkt imponujący w wielu aspektach, ale i coraz bardziej niszowy, coraz mniej przystępny dla większości graczy.