autor: Maciej Jałowiec
S.T.A.L.K.E.R.: Czyste Niebo - zapowiedź - Strona 2
Jeśli ktoś grając w S.T.A.L.K.E.R.: Shadow of Chernobyl zastanawiał się nad przeszłością głównego bohatera, w dodatku Clear Sky znajdzie odpowiedź.
Przeczytaj recenzję S.T.A.L.K.E.R.: Czyste Niebo - recenzja gry
Sam teren w Clear Sky ma być niczym innym, jak tylko dodatkową częścią Zony. Wyobraźcie sobie, że terytorium zaprezentowane w Shadow of Chernobyl to tort, z wisienką w postaci elektrowni w samym jego środku. Nowy S.T.A.L.K.E.R. dodaje do tego tortu jeden, bardzo duży kawałek, przeżarty na wskroś wspomnianymi wyżej anomaliami. Przypuszczalnie nie będą one miały bezpośredniego przełożenia na życie gracza (nie zginie, gdziekolwiek by nie stanął), lecz raczej na krajobrazy.
Czy oprócz innego wyglądu Zony, czeka nas coś nowego w świecie Clear Sky? Panowie z GSC obiecują, że na nowych terenach znajdzie się dużo więcej obiektów wartych odwiedzenia. Ciekawych miejsc ma być mnóstwo i będą one dość gęsto upchane w strefie skażenia. Niestety, twórcy nabierają wody w usta, gdy słyszą pytania dotyczące zabudowań; nie wiemy, ile będzie budowli w stosunku do Shadow of Chernobyl, a ich stanu możemy się tylko domyślać – prawdopodobnie będzie opłakany, podobnie jak kondycja samej Zony. Wnętrza budynków i jaskiń zapowiadają się co najmniej nieźle. Część z nich będzie nader standardową (a więc i klimatyczną) przeróbką konstrukcji z SoC. W Clear Sky zadebiutują za to podziemia metra miasta Prypeć. Na grafikach koncepcyjnych prezentują się one wyjątkowo interesująco. Zobaczymy, czy GSC zdoła przenieść tę magię na ekrany naszych monitorów.
Decyzja odnośnie wzbogacenia świata gry w ciekawe miejsca jest godna pochwały. Programiści mogli albo dodać pojazdy umożliwiające szybkie przemieszczanie się, albo stworzyć tyle wartych odwiedzin zakamarków, że korzystanie z samochodu straciłoby sens. Osobiście cieszę się z ich postanowienia, mając jeszcze w pamięci długie wędrówki po Zonie i błagalne prośby o jakikolwiek środek lokomocji. Pojazdy nie pojawią się także z innego, znanego już z SoC powodu – głupio byłoby jechać 80 km/h i niespodziewanie zginąć, wjechawszy niechcący w anomalie. Twórcy zapowiadają jednak, że pojawi się jakiś sposób na szybkie poruszanie się po Zonie. Czy będą to helikoptery, kolej, teleportacja czy może jeszcze coś innego – tego nie wiemy. Nie znaczy to jednak, że wozów w grze w ogóle nie będzie. Istnieje szansa, że się one pojawią, ale jeśli już, to tylko w trybie rozgrywki wieloosobowej. Stalkerobattlefield? Wątpię, aby dzieło naszych wschodnich sąsiadów dorównało znakomitej serii BF, ale też może być ciekawie.

Pewne zmiany wprowadzone zostaną także w kwestiach uzbrojenia, ekwipunku i inteligencji postaci. W grze zastosowany zostanie nowy system ulepszania broni i noszonego pancerza. Nie zabraknie także konieczności naprawiania naszych zabaweczek. Co do AI napotykanych osób, można powiedzieć, że będzie ona niczym innym jak ulepszoną wersją tego, co widzieliśmy w Shadow of Chernobyl. Twórcy obiecują, że odpowiadająca za inteligencję aplikacja A-Life w żadnym wypadku nie będzie bazować na skryptach, a postacie otrzymają możliwość ciskania granatów. I to widać w grze, jak stalkerzy starają się chować za przeszkodami i strzelać zza nich, wyciągając do góry tylko dłonie z pistoletami i karabinami.
Jeżeli ktoś nastawiony jest na granie w najnowsze tytuły na dobrym sprzęcie z zastosowaniem bibliotek DirectX 10, niech lepiej zapamięta sobie Clear Sky. Grafika w najnowszym dziele panów z GSC ma szansę wycisnąć siódme poty z najlepszych maszyn. Problemy mogą pojawić się natomiast u użytkowników DX9 wyposażonych w słabsze komputery. Twórcy chcą ulepszyć oprawę wizualną tytułu dodając do niej takie elementy jak dynamiczna okluzja (czyli pochłanianie gazów przez ciała stałe), głębia ostrości, ulepszone oświetlenie czy dokładniejsze tekstury.
S.T.A.L.K.E.R.: Clear Sky ma pojawić się na rynku na początku 2008 roku, wraz z całą gamą innych gier akcji. Ośmielę się powiedzieć, że GSC Game World nie ma nam do zaproponowania nic oryginalnego; wychodzą oni z założenia – dajmy ludziom dużo tego, co się sprawdziło, więc dla fanów Shadow of Chernobyl, nowa produkcja osadzona w przygnębiającym świecie Czarnobyla może być nie lada gratką.
Maciej „Sandro” Jałowiec
NADZIEJE:
- nowy, większy i bardziej zdewastowany świat gry;
- interesująca fabuła, ściśle związana z wydarzeniami z Shadow of Chernobyl;
- ulepszona grafika, klimatyczne lokacje.
OBAWY:
- możliwe, że mały upgrade sprzętu będzie niezbędny;
- replayability gry ucierpi przez obecność tylko jednego zakończenia;
- brak pojazdów w trybie singleplayer może troszkę doskwierać.