Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 29 czerwca 2007, 10:23

autor: Michał Basta

Empire Earth III - testujemy przed premierą - Strona 2

Empire Earth III zapowiada się na godnego kontynuatora tej zasłużonej na polu gier strategicznych serii. Przy czym widać wyraźnie, że tym razem nie postawiono na ilość, tylko na jakość.

Przeczytaj recenzję Empire Earth III - recenzja gry

Ważną nowością jest ograniczenie walczących stron do trzech. O ile ich nazwy nie są szczególnie wyszukane – West (Zachód), East (Wschód) i Middle East (Bliski Wschód), o tyle różnice między nimi są już spore. Jest to widoczne już w trakcie stawiania nowych budynków, ponieważ każda z frakcji robi to w inny sposób. West nawiązuje do tradycji typowych RTS-ów, gdzie budowle są tworzone przy pomocy wyspecjalizowanych jednostek. Tutaj jest identycznie, rekrutujemy budowniczego i przy jego pomocy stawiamy kolejne budynki. Inaczej ma się sprawa z Middle East, ponieważ do gry wchodzą karawany (później zastępowane przez ciężarówki). Jedna taka jednostka jest w stanie wznieść jeden budynek. Musimy wysłać ją w odpowiednie miejsce, wybrać, co chcemy wznieść i czekać, aż karawana się rozłoży. Jak widać pod względem ekonomicznym ten pomysł jest mniej opłacalny niż jeden budowniczy, będący w stanie postawić nieograniczoną liczbę budynków, jednak rekompensuje to inna zaleta. Mianowicie nie ma żadnych problemów, aby jakiś budynek z powrotem złożyć w karawanę, a potem przenieść go w inne miejsce. Z kolei w East budynki może stawiać niemal każda bojowa jednostka piechoty. O korzyściach w ofensywie płynących z tego faktu nie trzeba się chyba szczególnie rozpisywać.

Wioska przed...

Podobne zróżnicowanie występuje nie tylko w kwestii stawiania budynków, ale również dostępnych jednostek oraz technologii. Autorzy świetnie oddali niepowtarzalność historyczną każdej z walczących stron. Dla przykładu West to typowe odzwierciedlenie realiów europejskich, dzięki którym w trakcie przygody pokierujemy rycerzami, łucznikami, a nawet nieśmiertelną husarią. Oprócz tego dochodzą jeszcze czołgi i śmigłowce. Middle East to przede wszystkim różnego rodzaju nomadzi, janczarzy, a później Scudy i ciężarówki z różnymi typami uzbrojenia. East to z kolei wędrówka od nieustraszonych samurajów, aż po modyfikowane genetycznie pojazdy. Całość dopełnia świetnie dopracowana architektura. Już pierwszy rzut oka pozwala zidentyfikować daną frakcję oraz określić okres historyczny, w którym obecnie się znajduje. Wydaje się więc, że zrezygnowanie z masy cywilizacji na rzecz trzech, ale za to bardzo dobrze dopracowanych, było strzałem w dziesiątkę.

Zmiany nie ominęły także spraw gospodarczych oraz dostępnych epok. W pierwszym przypadku chodzi o surowce, które zostały ograniczone do dwóch: pieniędzy i surowców naturalnych. Nie ma już podziału na drewno, kamień itp. Zmienił się także sposób pozyskiwania bogactw. Otóż zamiast wysyłać ludzi do kamieniołomów lub wycinania lasu, wystarczy postawić dwa budynki. Pierwszym jest bazar, gdzie pieniądze są generowane automatycznie, natomiast drugim magazyn, który należy stawiać w wyznaczonych punktach z surowcami. Oczywiście znacznie ułatwia to rozwój gospodarczy (nie trzeba już ciągle pilnować ludzi) i ogólnie uprzyjemnia rozgrywkę, ponieważ można się skupić na ważniejszych sprawach, takich jak wojsko lub opracowywanie nowych technologii. Podczas rozgrywki nie zauważyłem limitu w pozyskiwaniu surowców, co niektórym może nie przypaść do gustu (zbyt długie partie). Szczególnie dziwnie wygląda sytuacja „wyrębu” lasu, ponieważ ludzie odpowiedzialni za tę robotę po prostu machają w powietrzu siekierami, a poziom surowców automatycznie się zwiększa.

Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2
Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2

Przed premierą

Drugi rok z rzędu Ubisoft pokazuje na E3 świetne trailery Beyond Good & Evil 2. Problem polega na tym, że to czyste CGI, na podstawie którego nie da się niczego powiedzieć o samej grze. My mieliśmy możliwość zobaczenia gameplaya z BG&E2.

Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi
Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi

Przed premierą

Escape from Tarkov zapowiada się na najbardziej realistyczny symulator przebywania na nieprzyjaznym terenie. Mechanizmy zabawy są bardzo proste – największe przeszkody czają się zupełnie gdzie indziej.

Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock
Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock

Przed premierą

Choć obie części System Shock zyskały uznanie krytyków, żadna z nich nie okazała się komercyjnym hitem. Trudno więc dziwić się, że niewielu chciało zainwestować w jej kontynuację. Teraz, po kilkunastu latach, zapomniany cykl wreszcie powraca do życia.