autor: Emil Ronda
Uncharted: Drake's Fortune - zapowiedź - Strona 4
Naughty Dog przedstawiają Wam Uncharted. Crash był ikoną pierwszego PlayStation, a przygody Jaka i Daxtera stały się synonimem rozrywki na PS2. Teraz zdolni programiści mają zamiar wysmażyć grę, która ustali nową jakość rozrywki na PS3.
Przeczytaj recenzję Uncharted: Drake's Fortune - recenzja gry
W kwestii wykorzystania SixAxisa wiadomo na razie, że żyroskop wykorzystamy w czasie przechodzenia nad potokiem po zwalonym drzewie (Nathan rozkłada ręce w celu lepszego balansu i delikatnie stawia kroki). Na pewno pojawią się też inne momenty, w których skupimy się na odpowiednim wychyleniu pada, być może przy huśtaniu się na lianach, bo wspinania się po nich nie zabraknie na bank.
W serii Jaku nie zabrakło pojazdów i jak się chce, to i w ciasnej dżungli najwyraźniej można je upchnąć. Już teraz możecie szykować paluchy na pomykanie jeepem wśród tropikalnej roślinności czy skuterem po wodach pełnych aligatorów. W tych dynamicznych sekwencjach też prawdopodobnie nie zabraknie wymiany ognia.
Graficzny skarb narodów
Wygląda na to, że posiadacze PlayStation 3 doczekają się wreszcie gry, która wygląda LEPIEJ, niż Gears of War. Największa zasługa w tym wspaniałej animacji (nie tylko postaci, ale również roślinności na wietrze), perfekcyjnego oświetlenia obiektów oraz szczegółowych, prawie nie powtarzających się tekstur. Ach, no i te cienie – w dżungli niemal wszystko rzuca własny, gładki cień (drzewa „wyposażone” są w swoiste stawy, dzięki czemu gałęzie gną się na wietrze, a każda rzuca własny cień) – grafika nabiera nowego znaczenia trójwymiarowości. Tu wszystko ma swoją głębię, a wrażenie odległości rośnie nieporównywalnie względem innych gier.

Jedyny mankament, jaki daje się obecnie zauważyć, to słabe efekty niektórych wybuchów. Ogień wydobywający się z lufy pistoletu to biała plama – do poprawy. W przypadku kałacha jest już lepiej. Reszta nie pozostawia wiele do życzenia. Jeszcze trochę pracy nad lepszymi, bardziej szczegółowymi teksturami postaci i nie sposób będzie odlepić oczu od wydarzeń na ekranie. Mógłbym tak długo: o teksturach murów, które układają się w rożne wzory tworząc za każdym razem inne układy (żaden mur, ściana nie jest taka sama), o słońcu prześwitującym przez drzewa, o blasku pochodni rozlewającym się po roślinności i oblewającym postać bohatera czy o tym, że Twoje „oczy” będą musiały przyzwyczajać się do nagłych zmian w natężeniu światła. Muzyka bowiem zmieniać się będzie „inteligentnie” w zależności od następujących wydarzeń. Jeśli chodzi o efekty dźwiękowe, zacytuję szefa dźwiękowców z Naghty Dog, Bruce’a Swansona: „Jak wiele możesz zrobić w grze zamykając oczy i wsłuchując się w dźwięki? Im więcej, tym lepsza dźwiękowo jest gra, w którą grasz”.
Kochani, co ja Wam będę truł. Zapamiętajcie ten tytuł, niech wryje się w Waszą pamięć. Namiesza bowiem okrutnie i będą o nim mówić gracze całego świata.
Emil „Samuraai” Ronda
NADZIEJE:
- najlepsza graficznie;
- świetna fabularnie;
- system walki podobny do tego z Gears of War;
- dobrze zarysowane charaktery postaci.
OBAWA:
- premiera Uncharted oznacza masowe zwolnienia lekarskie uczniów w szkołach i nawałnicę L4 w zakładach pracy.