Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 15 czerwca 2007, 08:02

autor: Krzysztof Gonciarz

Call of Duty 4: Modern Warfare - pierwsze wrażenia - Strona 2

Zostaliśmy zaproszeni do Londynu na zamknięty pokaz Call of Duty 4. Oto wrażenia z tego, co tam zobaczyliśmy.

Historia składać się będzie z dwóch, równoległych wątków, połączonych postaciami tzw. Jeźdźców Apokalipsy (The Four Horsemen) – ultrazłej grupy dyktatorów, zmierzającej do przekształcenia Rosji w państwo podobne do tego z czasów stalinizmu. Podczas gdy oddziały brytyjskiego SAS-u (Special Air Service) uwikłane zostaną w skomplikowaną operację na terenach byłego Związku Radzieckiego, amerykańscy Marines toczyć będą boje z pewną grupą terrorystyczną na Bliskim Wschodzie. My, jako gracze, przypuszczalnie skakać będziemy z jednego frontu na drugi, krok po kroczku wgryzając się w tę polityczną intrygę. Od czasu do czasu wcielimy się nawet w postać zupełnie oderwaną od fabularnego trzonu.

Efekty dymów i wybuchów zapierają dech w piersi – strach myśleć o wymaganiach sprzętowych (a prezentowana wersja na Xboksa działała idealnie, więc…)

Jeśli mowa o postaciach, warto zwrócić uwagę na powrót Price’a, czyli bohatera znanego już weteranom serii. Grant Collier (prezes Infinity Ward) sam stwierdził, że tym razem protagoniści powinni lepiej zapadać graczom w pamięć i wzbudzać w nich więcej sympatii, niż dotychczas. I słusznie. Instytucja nieznanego żołnierza ma co prawda wojenne uzasadnienie, ale mimo wszystko dobrze jest czuć pewną więź z kierowaną postacią.

Ważnym elementem w zróżnicowaniu rozgrywki będą pojazdy. Wiadomo, że zasiądziemy za sterami wspomnianego AC-130, a także czołgu typu Abrams (prawdopodobnie na tym się nie skończy). Zaznaczono też, że tego typu sprzęt pojawi się tylko w kampanii single-playerowej, gdyż przeniesienie go na arenę multi mogłoby skończyć się niezdrowym zaburzeniem równowagi rozgrywki. Arsenał broni będzie w 100% oparty na autentycznych giwerach, odwzorowanych z dbałością o szczegóły godną BLACK-a z PS2. Do naszej dyspozycji niewątpliwie oddane zostaną też innego rodzaju hi-tech zabaweczki (noktowizja wygląda świetnie), ale póki co cisza na ten temat.

Jak łatwo się domyśleć, bardzo ważną rolę będzie pełnił w tej grze tryb multiplayer. Zdecydowano, że użytkownicy Pecetów oraz Xboksów nie będą mogli ze sobą współzawodniczyć – chyba wszyscy wiemy, dlaczego. Na tej pierwszej platformie CoD4 obsługiwać będzie rozgrywkę dla 32 osób jednocześnie, a na konsoli Microsoftu limit wyniesie od 12 do 16 osób (będzie także split-screen dla 4 graczy oraz system link).

Ważnym dla autorów patentem jest wprowadzenie klas postaci. Decydując się na jedną z nich, gracz określi preferowane przez siebie rodzaje broni, a także specjalne „perki”, którymi charakteryzować się będzie jego postać. Te ostatnie samodzielnie skomponować będziemy mogli we własną klasę, odrzucając proponowane przez developerów schematy.

Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2
Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2

Przed premierą

Drugi rok z rzędu Ubisoft pokazuje na E3 świetne trailery Beyond Good & Evil 2. Problem polega na tym, że to czyste CGI, na podstawie którego nie da się niczego powiedzieć o samej grze. My mieliśmy możliwość zobaczenia gameplaya z BG&E2.

Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi
Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi

Przed premierą

Escape from Tarkov zapowiada się na najbardziej realistyczny symulator przebywania na nieprzyjaznym terenie. Mechanizmy zabawy są bardzo proste – największe przeszkody czają się zupełnie gdzie indziej.

Inner Chains - nadciąga nowy, polski i mroczny FPS
Inner Chains - nadciąga nowy, polski i mroczny FPS

Przed premierą

Debiutancka produkcja studia Telepaths’ Tree kusi klimatycznym światem wykorzystującym potencjał silnika Unreal Engine oraz obietnicą połączenia horroru z wartką akcją i interesującą opowieścią.