autor: Leniwce Ninja
LittleBigPlanet - zapowiedź - Strona 2
Wszyscy będziemy uzależnieni od tej gry. Choć może „gra” to nie do końca odpowiednie słowo. LittleBigPlanet to wynik kooperacji Sony z Szatanem.
Przeczytaj recenzję LittleBigPlanet - recenzja gry
A jak wygląda samo zwiedzanie? Jako bohater, jesteś integralnym elementem otoczenia. Raz wprawiony w ruch, cały ten świat jest nie do zatrzymania (dopóki nie wyłączysz konsoli): wciąga Cię, turla, wkręca, nakręca, zakręca, wyrzuca w powietrze i tak wciąż, przez kolejne etapy i zagadki tego fantastycznego mechanizmu.
Gra nastawiona jest na kooperację, więc zarówno poziomy stworzone przez autorów, jak i te, nad którymi po nocach pracować będą sami gracze, mają w zamierzeniu być dla nas wyzwaniem. Mnóstwo zabawy przynosi na przykład sczepienie się kilku postaci w jedną całość: grupę, której ruch to wypadkowa wszystkich razem i każdego z osobna. Nie trzeba chyba wspominać, że mało skutecznie, ale za to bardzo zabawnie sprawdza się tu opcja, w której każdy ciągnie w swoją stronę. Wystarczy natomiast, że jeden z bohaterów na przykład złapie linkę, by podciągnąć na niej całą zgraję do góry.

Estetyka, a właściwie kinestetyka, jest bajeczna i niesamowicie rzeczywista zarazem. Wrażenie robi nie tylko oprawa wizualna gry: tekstury, materiały i fantastyczne elementy scenografii, jak olbrzymie w porównaniu do samych postaci pomarańcze, deskorolki, piłki futbolowe czy drzewa. Wielka siła tkwi w silniku gry, który porusza świat LBP prawami fizyki świata rzeczywistego. Stąd jego niesamowita sugestywność, płynność, miękkość i sens. Możesz przewidzieć zachowania otaczających Cię przedmiotów na podstawie własnych bezpośrednich doświadczeń ze światem zewnętrznym i różnego rodzaju materiałami, które otaczają Cię w nim na co dzień. Jak na razie, z tak zwanych „dynamicznie reagujących obiektów”, zaprezentowano m.in. sprężyny, linki, piłki, tkaniny, dźwignie i koła zębate. Nie wspominając o samych postaciach (których reakcje są jednak trochę mniej przewidywalne). Od rodzaju materii i tego, co zamierzasz z nią zrobić, a zatem obiektów, po których będziesz się wciągać i skakać, przesuwać je i psuć, zależy cały przebieg gry. A właściwie: dokładnie na tym ona polega.
Kooperacja i komunikacja
Jak się w tym wszystkim poruszać? W nawigacji postaci autorzy wykorzystali oczywiście możliwości, jakie dają czujniki ruchu w padzie PS3. Będzie można przełączać się pomiędzy trybem, w którym poszczególne gałki kontrolują ruch postaci i kamerę, a takim, gdzie każda z nich odpowiada za odpowiednią rączkę bohatera, podczas gdy główką manipulujemy, poruszając samym padem. Ruch postaci będzie zależny od siły lub delikatności, z jaką będziemy operować kontrolerem. Tyle mówiliśmy wcześniej o kooperacji, bo... jest ważna. Warto jednak pamiętać, że jednym szybkim ruchem gałki możesz uderzyć koleżankę lub kolegę z gry (w tym wypadku przyda się też odpowiednia mina). Wiadomo, kto się czubi, ten się lubi.
Nie wiadomo natomiast na razie, czy w grze w ogóle pojawią się przeciwnicy. Wszystko wskazuje na to, że jeśli już, to będą to raczej sami gracze, którzy zamiast współpracować, wolą przeszkadzać, wandalizować środowisko i siebie nawzajem. Dobrej zabawy! Okazji będzie niemało, śmiechu pewnie też.