Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 5 marca 2007, 13:23

autor: Borys Zajączkowski

The Lord of the Rings Online: Shadows of Angmar - przedpremierowy test - Strona 3

Jak na razie LOTRO wygrywa z WOW-em w co najmniej trzech kwestiach, a przegrywa w nie więcej niż dwóch (pierwsza z nich to producent, którym nie jest Blizzard), czyli prognoza to doskonała.

Szczególną mnogością ras i klas LOTRO poszczycić się nie może, ale te, co są, są dobrze pomyślane i każdą z nich gra się nie tylko przyjemnie, ale również inaczej. Gracz może wcielić się w skórę człowieka, elfa, hobbita i krasnoluda – i tu uwaga: ci ostatni nie mają kobiet, by oddać szacunek dziełu Tolkiena, w którym ten aspekt owiany był Wielką tajemnicą. Klas do wyboru jest siedem i nie każda rasa może się każdą profesją parać. Jedynie dla ludzi dostępny jest pełen komplet: burglar, champion, captain, guardian, hunter, lore-master i minstrel – pozostałe rasy mają mniejszy wybór, bo ani krasnoludzi z założenia nie zostają magami, ani elfom nie przystoi złodziejski fach itp. Moją ulubioną klasą jest hunter (łowca), który potrafi położyć przeciwnika, zanim ten do niego dobiegnie, lecz rozsądek każe grać minstrelem, gdyż ten jako jedyny, potrafi się od samego początku uleczać w trakcie walki – a ta umiejętność nie ma sobie równych.

W zależności od wybranej klasy styl walki bardzo się różni, ale każda postać musi być choć trochę przygotowana do podjęcia niespodziewanej walki wręcz.

Sam pomysł na traktowanie zdrowia postaci w LOTRO prosi się o osobny artykuł, a przynajmniej o własny akapit. Od zawsze bowiem jest tak, że gracze giną i zmartwychwstają (respawnują się). I skutecznie psuje to przyjemność płynącą z gry, a przecież inaczej być nie może, bo kara za głupotę lub niezręczność jest nieodzowna. Szczególnie przykre to jest w grach MMO, gdy ginie nam postać, którą prowadzimy od miesięcy. W LOTRO pokuszono się o drobniutką zmianę – zamiast poziomu zdrowia, postać ma poziom morale. Zbieranie razów morale mniej lub bardziej obniża, a gdy to spadnie ono do zera, postać gracza chowa ogon pod siebie i ucieka na z góry upatrzoną pozycję, czyli do miejsca respawnu, tak naprawdę. Mechanika śmierci jest zatem niezmieniona – rzecz w tym, że o tej śmierci nie mówimy, a przy tym samo „leczenie” nabiera cech prawdopodobieństwa. Co innego podać ciężko rannemu buteleczkę z magicznym napojem, dzięki któremu odrosną mu poucinane ręce, co innego zestrachanemu wojownikowi zagrać krzepiącą ducha nutę. Inna rzecz, że mimo to opłaca się w LOTRO nie ginąć (uciekać), gdyż za bycie niepokonanym przewidziane są nagrody w postaci tytułów i traitów – czyli cech trwale podnoszących współczynniki postaci. Zresztą ich zdobywanie ma charakter kolekcjonerski – odszukaj wszystkie ruiny elfów, wykonaj wszystkie questy w danym obszarze, odwiedź wszystkie farmy w Shire i tak dalej, a za to wszystko dostaje się nagrody.

Czego w LOTRO nie ma? Co bardziej spostrzegawczy z Was zapewne zdążyli się tego domyślić w chwili, gdy na liście ras nie znaleźli orków, goblinów, trolli czy najemników z Haradu. Praktycznie nie ma w tej grze PvP – istnieje jedynie tzw. monster play, czyli możliwość wcielenia się w potwora i stanięcie w jego skórze na przeciw graczom z krwi i kości – na pewno będzie do zabawna odmiana od ratowania świata, ale armii ciemności w ten sposób nie stworzymy. Twórcy motywują tę decyzję ideą dania graczom przede wszystkim możliwości odbycia książkowych przygód, rzucenia nas wszystkich w wir fabuły, którą dotychczas dane nam było jedynie czytać lub – od niedawna – oglądać na srebrnym ekranie. Ja jednak podejrzewam, że raczej chodzi tu o ograniczone możliwości stworzenia czegoś tak wielkiego, jakim byłoby praktycznie napisanie drugiego Władcy pierścieni – dla tej złej strony.

The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?
The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?

Przed premierą

Bethesda Softworks nie pozostawia nam złudzeń – upłynie jeszcze dużo czasu, zanim The Elder Scrolls VI trafi do naszych rąk. Jednak od premiery Skyrima minęło już prawie pięć lat, więc to pytanie samo ciśnie się na usta: czego oczekujemy od jego następcy?

Elveon - przed premierą
Elveon - przed premierą

Przed premierą

Gods: Kraina Nieskończoności nie było może wielkim hitem, ale też nie było kompletną porażką. Czy to samo, słowiańskie spojrzenie na RPG, wsparte silnikiem Unreal 3 i kilkoma dobrymi pomysłami, może przynieść Elveonowi sukces?

Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2
Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2

Przed premierą

Drugi rok z rzędu Ubisoft pokazuje na E3 świetne trailery Beyond Good & Evil 2. Problem polega na tym, że to czyste CGI, na podstawie którego nie da się niczego powiedzieć o samej grze. My mieliśmy możliwość zobaczenia gameplaya z BG&E2.