Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 12 kwietnia 2006, 11:47

autor: Tomasz Wróblewski

Just Cause - przed premierą - Strona 3

Pierwszy poważny produkt szwedzkiego studia programistycznego Avalanche Studios. Założeniami i stylem wykonania bardzo przypomina on grę akcji Boiling Point: Road to Hell. Ale nie tylko...

Przeczytaj recenzję Just Cause - recenzja gry

- Rząd Stanów Zjednoczonych jakoś pomaga? Wspierają cię?

- Z przymrużeniem oka można tak to określić. Do dyspozycji mam wszelkie środki, jakie sobie tylko wymarzę, ale większość, niestety, muszę sam zdobyć.

- W takim razie pewnie nie masz szerokiego wyboru?

- Nic z tych rzeczy! Z wykonanych zadań przypominam sobie co najmniej dwadzieścia pięć rodzajów broni, których używałem do swoich celów. Pistolet to bardzo podstawowa rzecz, skoro można skorzystać z dajmy na to wyrzutni rakiet. Oprócz tego potrafię uruchomić każdy pojazd. W swym życiu poruszałem się chyba setką różnych wehikułów. Mistrzowsko prowadzę przeróżne samochody, ale co to za sztuka? W agencji nauczono mnie obsługi wszelkiego rodzaju łodzi, a nawet samolotów i helikopterów. Podczas misji zdarzało mi się nawet skakać na spadochronie, nurkować i robić całą masę interesujących rzeczy.

- Pamiętaj, że rozmawiasz ze zwykłym informatykiem, dla którego tematem do dyskusji podczas wypadu z kumplami jest nowa wersja karty graficznej. Twoje przeżycia są pewnie ciekawsze?

- Skoro tak, to bez wątpienia nie uwierzysz, gdy powiem ci, iż możliwe jest wyskoczenie z pilotowanego przez siebie samolotu. Na plecach miałem spadochron, a ze mnie taka zdolna bestia, że wylądowałem na pędzącej ciężarówce. Kierowca musiał być bardzo zdziwiony po tym, jak go obezwładniłem bez zatrzymywania pojazdu.

Miasto żyje. Przynajmniej żyć będzie.

- Takie rzeczy sprawiają chyba, że lubisz pracę agenta?

- Ja po prostu lubię tę robotę za dreszcz emocji, którego nieustannie dostarcza, ale nie tylko. Byłeś kiedyś na południowoamerykańskiej wyspie? Wyobraź sobie miasta o specyficznym klimacie, malutkie wioski, góry, dżunglę, plaże, rewelacyjnie czystą wodę w oceanie. Cudem jest możliwość podziwiania tych ciągłych wschodów i zachodów słońca, pięknych chmur, nocą gwiazd, całego środowiska – nigdy nie przestanę tego kochać!

- Cudownie! – wykrzyknął Linus ściągając na siebie uwagę większej części kawiarnianych gości. – Dokładnie tak to sobie wyobrażałem, dziękuję. Zdradzę ci pewien sekret. W naszym studiu stworzyliśmy całkiem nowy silnik fizyczno-graficzny. Jesteśmy dumni z tego, że umożliwia on przemieszczanie się po obszarze ponad około 1225 mil kwadratowych bez najmniejszego śladu wczytywania. Grający będzie mógł robić dokładnie takie rzeczy, jakie opisałeś.

- Chwila, czyli zamierzacie stworzyć grę komputerową ze mną w roli głównej? Tylko po to byłem potrzebny?

- Nie wtrącaj się, gdy JA mówię! Nasz wielki świat wygląda pięknie – woda to marzenie, a chmury są prawdziwie trójwymiarowe. Wypuściliśmy do sieci trochę obrazków i film promocyjny – ta gra naprawdę tak wygląda. Napisaliśmy scenariusz dwudziestu głównych misji, ale po tym, co przed chwilą usłyszałem, postanowiłem dać graczom pełną swobodę. Zadania będą ważne, ale najważniejsza będzie satysfakcja czerpana z przemierzania tego świata.

STALKER 2 – jak może wyglądać powrót do Strefy?
STALKER 2 – jak może wyglądać powrót do Strefy?

Przed premierą

W jednym z „fałszywych” zakończeń gry S.T.A.L.K.E.R.: Cień Czarnobyla bohater wyraża życzenie: „Chcę, by Zona zniknęła”. I rzeczywiście, cykl, który dał nam Strefę, zaginął na lata – aż teraz nagle zapowiedziano jego kontynuację. Czy to może się udać?

Yandere Simulator – Postal ma siostrę, czyli niepokojący symulator morderczyni
Yandere Simulator – Postal ma siostrę, czyli niepokojący symulator morderczyni

Przed premierą

Yandere Simulator to jedna z najdziwniejszych i najbardziej niepokojących gier, jakie obecnie powstają. Symulator szkolnej morderczyni powstaje w USA, choć wygląda jak kolejne japońskie dziwactwo.

Valheim to jeden z najlepszych survivali, w jaki kiedykolwiek grałem!
Valheim to jeden z najlepszych survivali, w jaki kiedykolwiek grałem!

Przed premierą

Na rynku jest już mnóstwo gier tego gatunku, ale mało która startując z pułapu Early Access szturmem podbiła serca graczy, uzyskując 96% pozytywnych opinii spośród niemal 17 tysięcy wystawionych recenzji. Czy Valheim zasłużył na ten zachwyt?