autor: Wojciech Gatys
Star Trek Online - zapowiedź - Strona 3
Czy Star Trek Online nareszcie spełni marzenia fanów Treka na całym świecie o posiadaniu własnego MMORPG? A czy spełni ich oczekiwania? A może wkrótce po uruchomieniu, statki będą świeciły pustkami, a świat STO będzie pusty jak przestrzeń kosmiczna?
Ten tekst był przygotowany przed premierą gry.
A jak będzie wyglądała walka? Opcje walk gracz kontra gracz czy też większe bitwy pomiędzy różnymi statkami Federacji rozgrywane będą tylko jako symulacje w holodeku – w końcu trudno sobie wyobrazić bratobójcze walki, a w grze nie będzie niestety możliwości wcielenia się w jakąkolwiek frakcję wrogą ludziom. Tymczasem w trakcie walk na pokładach wrogich statków i na planetach, będziemy mieli do czynienia z FPS-em, rozgrywanym w trybie kooperacji, tyle że na nieco większą skalę. Niestety, nie mamy tu co liczyć na grafikę na poziomie Half-Life’a czy zaawansowane opcje w stylu Elite Force. W końcu MMORPG-i rządzą się własnymi prawami.
A co z ambicjami graczy? Jak rozwiązać problem, polegający na tym, że każdy z nas będzie kiedyś chciał zostać kapitanem Kirkiem? I na to projektanci ponoć znaleźli sposób. Już na samym początku rozgrywki gracz będzie musiał dokonać pewnych wyborów i postawiony zostanie w sytuacjach, które zdeterminują jego przyszły los. Jeśli uzna, że grze Star Trek Online jest w stanie poświęcać naprawdę ogromne ilości czasu i z mozołem wspinać się w hierarchii coraz wyżej – pewnego dnia czekają na niego admiralskie szlify. Jeśli przyjmie zasadę gry co jakiś czas i przede wszystkim dla szybkiego relaksu – czekają na niego zachęty, aby stał się zwykłym mechanikiem czy żołnierzem. Najlepsi w swoim fachu będą pożądani na pokładzie każdego statku i mogą zdobyć unikatowe zdolności.
Czy Star Trek Online nareszcie spełni marzenia fanów Treka na całym świecie o posiadaniu własnego MMORPG? A czy spełni ich oczekiwania? A może wkrótce po uruchomieniu, statki będą świeciły pustkami, a świat STO będzie pusty jak przestrzeń kosmiczna? Potencjał w fanach serialu jest ogromny, więc jeśli tylko Perpetual nie zmarnują niepowtarzalnej szansy i dostarczą godziwy produkt, mogą osiągnąć sukces. Miejmy nadzieję, że uczą się choćby na błędach potężnego Sony Online Entertainment, które – choć miało doskonałą licencję i spore doświadczenie – zawiodło oczekiwania fanów Gwiezdnych Wojen. Oby Star Trek Online nie był kolejnym Star Wars Galaxies... A kto wie? Może nawet ja kiedyś będę miał ochotę zawołać w trekowym MMORPG-u... „Beam me up, mr Spock!”? A póki co, lecę sprawdzić, jak sobie radzi mój kochany gnom z zieloną brodą w World of Warcraft. Nara!
Wojtek „Malacar” Gatys
NADZIEJE:
- ogromny potencjał marki;
- wsparcie fanów i bogaty materiał źródłowy;
- pełna licencja Star Treka.
OBAWY:
- brak doświadczenia producentów;
- bardzo silna konkurencja na rynku MMORPG;
- wystarczy mały błąd, aby fani uznali grę za niewiarygodną.