Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 14 marca 2006, 09:26

autor: Artur Cnotalski

The Guild 2 - zapowiedź

Drugą część gry zaczynamy w sytuacji niemal identycznej co pierwszą – jest rok 1400, dogasają właśnie ognie ostatniej, nieudanej krucjaty, a europejskie społeczności stoją w obliczu kryzysu nie tylko zewnętrznego, ale także wewnętrznego.

Przeczytaj recenzję The Guild 2 - recenzja gry

Artykuł powstał na bazie wersji PC.

Minęły już prawie dwa lata, od kiedy niemiecki deweloper 4Head Studios wydał Europa 1400 – The Guild, niezwykle oryginalną symulację, umożliwiającą graczowi pięcie się po szczeblach władzy w okresie zmierzchu średniowiecza. Tytuł ten przeszedł (niestety) bez echa, a żaden z polskich wydawców nie pokusił się o dołączenie go do swojej oferty – jednakże recenzenci, którym udało się położyć na nim ręce, ocenili Europę bardzo wysoko. 4Head ponownie zabrało się, więc do roboty i już wkrótce spodziewać się możemy kontynuacji o nieco prostszym od pierwowzoru tytule: The Guild 2.

Drugą część gry zaczynamy w sytuacji niemal identycznej co pierwszą – jest rok 1400, dogasają właśnie ognie ostatniej, nieudanej krucjaty, a europejskie społeczności stoją w obliczu kryzysu nie tylko zewnętrznego, ale także wewnętrznego. Spadające znaczenie szlachty prowadzi do poszerzenia wpływów mieszczan, którzy zachęceni ostatnimi wydarzeniami zaczynają poszukiwać drogi na szczyt społecznej drabiny. Taka właśnie rola przypada w udziale graczowi, który przy pomocy sprytu, manipulacji i talentów dyplomatycznych starać się będzie władzę.

Niedziela rano... wszyscy w kościele.

A dróg ku sukcesowi jest naprawdę wiele – 4Head zadbało, by każdy mógł znaleźć w grze coś dla siebie. Kariera wojownika, strażnika miejskiego, rzezimieszka czy właściciela tawerny to tylko niektóre z zaplanowanych przez twórców profesji, podzielonych według roli odgrywanej w społeczeństwie. Rzemieślnicy, dyplomaci, kupcy, filozofowie – liczba możliwości kreacji i rozwoju postaci jest tak duża, że w praktyce możemy wybrać dowolny zawód wykonywany przez XV-wiecznych mieszczan. Z założenia The Guild 2 ma być tytułem dającym graczowi olbrzymią swobodę działania, dzięki czemu wybrany przez nas zawód nie będzie narzucał nam jedynej słusznej drogi postępowania. Tak więc właściciel tawerny może oferować swoim gościom pewne „ekskluzywne” usługi oferowane przez atrakcyjne młode dziewki, dostawca żywności może odmówić sprzedaży swoich towarów konkurentowi w walce o wpływy, a wojownik znudzony posadą strażnika zacząć eliminować przeciwników siłą. Jednym z najważniejszych elementów gry, niezależnie od tego, jaką ścieżkę obierzemy, pozostanie jednak dyplomacja i umiejętność snucia intryg, windujących nasz ród po społecznej drabinie. Owszem, możliwe będzie wspięcie się na szczyty jedynie dzięki uczciwej pracy i poświęceniu, ale otoczeni przez zachłanną i zdolną do wszystkiego konkurencję sami też będziemy zmuszeni czasem oszukać, by nie wypaść z „wyścigu”.

Rozbudowana mechanika i olbrzymie możliwości łączą się w The Guild 2 z żywym i dynamicznie zmieniającym się światem, z którym przyjdzie nam obcować z perspektywy pierwszej osoby. Nie chodzi tu bynajmniej o krążących po ulicach mieszczan, tylko o miasto tętniące własnym życiem. Wędrując po nim, będziemy mieli okazję oglądać egzekucję skazańca, rabusiów ograbiających nieszczęśliwego kupca, a zajrzawszy do karczmy zobaczyć robotników dyskutujących przy piwie. Postaci sterowane przez komputer będą w różny sposób reagować na nasze działania, dzięki czemu na drodze do chwały spotkać możemy wspaniałych przyjaciół, zaciętych wrogów a nawet... miłość.

Po co komu nowe Heroes of Might and Magic, skoro nadchodzi Songs of Conquest
Po co komu nowe Heroes of Might and Magic, skoro nadchodzi Songs of Conquest

Przed premierą

W niszy, która powstała po porzuceniu przez Ubisoft serii Heroes of Might and Magic sukcesy odnosić mogą mniejsi twórcy, tacy jak Lavapotion. Ich Songs of Conquest może być najlepszą grą w stylu „hirołsów” od czasów kultowej trójki.

STALKER 2 – jak może wyglądać powrót do Strefy?
STALKER 2 – jak może wyglądać powrót do Strefy?

Przed premierą

W jednym z „fałszywych” zakończeń gry S.T.A.L.K.E.R.: Cień Czarnobyla bohater wyraża życzenie: „Chcę, by Zona zniknęła”. I rzeczywiście, cykl, który dał nam Strefę, zaginął na lata – aż teraz nagle zapowiedziano jego kontynuację. Czy to może się udać?

The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?
The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?

Przed premierą

Bethesda Softworks nie pozostawia nam złudzeń – upłynie jeszcze dużo czasu, zanim The Elder Scrolls VI trafi do naszych rąk. Jednak od premiery Skyrima minęło już prawie pięć lat, więc to pytanie samo ciśnie się na usta: czego oczekujemy od jego następcy?