Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 11 stycznia 2006, 12:41

autor: Jacek Hałas

Faces of War: Oblicza Wojny - zapowiedź - Strona 2

Niezależnie od tego, czy otrzymamy tytuł „Faces of War” czy „Outfront II”, mieć będziemy do czynienia z sequelem niebywale grywalnego erteesa sprzed półtora roku – „Soldiers: Ludzie honoru”. Nie dla tytułu na niego czekamy.

Kolejne istotne zmiany będą dotyczyły przygotowywanych jednostek. W dalszym ciągu będziemy mieli do czynienia z bardzo zróżnicowanymi i jednocześnie realistycznie odwzorowanymi oddziałami. Producenci planują pozostawić znane z pierwszej części serii parametry, opisujące między innymi mobilność, ilość spalanego przez pojazdy paliwa czy też wytrzymałość na różne typy ataków. W grze pojawi się kilka zupełnie nowych oddziałów, w tym niezwykle pożądane przez wielu graczy jednostki wyposażone w miotacze ognia. Mogą to być zarówno pojazdy opancerzone, jak i zwykła piechota. Dodanie miotaczy ognia będzie mogło w znacznym stopniu uatrakcyjnić rozgrywkę. Przykładowo, atakując skrywających się w drewnianym domku wrogich żołnierzy spróbujemy wywabić ich podpalając całą konstrukcję. Z innych nowinek warto również wspomnieć o amfibiach czy na przykład stanowiskach moździerzowych, które będą mogły być rozstawiane w wybranym przez gracza miejscu.

W pierwszej części gry wachlarz możliwych do wykonania typów zachowań niektórym strategom mógł wydawać się nieco ograniczony, w zapowiadanej kontynuacji ma to jednak ulec zmianie. Trzeba przyznać, iż planowane modyfikacje prezentują się nadzwyczaj interesująco. Ja zwrócę uwagę jedynie na kilka najciekawszych czynników. Przede wszystkim, wzrośnie liczba możliwych do wydawania poleceń. Przykładowo, będziemy mogli ustalić, z jaką prędkością dana jednostka ma się poruszać. W przypadku piechoty dojdą również między innymi opcje skradania się czy wspinania na określone obiekty. Istotną rolę będzie również odgrywało morale. Najprawdopodobniej będzie więc mogło dojść do sytuacji, w której określone oddziały spanikują i rzucą się do ucieczki.

Autorzy Faces of War planują również całą masę usprawnień powiązanych ze sztuczną inteligencją oddziałów. Generalnie chodzi o to, żeby pozostawiane przez gracza jednostki mogły sobie jakoś radzić na polu bitwy. Niedostateczne dopracowanie tego elementu rozgrywki w przeszłości pogrzebało już niejednego RTS-a. Na szczęście Faces of War nie będą się raczej musiały tego obawiać. Przede wszystkim, poszczególne oddziały będą mogły aktywnie odpowiadać na poczynania wrogich jednostek. Nie ograniczy się to jednak wyłącznie do wymiany ognia czy skorzystania z najbliższej zasłony. Żołnierze będą mogli podejmować samodzielne decyzje, na przykład dotyczące podjęcia szturmu czy wycofania się w bezpieczne miejsce (w wyniku odniesienia zbyt poważnych obrażeń).

Chwila... ja go pierwszy trafiłem!

AI ma też brać pod uwagę wiele pomniejszych czynników. Świetnym przykładem mogą być sytuacje wymagające skorzystania z określonych typów broni. W przypadku toczenia pojedynku z grupą przeciwników podlegli żołnierze będą mogli podjąć decyzję o skorzystaniu z cięższych giwer. Z całą pewnością jednak tego nie zrobią w sytuacji, gdy w okolicy znajdą się sojusznicze oddziały, tak aby ich przypadkowo nie zranić. Wszystko to wspaniale się zapowiada. Pozostaje tylko mieć nadzieję, iż rola gracza nie ograniczy się wyłącznie do wydawania pomniejszych rozkazów, czy koordynowania dalszych działań. Jestem jednak przekonany, iż ukraiński producent nie pozbawi nas przyjemności płynącej z samodzielnego zaliczania kolejnych etapów. Opisane wyżej usprawnienia obejmą również przeciwników, aczkolwiek można się domyślać, iż nie będą oni aż tak spostrzegawczy i skorzy do działania.

Jacek Hałas

Jacek Hałas

Z GRYOnline.pl współpracuje od czasów „prehistorycznych”, skupiając się na opracowywaniu poradników do gier dużych i gigantycznych, choć okazjonalnie zdarzają się i te mniejsze. Oprócz ponad 200 poradników, w swoim dorobku autorskim ma między innymi recenzje, zapowiedzi oraz teksty publicystyczne. Prywatnie jest graczem niemal wyłącznie konsolowym, najchętniej grywającym w przygodowe gry akcji (najlepiej z dużym naciskiem na ciekawą fabułę), wyścigi i horrory. Ceni również skradanki i taktyczne turówki w stylu XCOM. Gra dużo, nie tylko w pracy, ale także poza nią, polując – w granicach rozsądku i wolnego czasu – na trofea i platyny. Poza grami lubi wycieczki rowerowe, a także dobrą książkę (szczególnie autorstwa Stephena Kinga) oraz seriale (z klasyki najbardziej Gwiezdne Wrota, Rodzinę Soprano i Supernatural).

więcej

Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock
Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock

Przed premierą

Choć obie części System Shock zyskały uznanie krytyków, żadna z nich nie okazała się komercyjnym hitem. Trudno więc dziwić się, że niewielu chciało zainwestować w jej kontynuację. Teraz, po kilkunastu latach, zapomniany cykl wreszcie powraca do życia.

Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi
Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi

Przed premierą

Escape from Tarkov zapowiada się na najbardziej realistyczny symulator przebywania na nieprzyjaznym terenie. Mechanizmy zabawy są bardzo proste – największe przeszkody czają się zupełnie gdzie indziej.

The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?
The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?

Przed premierą

Bethesda Softworks nie pozostawia nam złudzeń – upłynie jeszcze dużo czasu, zanim The Elder Scrolls VI trafi do naszych rąk. Jednak od premiery Skyrima minęło już prawie pięć lat, więc to pytanie samo ciśnie się na usta: czego oczekujemy od jego następcy?