Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać
Przed premierą 8 września 2005, 12:21

autor: Krzysztof Gonciarz

Peter Jackson's King Kong - zapowiedź

Gra jest z pozoru standardowym FPS-em, w którym zamiast jakichś potworów czy innych faszystów strzelamy do dinozaurów i małp. Jak się okazuje, jest to wrażenie jak najbardziej błędne...

Przeczytaj recenzję Peter Jackson's King Kong - recenzja gry

Artykuł powstał na bazie wersji PS2.

Peter Jackson’s King Kong: The Official Game of the Movie – tak teoretycznie brzmi pełny tytuł komputerowo-konsolowej adaptacji zapowiadanego na grudzień tego roku celuloidowego hitu. Brzmi laicko? Dość, ale na szczęście za sterami owego projektu siedzą ludzie, którzy wiedzą, co dobre. Głównym producentem gry jest Michael Ancel, twórca doskonałego Beyond Good & Evil oraz przygód Raymana, a niemały wkład w ostateczny kształt tytułu ma także wielki fan (!) wspomnianych gier, sam reżyser wersji kinowej, Peter Jackson. Zamysł jest więc taki, by zrobić coś więcej, niż tylko odtworzenie w cyfrowej wersji oryginalnego scenariusza i wrzucenie gracza w sam środek schematycznego, dinozaurowego shootera. Widać, że ktoś tu bardzo słusznie kombinuje, przez co KK zapowiada się na co najmniej ciekawą propozycję na spędzenie kilku zimowych wieczorów.

Z kamerą wśród zwierząt.

Akcja rozgrywa się na tropikalnej wyspie o groźnej nazwie Skull Island. Generalnie nie jest to miejsce, gdzie chcielibyście spędzić letnie wakacje z dziewczyną. Dzicy, bezlitośni tubylcy, krwiożercze dinozaury i górujący nad wszystkim, gigantyczny małpiszon to atrakcje średnio nadające się do folderów turystycznych. Nie wiedziała o tym filmowa ekipa Carla Denhama, która zupełnie nieświadomie wlazła w sam środek tej wielkiej kupy, podpadając praktycznie wszystkim wyżej wymienionym. My wcielamy się w rolę Jacka Driscolla, nobliwego śmiałka, który urobi się po same pachy, by tylko umożliwić sobie i pozostałym bezpieczny powrót do cywilizacji.

Gra jest z pozoru standardowym FPS-em, w którym zamiast jakichś potworów czy innych faszystów strzelamy do dinozaurów i małp. Jak się okazuje, jest to wrażenie jak najbardziej błędne. Główną koncepcją autorów jest zaszczepienie w graczu poczucia pewnej bezsilności i sprawienie, by czuł się on jak ziarnko piasku w trakcie tornada. Zapomnijcie więc o ustrzeleniu T-Rexa za pomocą rewolweru. W tej grze naszym głównym zmartwieniem będzie przetrwanie i nie zaistnienie w niczyim menu, a jedyną bronią w starciach z czyhającymi na nas gadzinami stanie się sprytne wykorzystanie otoczenia, bądź też, w najlepszym wypadku, ucieczka.

W trakcie tegorocznych targów E3 oraz GC zaprezentowano kilka przykładowych fragmentów scenariusza, które prezentują ogólny tok postępowania, jaki oczekiwany jest od gracza. Bardzo ważne jest odpowiednie wykorzystanie łańcucha pokarmowego (w którym siłą rzeczy nie figurujemy zbyt wysoko). Latającego niedaleko Raptorów nietoperza możemy unieszkodliwić, by jego zwłoki odwróciły uwagę drapieżników na tyle, abyśmy zdążyli bezpiecznie przesmyknąć się bokiem. Skuteczne jest także naprowadzanie dinozaurów na siebie nawzajem – w myśl maksymy Qui-Gon Jina ‘there’s always a bigger fish’.

Path of Exile 2 będzie wielkim zagrożeniem dla Diablo 4
Path of Exile 2 będzie wielkim zagrożeniem dla Diablo 4

Przed premierą

Największy rywal Diablo obrał kurs kolizyjny i planuje pokrzyżować plany Blizzarda. Path of Exile 2 to w zasadzie całkiem nowa gra i wygląda na to, że na rynku gier hack’n’slash dojdzie do pojedynku samców alfa o przewodnictwo w stadzie.

STALKER 2 – jak może wyglądać powrót do Strefy?
STALKER 2 – jak może wyglądać powrót do Strefy?

Przed premierą

W jednym z „fałszywych” zakończeń gry S.T.A.L.K.E.R.: Cień Czarnobyla bohater wyraża życzenie: „Chcę, by Zona zniknęła”. I rzeczywiście, cykl, który dał nam Strefę, zaginął na lata – aż teraz nagle zapowiedziano jego kontynuację. Czy to może się udać?

The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?
The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?

Przed premierą

Bethesda Softworks nie pozostawia nam złudzeń – upłynie jeszcze dużo czasu, zanim The Elder Scrolls VI trafi do naszych rąk. Jednak od premiery Skyrima minęło już prawie pięć lat, więc to pytanie samo ciśnie się na usta: czego oczekujemy od jego następcy?