autor: Marek Czajor
Medal of Honor: Wojna w Europie - zapowiedź - Strona 2
Fabuła przeniesie gracza do roku 1942, czasu hitlerowskiej dominacji na kontynencie europejskim. W rzeczywiste wydarzenia z tego okresu wpleciona zostanie historia porucznika Williama Holta, amerykańskiego oficera w służbie brytyjskich sił specjalnych.
Przeczytaj recenzję Medal of Honor: Wojna w Europie - recenzja gry
Tak jak w poprzednich częściach kierunek, w którym należy się udać, wskaże kompas. Aby zaliczyć dany etap i przejść dalej, konieczne będzie wykonanie głównych celów misji. Skrupulaci, lubujący się w robieniu tzw. perfectów (przejścia w 100% gry), chętnie poszukają celów drugorzędnych, takich jak zlikwidowanie niemieckiego oficera, wysadzenie strategicznego obiektu czy wykradzenie tajnych dokumentów. Dodatkową zachętą do realizacji wszystkich założeń misji będą bonusy: ulepszenia broni, odblokowane sekretne miejsca itd. Na szczęście w pełnym wykonaniu rozkazów pomogą współtowarzysze broni, a także sprzymierzone jednostki. Jako dowódca oddziału, Holt pokieruje żołnierzami przy pomocy kilku prostych poleceń: idź, atakuj, wycofaj się. Ich wsparcie będzie nieocenione, a ogień z ich spluw nieraz uratuje bohaterowi życie. Korzystając z możliwości współpracy gracz często osiągnie cel, trudny do zdobycia w pojedynkę, np. rozkaże ludziom ostrzelać stanowisko ogniowe Niemców, a sam obejdzie je bokiem i zaatakuje od tyłu. Niestety, podwładni nie będą nieśmiertelni, a z każdym zastrzelonym członkiem oddziału zmaleją szanse na wypełnienie celów misji. Aby nie dopuścić do osłabienia oddziału, gracz będzie mógł leczyć rannych towarzyszy przy pomocy posiadanych apteczek.
Tradycją serii stał się bogaty arsenał, zawierający większość znanych, historycznych broni. W Medal of Honor: European Assault spośród dostępnych 35 rodzajów narzędzi destrukcji będzie można nosić naraz dwie spluwy i granaty. Niby niewiele, ale to zmusi gracza do racjonalnego dobierania broni na konkretną akcję, a nie kolekcjonowania wszystkich sztuk broni jak leci. Takie podejście zwiększy rolę granatów w walce, lekceważonych dotychczas przez wielu graczy. Co ciekawe, zabawa z nimi wcale nie będzie nudna. Szkopy z pewnością odrzucą rzucony do nich granat, jeśli ten nie wybuchnie przy kontakcie z ziemią. Bolt też będzie posiadał tą umiejętność i nieraz refleks uratuje mu życie. Nowym, poszerzającym zakres ruchowy bohatera patentem ma być zdolność ostrzeliwania się podczas przywierania do przeszkody terenowej. Wiele niespodziewanych spotkań z wrogiem zakończy się walką na pięści, gdy tłok nie pozwoli użyć broni palnej. Obok trupów żołnierzy Bolt znajdzie upuszczoną broń, amunicję i apteczki, a inne, równie ciekawe gadżety znajdzie w trakcie przeszukiwania pomieszczeń.

Absolutną nowością ma być wskaźnik poziomu buzującej w żyłach adrenaliny. Gdy Bolt będzie walczył jak lew, likwidował duże skupiska nieprzyjaciół, rozwalał niemieckich oficerów, leczył kumpli z oddziału i dokonywał innych, równie bohaterskich czynów, wskaźnik „adrenaline” skoczy w górę. Po osiągnięciu maksimum włączy się tryb szału bojowego – poczerwienieje obraz, rozmażą się brzegi ekranu, wszystko wokół zwolni, a dźwięki otoczenia ulegną zniekształceniu. W trybie tym Bolt otrzymuje specjalne zdolności: odporność na trafienia, nieograniczoną amunicję i umiejętność zabijania nieprzyjaciół jednym strzałem. Mimo iż szał bojowy nie trwa długo, pozwala poważnie przetrzebić szeregi wroga i znacznie przybliżyć gracza do realizacji misji.