Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 20 maja 2005, 09:11

autor: Daniel Sodkiewicz

Ojciec chrzestny - przed premierą

„The Godfather” przeniesie nas do Nowego Jorku w przerażająco burzliwe lata czterdzieste, a dokładniej w okres 1945-1955. Program powstaje przy wsparciu wszelkich licencji, oczywista jest więc jego analogia z filmowym i książkowym „Ojcem Chrzestnym”.

Przeczytaj recenzję Recenzja gry Ojciec chrzestny - przyzwoity klon Mafii?

Artykuł powstał na bazie wersji PC.

Wydana w 2002 roku Mafia była w swoim czasie jedną z najbardziej klimatycznych i grywalnych gier. Jej akcja rozgrywała się w latach trzydziestych na terenie owładniętej przestępczością Ameryki. Wyśmienicie zbudowana atmosfera, fenomenalna fabuła i grafika, oraz jakże popularny widok TPP zapewniły grze nieśmiertelność. Kolejnymi programami, jakie pozwolę sobie przytoczyć, są produkty ze znanej wszystkim serii GTA. Tutaj również mogliśmy poczuć smak gangsterskiego życia, tym jednak razem w bliższych naszym czasom realiach. „Wielkiego złodzieja samochodów” charakteryzowała dodatkowo niewyobrażalna dotychczas dowolność w doborze zadań i możliwość swobodnego zwiedzania przeogromnych wirtualnych miast. Nie bez powodu przywołuje tutaj najznakomitsze duchy komputerowej przeszłości. Jeden z największych koncernów przemysłu multimedialnej rozrywki – Electronic Arts, postanowił bowiem stworzyć grę, która w wyśmienity sposób połączy najsmakowitsze aspekty wspomnianych produkcji. Jeżeli zaś dodamy fakt, iż program odtworzy w wirtualnych realiach świat znany miłośnikom książki Mario Puzo i wyreżyserowanego na jej podstawie w 1972 roku przez Francisa Forda Coppolę filmu, stajemy przed jedną z najbardziej oczekiwanych gier tego roku.

Noc to dobra przykrywka dla nielegalnych interesów i mafijnych porachunków.

1945-1955

The Godfather przeniesie nas do Nowego Jorku w przerażająco burzliwe lata czterdzieste, a dokładniej w okres 1945-1955. Program powstaje przy wsparciu wszelkich licencji, oczywista jest więc jego analogia z filmowym i książkowym Ojcem Chrzestnym. Na szczęście, programiści z EA nie będą przenosić żywcem fabuły oryginału, nie uświadczymy więc liniowej powtórki ze znanej już historii. Fabuła gry będzie co prawda zgodna z pierwowzorem, gracz będzie w niej uczestniczył i w pewnym zakresie ją kreował, z drugiej jednak strony wszystko będziemy widzieć jakby z boku. Nie wcielimy się bowiem w Michaela, Vito, Tomiego, czy Sonny’ego, bohaterów z wielkiego ekranu. Do gry wejdziemy jako my sami, nowy adept sztuki gangsterskiej. Identyfikacja z bohaterem będzie o tyle wiarygodna, iż będziemy mogli zaimportować do gry własne zdjęcie, które zostanie przerobione na tekstury tworzące twarz naszej postaci. Widać tutaj inspiracje innymi grami EA, w tym przypadku np. serią NHL. Warto też podkreślić, iż zespołem pracującym nad The Godfather, jest EA Redwood, ludzie odpowiedzialni m.in. za Tigera Woodsa i gry o Władcy Pierścieni.

Aby zachować klimat i różnorodność pierwowzoru, w grze otrzemy się o wątki i sytuacje zaczerpnięte z filmu i książki. Dodatkowo, w celu wzbogacenia produkcji będziemy wykonywać szereg wymyślonych specjalnie na potrzeby gry zadań, stanowiących niespodziankę dla graczy znających historię oryginału. Co więcej, przy tworzeniu misji współpracowano z Markiem Winegardem, autorem powieści Godfather Returns.

STALKER 2 – jak może wyglądać powrót do Strefy?
STALKER 2 – jak może wyglądać powrót do Strefy?

Przed premierą

W jednym z „fałszywych” zakończeń gry S.T.A.L.K.E.R.: Cień Czarnobyla bohater wyraża życzenie: „Chcę, by Zona zniknęła”. I rzeczywiście, cykl, który dał nam Strefę, zaginął na lata – aż teraz nagle zapowiedziano jego kontynuację. Czy to może się udać?

Valheim to jeden z najlepszych survivali, w jaki kiedykolwiek grałem!
Valheim to jeden z najlepszych survivali, w jaki kiedykolwiek grałem!

Przed premierą

Na rynku jest już mnóstwo gier tego gatunku, ale mało która startując z pułapu Early Access szturmem podbiła serca graczy, uzyskując 96% pozytywnych opinii spośród niemal 17 tysięcy wystawionych recenzji. Czy Valheim zasłużył na ten zachwyt?

Inner Chains - nadciąga nowy, polski i mroczny FPS
Inner Chains - nadciąga nowy, polski i mroczny FPS

Przed premierą

Debiutancka produkcja studia Telepaths’ Tree kusi klimatycznym światem wykorzystującym potencjał silnika Unreal Engine oraz obietnicą połączenia horroru z wartką akcją i interesującą opowieścią.