Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 30 marca 2005, 11:54

autor: Michał Stężała

Codename: Panzers - Faza Druga - przed premierą - Strona 3

W drugiej części tej doskonałej strategii ponownie cofamy się do pierwszej połowy ubiegłego wieku. Tym razem w rzezi uczestniczyć będą Alianci, państwa Osi oraz jugosławiański ruch oporu. Do tego piękna grafika, multiplayer i wbudowany edytor misji.

Pełen profesjonalizm

Niczym w kinie – twórcy Phase Two kładą nacisk, by postacie występujące w ich nowym tytule były w pełni wiarygodne. W tej kwestii zatrudnieni zostali Joe Reinkemeyer oraz David Freeman. Ta pierwsza postać ma na swoim koncie serial telewizyjny Buffy: Postrach wampirów (oryginalna nazwa: Buffy the Vampire Slayer, a Freemana chyba nie muszę przedstawiać... Tak, to ten jegomość, który współpracuje między innymi z Columbia Pictures, a w światku gier pojawił się, tworząc Beyond Structure - technikę tworzenia bogatej charakterystyki bohatera. Mało tego – producent prowadzi negocjacje z (na razie anonimowym) znanym człowiekiem, który miałby użyczyć swojego głosu w grze. Wszystko to wygląda bardzo profesjonalnie i aż żal człowieka ściska, że w polskie produkcje tak się nie inwestuje...

Reflektory zarówno zwiększają zasięg widzenia, jak i zdradzają naszą pozycję.

Codename: Panzers Phase Two i 1/2

Nie, nie przesadzam – za pomocą edytora wbudowanego w Phase Two bez problemu stworzymy własną historię, zupełnie nie przypominającą oryginału. Pamiętacie ten z pierwowzoru? Mogliśmy tworzyć własne jednostki, teren, misje – i dawało to naprawdę sporo frajdy. Tym razem Stormregion posunął się jeszcze dalej - pozwoli nam na tworzenie własnych cut-scenek! Będą one renderowane na silniku gry, tzn. nie powinny odstawać wizualnie od tych dostępnych w grze. Wyobrażacie sobie rezultaty zabawy z edytorem? Będziemy w stanie stworzyć własną, wiarygodną historię. A później wymienić się z kolegą nowymi, ciekawymi scenariuszami i czuć się, jakbyśmy zakupili dodatek do gry.

Zmierz się z prawdziwym generałem

Zabawa z graczami z krwi i kości oczywiście nie będzie żadnym problemem – Codename: Panzers Phase Two oferować będzie tryb multiplayer, a w nim takie opcje rozgrywki, jak: Deathmatch, Hold the Line, Kill the Leader, Domination czy Cooperative. W tej ostatniej autorzy planują całkowicie zastąpić sztuczną inteligencję żywymi osobnikami – tak więc na mapie będzie więcej graczy niż poprzednio. Dodając do tego wszystko to, co dane nam już było zobaczyć – śmiem spekulować, iż będzie smakowicie!

Szykujcie zaskórniaki!

Jak widać, autorzy dodali dużo ciekawych rzeczy, które zapewnią Phase Two faktyczne miano sequela a nie dodatku. Już w momencie pisania tego tekstu ciekła mi ślinka – rozmach tejże produkcji jest naprawdę imponujący. Codename: Panzers Phase Two ujrzy światło dziennie najprawdopodobniej w czerwcu bieżącego roku. To akurat wtedy, gdy rozpoczną się wakacje. Nacieszenie się wszystkimi opcjami dostępnymi w grze zajmie nam zapewne sporą część tego wypoczynku!

Michał „Orion” Stężała

Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2
Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2

Przed premierą

Drugi rok z rzędu Ubisoft pokazuje na E3 świetne trailery Beyond Good & Evil 2. Problem polega na tym, że to czyste CGI, na podstawie którego nie da się niczego powiedzieć o samej grze. My mieliśmy możliwość zobaczenia gameplaya z BG&E2.

Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi
Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi

Przed premierą

Escape from Tarkov zapowiada się na najbardziej realistyczny symulator przebywania na nieprzyjaznym terenie. Mechanizmy zabawy są bardzo proste – największe przeszkody czają się zupełnie gdzie indziej.

Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock
Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock

Przed premierą

Choć obie części System Shock zyskały uznanie krytyków, żadna z nich nie okazała się komercyjnym hitem. Trudno więc dziwić się, że niewielu chciało zainwestować w jej kontynuację. Teraz, po kilkunastu latach, zapomniany cykl wreszcie powraca do życia.