autor: Piotr Deja
Psychonauts - zapowiedź - Strona 3
Na cokolwiek skostniałym rynku gier komputerowych ciężko o naprawdę nowy pomysł. Wydaje się, że twórcom Psychonauts udało się na taki wpaść. Jeśli wszystko pójdzie po ich pokręconej myśli, możemy się spodziewać bardzo oryginalnej gry.
Przeczytaj recenzję Psychonauts - recenzja gry
W psychice innej postaci możesz np. wszędzie dojrzeć wiszące kawałki mięsa oraz tasaki. Może to wydać się dziwne, ale kiedy dowiesz się, że postać jest dzieckiem rzeźnika, wszystko staje się jasne. Jak widać, w abstrakcji i absurdzie ludzkich myśli zawsze będzie można dojrzeć jakąś logikę. Są to tylko pojedyncze przykłady z kilku poziomów, a ich wszystkich ma być trzynaście. W zależności od tego, do czyjego mózgu się dostaniesz, odpowiednia będzie też sceneria, przeciwnicy, przeszkody i zagadki. Polecam spojrzeć na screeny, by zobaczyć, jak daleko sięga wyobraźnia twórców Psychonauts.
Czas skreślić kilka słów o umiejętnościach, jakimi dysponuje Raz. Prócz skakania, wspinania się, pływania, skradania się (w końcu główny bohater wychował się w cyrku) będziemy dysponować np. lewitacją. Ktoś może zapytać – „co w tym nowatorskiego?”. Zanim i Wy zapytacie, radzę czytać dalej. Aby uzyskać dostęp do mocy, musisz nacisnąć jeden z klawiszy akcji, by stworzyć mentalny balon. Za jego pomocą wybierasz jeden z trzech slotów, gdzie przetrzymywane są twoje moce. Jeśli wybierzesz lewitację, balon zamienia się w jeden z obiektów (w zależności od tego, co wybierzesz). Może to być piłka, którą potoczysz lub poskaczesz z nią odbijając się coraz wyżej i wyżej, co pozwoli dostać się w trudno dostępne miejsca. Jednak zamiast piłki możesz też stworzyć spadochron – opóźni upadek i umożliwi krótkotrwałe szybowanie, co zaowocuje możliwością wskoczenia na wyższe platformy. Telekinetyczna deskorolka też będzie dostępna – można nią jeździć po długich i stromych torach.

Inna moc to pirokineza – w tym przypadku balon zamienia się w termometr, który ładujesz. Skumulowaną energią ciepła atakujesz przeciwników lub podpalasz obiekty. Możesz też użyć granatu ogłupiającego – wtedy wrogowie zaczną atakować się nawzajem, co oszczędzi ci sporo wysiłku. A jeśli przeszkodą jest zamknięta brama, która otwierana jest dźwignią znajdującą się po drugiej stronie? Użyj po prostu telekinezy, by pokierować jakimś przedmiotem, aby ten przesunął dźwignię. Tego typu zagadek ma być bardzo dużo, a nawet jeśli utkniesz z rozwiązaniem którejś, możesz ją ominąć (chyba że nie należy do puzzli pobocznych), albo zająć się czymś innym – eksploracją terenu umysłowego, walką z przeciwnikami czy układaniem zdobytych informacji w całość. Co do widoku, to będzie on taki, jak w dzisiejszych platformówkach 3D – czyli zza pleców bohatera.
Jeśli wszystko uda się dopiąć autorom na ostatni guzik, to możemy spodziewać się jednej z bardziej oryginalnych i pokręconych (w pozytywnym tego słowa znaczeniu oczywiście) gier roku.
Piotr „Ziuziek” Deja