autor: Hubert Marciniak
World Racing 2 - przed premierą - Strona 2
„World Racing 2” będzie zawierał wszystkie te elementy, których brakowało w części pierwszej i pojawiały się najczęściej w postaci „życzeń” na różnego rodzaju forach dyskusyjnych czy mailach do producenta. Zapowiada się nieźle.
Przeczytaj recenzję World Racing 2 - recenzja gry
Cóż jeszcze nowego względem części pierwszej znajdziemy w WR2? Wszystko to, czego zażyczyli sobie gracze. Tak, WR2 będzie zawierał wszystkie te elementy, których brakowało w części pierwszej i pojawiały się najczęściej w postaci „życzeń” na różnego rodzaju forach dyskusyjnych czy mailach do producenta. Ale po kolei.
Jedną z najważniejszych nowości będzie możliwość tuningu samochodów. Słowo to kojarzy się różnie – jednemu z wymianą połowy silnika, innemu z tandetnymi naklejkami i lampami neonowymi w podwoziu. WR2 oferować będzie przede wszystkim tzw. tuning wewnętrzny, polegający na wymianie elementów silnika, zawieszenia, układu wydechowego, elektroniki, etc. To właśnie dzięki niemu podrasowane Audi z serii RS z powodzeniem będzie mogło konkurować z pojazdami ze stajni Ferrari czy Lamborghini. Co więcej, aby pokazać swoją indywidualność, samochody będzie można przyozdobić różnymi naklejkami lub malowaniami. Zmienić będzie można również felgi – niestety nie podano producentów tego elementu, którzy będą dostępni w grze. W zasadzie to nie podano żadnych firm produkujących części samochodowe, jakie będzie nam dane obejrzeć/zastosować w WR2. Pozostaje czekać na stosowną informację a może nawet na samą grę, jeśli producent nie raczy się pochwalić przed premierą.

Kolejna rzecz, o którą apelowali gracze to bardziej zaawansowany model zniszczeń. WR posiadał wprawdzie coś takiego jak „model uszkodzeń samochodu”, niemniej całość funkcjonowała dość dziwnie. Przede wszystkim wachlarz uszkodzeń był dość ubogi, gdyż mogliśmy jedynie pozginać blachy na samochodzie. Rozbicie szyb, przebicie opony, urwanie lusterek czy zderzaków było niewykonalne. Nie można było też doprowadzić samochodu do agonii, czyli etapu, gdzie nie był w stanie poruszać się dalej o własnych siłach. Tym razem wszystko to powinno się znaleźć w grze. Zresztą twórcy ostatnimi czasy z dumą prezentowali model zniszczeń, jaki znajdzie się w WR2 nazywając go rewolucyjnym, przełomowym i niespotykanym (czyli standardowe slogany).
Naturalnie poza tym, że będziemy mogli urwać lusterko, rozbić szyby czy pozbyć się maski nasz pojazd zostanie pozbawiony swoich właściwości jezdnych. O ile z rozbitą szybą można jeszcze walczyć o zwycięstwo (hehe, widok „ze zderzaka” rozwiązuje sprawę), o tyle pewne problemy pojawią się, gdy turbina przestanie działać albo silnik odmówi posłuszeństwa. Osobiście ciekawi mnie, czy uszkodzenia będą mogły być spowodowane poprzez niewłaściwe prowadzenie samochodu (przegrzanie silnika, przetarcie opon etc.) – niestety producent milczy w tej kwestii.