autor: Ziemowit Przemyski
SWAT 4 - zapowiedź - Strona 2
Długo oczekiwana czwarta część rozbudowanej, taktycznej, pierwszoosobowej strzelanki umożliwiającej graczowi wcielenie się w rolę dowódcy elitarnego oddziału SWAT.
Przeczytaj recenzję SWAT 4 - recenzja gry
Jest jeszcze jedno. Gdy znudzą nam się potyczki z komputerem i mamy stałe łącze internetowe, będziemy mogli wybrać jeden z trzech niesamowitych trybów gry wieloosobowej. Będą one tak samo dobre, albo nawet lepsze co i gra jednoosobowa. Bo SWAT 4 został przygotowany z myślą właśnie o takich walkach.
Gra to nie tylko jej tryby. To też wygląd graficzny i realność zachowań poszczególnych elementów. Irrational Games decydując się na Havoc i engine Unreala nie pomylili się. Dzięki temu pierwszemu fizyka i interakcja z otoczeniem będą stały na najwyższym poziomie. Można będzie przestawić krzesło, zniszczyć je lub osłonić się nim. Dzięki perfekcyjnemu odwzorowaniu fizyki, trafienie wroga lub naszego partnera nie będzie zależało tylko od przypadku, ale tylko naszych umiejętności nabytych w czasie godzin spędzonych przed komputerem. Trajektoria lotu pocisku będzie rzeczywista, a jego siła uzależniona od rodzaju amunicji. Będą rodzaje broni takie, na widok których nasi przeciwnicy będą bledli ze strachu wiedząc, że są w stanie przebić ścianę, będą i takie które nie zrobią nikomu większej krzywdy.

Obok realności gry, jej dużym plusem jest także grafika. O nią programiści zadbali, dopracowując ją do najdrobniejszych szczegółów. Bogate w szczegóły lokacje i realistyczne postaci muszą tworzyć niepowtarzalne efekty. Do tego warto wspomnieć jeszcze o wielu animacjach, dynamicznym oświetleniu otoczenia, nierównościach wyglądających jak nierówności a nie ciemne plamy na ekranie... i można powiedzieć, że obraz jest niemal jak z filmu.
Gra będzie miała zmieniony interfejs. Tym razem jej twórcy postawili na to, by komputer domyślał się, co za chwilę będziemy chcieli zrobić i ułatwiał wykonanie tej czynności. Podchodząc więc na przykład do drzwi, na ekranie pojawi się komenda zachęcająca do ich otwarcia.
W stosunku do trzeciej części gry, ma się wyostrzyć inteligencja naszych kompanów i przeciwników oraz do minimum zmniejszyć ilość kuriozalnych sytuacji. Dzięki nim, nie powinny się już zdarzać utknięcia naszych partnerów w drzwiach, ani zagubienie się gdzieś w labiryncie pokoi. Nie będzie też przeciwników biegających bez ładu i składu. Będą wspierali się aż do wyczerpania amunicji.
Wszystko wskazuje na to, że SWAT 4 nie zawiedzie fanów gier taktycznych. Gorzej może być z tymi, którzy wolą strzelać na oślep. To nie jest gra dla takich osób. Tutaj magazynek kończy się, a bez intensywnego myślenia trudno jest przejść nawet najprostszą misję. Podobnie z pośpiechem. Nawet ciut głośne stąpnięcie może skończyć się tragicznie.
Nessos