autor: Piotr Deja
Act of War: Direct Action - zapowiedź - Strona 2
Mieszanka dobrej fabuły, fotorealistycznej grafiki, przemyślanych zasad rozgrywki konsultowanych z doświadczonym strategiem. Czegóż chcieć więcej od RTS-a?
Przeczytaj recenzję Act of War: Direct Action - recenzja gry
Mechanika Act of War nie będzie odbiegać od standardów wyznaczonych przez inne tego typu gry. Jednostki przygotowane zostały według schematu papier-nożyce-kamień, czyli jeden oddział jest świetny w walce z drugim, lecz nie radzi sobie z rodzajem trzecim. Zadaniem gracza będzie odpowiednie przygotowanie oddziału, by wyeliminować słabe strony i wyeksponować w walce te mocne. Dale Brown nie tylko napisał scenariusz, lecz także z nim konsultowano typy jednostek i uzbrojenia, jakie mogłyby być zawarte w grze. Zresztą, rodzaj broni i sprzętu zależy jest od strony konfliktu, którą wybierzesz. Przez większą część gry będziesz dowodził tajemniczą grupą uderzeniową Talon, która raporty ze swych działań daje jedynie prezydentowi i nie posiada zwierzchnictwa Pentagonu. Armia amerykańska nie chce współpracować z kimś takim, co wprowadza jeszcze więcej zamieszania w całą sytuację.
Lista jednostek obejmuje sprzęt nie tylko istniejący dzisiaj, lecz także będący w stadium projektowania. Choć niektóre mogą trącić klimatem science-fiction, to autorzy zarzekają się, że wszystko albo jest, albo ma być produkowane, albo istnieje tylko na tablicach i w postaci planów. Do dyspozycji zostaną nam oddane takie jednostki jak helikoptery typu Blackhawk i Apache, czołgi Abrams, Paladin czy Bradley, bombowce B-2, oraz różnego rodzaju piechota. Ciekawie też zapowiada się „oferta” grupy Talon, posiadająca m.in. niewykrywalne jednostki, programowalne roboty-sondy oraz żołnierzy ze specjalnymi egzo-szkieletami.
Ekonomiczny aspekt gry także zostanie rozwinięty. Pierwszy surowiec to olej, wydobywany z rafinerii zbudowanych na źródłach oleju. Jednak te źródła szybko się wyczerpują. Podobnie jest z przechwytywaniem banków w mieście przeciwnika. Można też łapać jeńców, przetrzymywanie ich przynosi pieniądze, za które możemy kupować nowe jednostki. Jednak można również torturować więźniów, dzięki czemu uzyskujemy np. informacje o mapie czy misji. Nawet kierowca samochodu przeciwnika może być takim jeńcem. Autorzy umieścili w grze stawianie budowli, jednak proces rozbudowy będzie raczej zautomatyzowany. Do tego dochodzą także ogromne możliwości naukowe i opracowywanie nowoczesnych technologii, przydatnych w walce – jednostek, broni itp. Całą akcję będziemy obserwować z góry, choć zoom jest możliwy. Jednak takiej swobody, jaka była w Dawn of War, niestety nie uświadczymy.
Niewiele wiadomo o rodzajach misji, jakie przyjdzie nam wykonywać w grze. Jedyny przykład, jaki udało się wyłapać, to kampania w Egipcie rozpoczynająca się od przeprowadzenia udanych nalotów bombowych na pozycje wroga, by później założyć własną bazę na oczyszczonym terenie. Pewnikiem natomiast jest tryb multiplayer i skirmish. Tutaj wszystkie trzy frakcje są dostępne. Będziesz musiał zdecydować co jest dla ciebie lepsze. Czy opłacani najemnicy (Konsorcjum), nowoczesne technologie (grupa uderzeniowa Talon) czy też stary i dobry sprawdzony sprzęt wojskowy oraz doskonałe naloty bombowe (armia Stanów Zjednoczonych)? Multiplayer ma obsługiwać do ośmiu graczy, przez LAN czy Internet. Do tego wszystkiego należy doliczyć prosty edytor misji (mam nadzieję, że chodzi tu o misje, a nie tylko o mapy multiplayerowe), co przedłuży przyjemność płynącą z obcowania z grą.
Osobiście czekam na tą grę z niecierpliwością, i to nie tylko z powodów wyżej wymienionych. Przejadły mi się już bowiem RTS-y w realiach I, a przede wszystkim II Wojny Światowej. Ileż można? Act of War wnosi powiew świeżości w typ RTS-ów, na razie zdominowany praktycznie przez serię Command & Conquer. Wydanie gry planowane jest na rok 2005, choć dokładnej daty – nawet miesiąca – nie podano. Przypuszcza się, że może to być marzec lub kwiecień. Nie zapowiada się na rewolucję (chociaż, kto wie?) – jednak mi wystarczy perspektywa zagrania w „tylko” wciągającą i klimatyczną gierkę. A Act of War taką gierką z pewnością będzie.
Piotr „Ziuziek” Deja