autor: Adam Włodarczak
Football Manager 2005 - test przed premierą - Strona 2
W Football Managerze 2005 pojawia się całe multum drobnych niuansów, które po zsumowaniu dają produkt bardzo rozbudowany i bardzo grywalny. Pamiętny CM 01-02 oraz CM 03-04 mieć będą naprawdę godnego następcę.
Przeczytaj recenzję Football Manager 2005 - recenzja gry
Kropeczka kropeczką poganiana
Niestety nadal w dwuwymiarowym podglądzie meczowym w rolę piłkarzy obu jedenastek wcielają się kropeczki, a właściwie to wielkie kropki. Sylwetki kopaczy są co najmniej nieproporcjonalne do wymiarów boiska, co nie wygląda najlepiej. Plusem jest tu natomiast poprawiony wygląd futbolówki, która najzwyczajniej w świecie potrafi się... kręcić (prosta animacja piłki). Prezentuje się to minimum ładnie, sprawiając ogólnie bardzo dobre wrażenie. Jeśli miałbym się już czegoś czepiać, to postawy sędziego, który w sposób nienaturalny porusza się po wirtualnej murawie. Arbiter dosłownie potrafi wbiec w sam środek akcji, co oczywiście nie ma żadnego wpływu na przebieg rozgrywki, ale po prostu wygląda nieco komicznie.
Znakomitym (przez duże z) rozwiązaniem okazuje się opcja „Split Screen”. Pozwala ona dzielić ekran z podglądem meczowym na dwie części. I tak, przykładowo, z lewej strony ustawiam noty piłkarzy, zaś z prawej – tryb 2D. Nie przełączając na przemian ekranów, tak jak w poprzednich dwóch odsłonach Championship Managera (4 i 03-04), można ze spokojem kontrolować zarówno aktualną sytuację na boisku, jak i wspominane oceny wraz z kondycją itp. piłkarzy. Prosta opcja, a cieszy, jak mało co...
Od wyboru do koloru
Plusem każdej z kolejnych edycji gier managerskich firmy Sports Interactive, zawsze była maksymalnie rozbudowana i dokładnie odwzorowana baza danych. Z nowym Football Managerem 2005 nie może być inaczej. W pełnej wersji programu ujrzymy grywalne ligi z czterdziestu trzech krajów całego świata (w tym ponad sto czterdzieści klas rozgrywkowych). Ponadto dwieście trzydzieści pięć tysięcy zawodników (ze stu czterdziestu pięciu najróżniejszych krajów), a każdy z nich opisany przez sto dwadzieścia odmiennych atrybutów – tylko ta krótka wyliczanka doskonale obrazuje, jaki potencjał drzemie w tej grze. Wersja robocza, którą testowałem, oferowała docelowo dwa kraje do wyboru: Anglię oraz Szkocję (jeśli ktoś z testujących wyraził taką chęć – mógł pobrać „quick start” z innym państwem). Stan kadr nie był wówczas zbyt aktualny (w oczy rzucała się obecność w grze zmarłego Miklos Fehera, byłego pomocnika Benfica Lizbona), ale jak twierdzą programiści – wersja finalna będzie już bardzo bliska rzeczywistości.
