autor: Włodarczak Adam
Championship Manager 5 - przed premierą - Strona 3
Piąta odsłona kultowej serii menedżerów piłkarskich przynosi sporo zmian, głównie za sprawą rozwodu pomiędzy Sports Interactive a Eidos Interactive. Developing powierzono 30-osobowemu zespołowi Beautiful Game Studios, który odświeżył znacznie grę.
Przeczytaj recenzję Championship Manager 5 - recenzja gry
2D? Niemożliwe!...
W końcu nastał ten dzień! Po latach cierpień, po tylu przykrościach, po tej niesamowitej udręce z trybem tekstowym, panowie z BGS zatroszczyli się o środowisko wirtualnych managerów i oferują wszystkim łaknącym doznań estetycznych, świetnie zrealizowany tryb 2D! Mowa oczywiście o samym meczu, który – swą urodą i rześkością – wprowadzi w „nowy świat” nawet największego zrzędzącego marudę... W jaki sposób chce to zrobić – tego już niestety nie zdradzono.
Osobiście dziwi mnie krótka pamięć Eidosu i BGS. Wiadomo bowiem powszechnie, że taki tryb jest już w CM zaaplikowany od pamiętnej „czwórki”...
Gwiazdko, ahoj!
„Ulepszeń” ciąg dalszy. Wydawało by się, że nic więcej „poprawić” się już nie da, ale jednak!... System wyszukiwania gwiazd i perełek światowego pokroju, jest kolejnym asem atutowym ambitnych producentów. Szukanie upragnionego kopacza, wg tak przedziwnych i odkrywczych kryteriów jak pozycja piłkarza (np. lewego obrońcy) – czemuż nie? Magiczna ręka programisty - i wszystko jest możliwe!
Cóż za pęd, cóż za świst!
Na koniec zostawiłem coś, co powinno zaciekawić każdego posiadacza sprzętu nie do końca nowego. Udoskonalenie kodu (tylko jak można udoskonalać coś, czego nie ma?) ma sprawić, że „CM” z piątką obok śmigać będzie z niewyobrażalną prędkością nawet na najstarszej maszynie. Nie muszę chyba mówić, że całość będzie działać dużo szybciej niż dotychczas – wszak jest to sprawa tak oczywista, że grzechem byłoby o tym wspomnieć.
Andrew, przybij piątkę!
Dziwne i gołosłowne zachowanie Eidosu, puste przechwałki (czyżby koalicja z Andrew?) i na domiar złego nie do końca moralne przejęcie praw do marki „CM” – to wszystko nie wygląda najlepiej. Populizm (termin bardzo modny w ostatnim czasie) może niestety odbić się nam, graczom, hałaśliwą czkawką – i to nie raz, i nie dwa. Bo dla maniaka gier menedżerskich nie ma nic gorszego, niż rozbudzone - ale w ostateczności niespełnione - marzenia. Twórcy CM4 coś o tym wiedzą...
Dokładnej daty premiery jeszcze nie przewidziano. Z naszych niezbyt tajnych źródeł wynika, że CM5 należy spodziewać się w okolicach najbliższych świąt „choinkowych”. Wcześniej jednak pojawi się wersja demonstracyjna, która powinna uciąć wszystkie spekulacje i wątpliwości. Czekajmy zatem, a póki co – grajmy w CM 03-04, ostatnie dziecko z małżeństwa Sports Interactive i Eidosu.
Adam „Speed” Włodarczak