autor: Krzysztof Bartnik
The Lord of the Rings Online: Shadows of Angmar - zapowiedź - Strona 2
Middle-Earth Online to pierwsza gra z gatunku MMORPG, której akcja osadzona została w świecie słynnej trylogii J.R.R. Tolkiena. Fabuła gry bezpośrednio nawiązuje do tej, jaką znamy z Władcy Pierścieni...
Przeczytaj recenzję The Lord of the Rings Online: Shadows of Angmar - recenzja gry
Jak łatwo można wywnioskować, ewolucja bohatera ma być ściśle związana z naszymi poczynaniami. Jeżeli np. będziemy grali Mędrcem i opowiemy się po stronie dobra (wykonując jedynie praworządne czyny), to nasza postać stanie się Czarodziejem. Wybierając sojusz z siłami ciemności, zostaniemy „skazani” na odgrywanie roli Nekromanty. Zastosowane rozwiązanie (czyli de facto wybór ścieżki dobra bądź zła) pozwoli na stosunkowo szybkie poznanie zamiarów napotykanych postaci; inny system mógłby tylko niepotrzebnie skomplikować całą rozgrywkę.
W Middle-Earth Online nie zabraknie również szeregu umiejętności, charakterystycznych dla danej rasy czy profesji (ich efektywność ma rosnąć wraz ze zdobywaniem kolejnych poziomów doświadczenia). Zespoły graczy będą tutaj określane mianem Fellowship (grupy) lub Kinship (gildie), co umożliwi miłe spędzenie czasu zarówno typom „growych” samotników, jak i wielbicielom drużynowych zmagań.
Fantastyczny świat
Wraz z komercyjnym startem Middle-Earth Online, do eksploracji zostanie udostępniona praktycznie jedna czwarta zachodniej części Śródziemia, czyli kraina Eriador. Wschodnią granicą obszaru będą Góry Mgliste, północną - lodowiec Forochel, zachodnią - wybrzeże Lindon (Forlindon + Harlindon), zaś na południu dojdziemy do linii rzeki Brandywina. Następujące rozmieszczenie akcji jest bezpośrednio związane z wędrówką Drużyny Pierścienia – otóż w momencie rozpoczęcia gry, grupa bohaterów z „Władcy Pierścieni” opuści już niebezpieczne podziemia Morii. Zresztą, tereny Eriadoru są chyba najatrakcyjniejsze do „zwiedzania” – hobbickie Shire, miasto Bree czy Rivendell, to lokacje, które bardzo szybko rozpozna każdy miłośnik prozy Tolkiena. Niestety, powyższe doniesienia oznaczają również to, iż nie dane nam będzie spotkać Frodo, Gandalfa i spółki podczas ich wyprawy. Dla pocieszenia autorzy przygotowali kilku innych, równie ciekawych bohaterów niezależnych (NPC-tów), w stylu Bilba czy Elronda, z którymi przyjdzie nam porozmawiać.
Poruszanie się pomiędzy kolejnymi lokacjami ułatwią rozmaite środki transportu. Cut-scenki pozwolą ujrzeć naszego bohatera płynącego łodzią czy jadącego konno, zaś sielanka podróży może zostać przerwana tylko, jeżeli natrafimy na jakieś niebezpieczeństwo (potwory, etc.).
Według oficjalnych doniesień, premiera Middle-Earth Online przyniesie ponad 100 rozmaitych questów do wykonania. Część z nich będzie zapewne oparta na schemacie „znajdź przedmiot – zanieś do kogoś - odbierz nagrodę”, jednak zdecydowana większość powinna mieć bardziej epicki wymiar. Twórcy przygotowują bowiem zadania, których pomyślne ukończenie zajmie wiele godzin rozgrywki – z dobrze zrealizowanymi przerywnikami filmowymi, a także licznymi nawiązaniami do książkowej trylogii. Fabuła opisywanej produkcji będzie odkrywana stopniowo, pozwalając graczom na systematyczne zbieranie doświadczenia i rozwój prowadzonej postaci. Zanim zdążymy poznać wszystkie sekrety wersji „podstawowej”, w sprzedaży pojawią się pełnowartościowe rozszerzenia – nie ma mowy o nudzie czy przestojach w grze spowodowanych stwierdzeniem, że „wszędzie już byłem i wszystko widziałem”.
Śródziemie to bardzo niebezpieczny obszar – przekonali się o tym bohaterowie książek Tolkiena, przekonamy się i my. Podczas wędrówki stoczymy mnóstwo pojedynków z napotkanymi kreaturami (olbrzymie pająki, Orkowie, Trolle, itd.), jak również z innymi graczami. Szczegółów na ten temat niestety brak, jednak mam nadzieję, że autorzy nie spoczną, dopóki nie przygotują dynamicznego systemu rozgrywania starć. W końcu to jeden z najistotniejszych elementów wszystkich produkcji MMORPG i zastosowanie „pierwszego-lepszego” rozwiązania nie wchodzi w rachubę.