Singles: Flirt Up Your Life - przed premierą - Strona 3
Produkt stworzony na kanwie takich tytułów jak The Sims czy The Partners. Esencją gry jest obserwowanie oraz wpływanie na stosunki pomiędzy dwójką samotnych ludzi, którzy wspólnie wynajęli mieszkanie w jednej z dzielnic wielkiego europejskiego miasta.
Przeczytaj recenzję Singles: Flirt Up Your Life - recenzja gry
Graficznie „The Singles” nie zachwyca, przynajmniej jeszcze nie teraz. Regularnie podsyłane screeny ukazujące w akcji „The Sims 2” prezentują się znacznie lepiej. Pewnie jest jeszcze za wcześnie na dokładniejsze porównania, ale można już chyba spokojnie stwierdzić, iż oprawa w „The Singles” będzie co najwyżej dobra. Mnie osobiście najbardziej rażą sztuczne pomieszczenia. W szczególności widać to na screenach prezentujących pokoje gościnne i służące do rozrywki. Pomalowane ściany wyglądają kiepsko, co negatywnie odbija się na całej reszcie. Z podobnym odczuciem spotkałem się kilka miesięcy temu przy okazji pogrywania w „Hotel Giant”. Być może po dodaniu obrazów, ładnych wiszących lamp i ogólnie ciekawszym zagospodarowaniu pomieszczeń efekt będzie nieco lepszy. Nie mogę natomiast nic złego powiedzieć o dwójce naszych bohaterów. Autorzy gry chwalą się, iż ich modele składają się z około 30 tysięcy polygonów i to wyraźnie widać. Zdecydowanie wyróżniają się na tle całej przeciętnej reszty.
„The Singles” rysuje się na wielką niewiadomą. Z jednej strony mamy do czynienia z przyzwoicie wykonanym tytułem, z drugiej jednak rażą ewidentne nawiązania do wydanych już gier i ogólny brak świeżych pomysłów. Linda i Mike zamieszkają razem dopiero w przyszłym roku, jest więc czas na dokonanie niezbędnych „prac remontowych”. Oby tylko samotni nie podzielili losu partnerów...
Jacek „Stranger” Hałas