Horizon Forbidden West zapowiada się znakomicie! - Strona 2
Luty to prawdziwy wysyp potencjalnych hitów 2022 roku. Jednym z nich będzie Horizon Forbidden West – postapokaliptyczny open world i gra na wyłączność dla posiadaczy PlayStation. Czy PS5 dostanie kolejny, prawdziwie next-genowy tytuł?
Przeczytaj recenzję Recenzja gry Horizon Forbidden West - Sony ma asa na Game Passa
Arena przetestuje nasze umiejętności
Opanowane do perfekcji umiejętności, a także gadżety i uzbrojenie będzie można przetestować w zupełnie nowej aktywności pobocznej – na tzw. Arenie. Wybierając odpowiedni dla siebie poziom trudności, zmierzymy się z już poznanymi maszynami w długich i trudnych pojedynkach. Opis walki z bestią o nazwie Slitherfang ujawnia kolejne możliwości Aloy – zamrażanie wrogów lodowymi strzałami. Samo starcie okazało się ciężką przeprawą, podczas której trzeba było wykazać się zmysłem taktycznym, ciągłymi zmianami broni i unikami. Dobra wiadomość jest też taka, że kompleksowość i złożoność mechanik walki umożliwia bycie niezwykle kreatywnym nawet podczas likwidowania tych słabszych, małych potworów. Dzięki temu takie proste starcia nie są nudne, nie ograniczają się tylko do paru strzał z łuku i powtarzania tego setki razy.
Z kwestii technicznych – gra działa bardzo płynnie na PlayStation 5, bez problemu utrzymując 60 klatek na sekundę. Ogromną poprawę w stosunku do pierwszej części widać w zasięgu rysowania terenu oraz detalach – zarówno w wyglądzie postaci, jak i całego otoczenia.
Nowy wyznacznik jakości w otwartych światach?
Reżyser Horizon Forbidden West – Mathijs de Jonge – potwierdził, że mapa w nowej grze będzie nieznacznie większa od tej z poprzedniej części, a liczba aktywności potrzebnych do ukończenia gry w stu procentach ma zapewnić wiele godzin zabawy dla chętnych podjęcia się tego wyzwania. Na szczęście jednocześnie zapewnił, że jest świadomy tego, iż ilość i wielkość nie zawsze oznacza wysoką jakość, a jedną z najczęściej wytykanych wad poprzedniemu Horizon: Zero Dawn były kiepskie i nudne questy poboczne. W Forbidden West ma być pod tym względem o wiele lepiej. Misje poza wątkiem głównym mają wzbudzać w nas emocje i być o wiele bardziej zróżnicowane.
W świecie gry jest teraz więcej dużo bardziej interesujących postaci. Spędzasz z nimi o wiele więcej czasu, a więc związki z nimi są o wiele lepiej zarysowane, mają mocniejsze fundamenty. Sporo questów pobocznych da również cenniejsze nagrody.
Mathijs de Jonge (game director, Guerilla Games) – wywiad dla GamePro.de
To dość odważne stwierdzenie po tym, co widzieliśmy w questach w Wiedźminie 3 czy Cyberpunku 2077, ale nie ma powodów, by nie dać tu studiu Guerilla Games kredytu zaufania. Skoro pierwszy Horizon był już tak dobry, jest ono w stanie dostarczyć jeszcze lepszą, jeszcze bardziej dopracowaną grę, godną miana next-gena.
Jeśli fabuła jest równie świetna jak mechaniki zawarte w grze, a całość będzie w stanie utrzymać moje zainteresowanie ciekawą rozgrywką oraz emocjami w misjach pobocznych, to prawdopodobnie dostaniemy pierwszego kandydata do gry roku 2022.
Linda Sprenger (GamePro.de)