Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 19 sierpnia 2003, 15:50

autor: Łukasz Kasztelowicz

Silent Storm - zapowiedź - Strona 2

Silent Storm to strategia osadzona realiach II Wojny Światowej. Gracz staje się dowódcą elitarnego oddziału żołnierzy, wykonującego bardzo niebezpieczne zadania głęboko na terytorium wroga.

Przeczytaj recenzję Silent Storm - recenzja gry

Rozgrywka ma być realna aż do bólu. Wystrzelony pocisk albo rykoszet, który trafi w skład amunicji, może spowodować poważne konsekwencje. Oczywiście daje to też możliwość zaplanowania jeszcze wymyślniejszej taktyki na pokonanie wroga. Jeśli chodzi o graficzne odwzorowanie postaci i terenu, ma być to wykonane w taki sposób, iż wszystko będzie się ładnie komponować. Ruchy żołnierzy mają doskonale pasować do terenu, po którym będą się oni poruszać. Nie powinniśmy - jak zapewniają autorzy - mieć wrażenia, że postacie, budynki i przestrzenie to trzy różne elementy graficzne, co sprawia, że czasami w grach można wsadzić rękę w mur albo przejść przez ścianę. Jakość tekstur, map, cieniowania ma być bardzo wysoka. Graficznie gra ta ma zdecydowanie przewyższyć i tak już dobrze wypadającego na tym polu Blitzkriega. Odgłosy pola walki będą stworzone w ten sposób, by gracz mógł zlokalizować pozycje wroga po kierunku, z którego nadchodzą dźwięki strzałów i wybuchów.

Oprócz warstwy militarnej Silent Storm ma się wyróżniać też rozbudowaną stroną fabularną, czyli popularnie zwanym Role-Playem. By zwyciężyć, naszym zadaniem będzie nie tylko przygotowanie dobrej taktyki i strategii na polu bitwy, a później konsekwentna realizacja przyjętego planu, ale też dobór ludzi do misji, co nie będzie już takim łatwym zadaniem. W dwóch kampaniach do wyboru mamy mieć ponad 40 różnych komandosów obu płci, różnych narodowości (co będzie miało duże znaczenie dla zgrania naszej ekipy i poszczególnych specyficznych misji), każdy z żołnierzy będzie miał unikalną osobowość, historię i swoje własne linie dialogowe, czyli sposób odzywania się przed i w trakcie misji. Podzieleni mają być na 6 różnych kategorii: skautów (prowadzących rekonesans), snajperów, żołnierzy liniowych, grenadierów, medyków i inżynierów. Co ciekawe, jedną z trudniejszych rzeczy, dodających grze przysłowiowego "smaczku", będzie możliwość pełnej „kustomizacji” swojej własnej postaci, począwszy od ustalenia wizerunku zewnętrznego, poprzez osobowość (to, czy jesteśmy zawzięci, spokojni, wyciszeni itp.), profesję, umiejętności, skończywszy na takich detalach, jak barwa głosu. Niewątpliwie, jeśli autorzy dokonają tego, czego chcą dokonać, to Silent Storm może być jednym z ciekawszych połączeń gatunku strategii komputerowych z grami RPG. Należy też wspomnieć, że każdą postać charakteryzować ma 9 zdolności (zmieniających się w zależności od wykonywanej roli na polu walki), a dodatkowo każda z nich będzie ewoluowała w zależności od postępów i nabytego doświadczenia. Przy przechodzeniu na nowy level umiejętności (ujęcie rodem z RPGów) każda postać nabywać ma nową, specyficzną zdolność. Czy to aby przypadkiem już nie jest przesada...? Przekonamy się już za kilka miesięcy.

Bardzo istotną rolę w każdej grze strategicznej odgrywa możliwość edycji własnych scenariuszy. Przez to gra zostaje w pewnym sensie uwieczniona, a dzięki graczom tworzącym własne bitwy, każda strategia ma szanse przedłużoną żywotność. Nie inaczej na całe szczęście będzie z Silent Storm. Jak zapewniają nas autorzy, otrzymamy szansę kreacji własnych scenariuszy, kampanii, a nawet możliwość tworzenia pełnoskalowych modyfikacji, czyli własnych budynków, rodzajów broni, postaci, tekstur i wielu, wielu innych rzeczy, co pozwoli nam wręcz tworzyć nowe pod-gry. Można się więc spodziewać takich modów, jak "Pustynna Burza" czy "Somalia". To właśnie dzięki takim możliwościom między innymi np. Operation Flashpoint stało się grą kultową dla wielu graczy.

Silent Storm może się odbić szerokim echem nie tylko wśród fanatyków gatunku gier strategicznych, ale również wśród graczy lubujących się w grach RPG. W końcu te dwa gatunki mają ze sobą bardzo wiele wspólnego i połączenie ich w jednej grze może dać bardzo ciekawe rezultaty. No właśnie... Może, ale nie musi. Jednak dużo znaków na niebie wskazuje, że panom z Nival Software może się udać ich ambitne przedsięwzięcie i naszym oczom już niedługo objawi się produkt na miarę roku 2003.

Łukasz „Luk” Kasztelowicz

The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?
The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?

Przed premierą

Bethesda Softworks nie pozostawia nam złudzeń – upłynie jeszcze dużo czasu, zanim The Elder Scrolls VI trafi do naszych rąk. Jednak od premiery Skyrima minęło już prawie pięć lat, więc to pytanie samo ciśnie się na usta: czego oczekujemy od jego następcy?

Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi
Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi

Przed premierą

Escape from Tarkov zapowiada się na najbardziej realistyczny symulator przebywania na nieprzyjaznym terenie. Mechanizmy zabawy są bardzo proste – największe przeszkody czają się zupełnie gdzie indziej.

Escape from Tarkov – oszałamiające graficznie połączenie The Division z Destiny w klimatach S.T.A.L.K.E.R.-a
Escape from Tarkov – oszałamiające graficznie połączenie The Division z Destiny w klimatach S.T.A.L.K.E.R.-a

Przed premierą

Połączenie The Division z Destiny, gry MMO z RPG. Najbardziej realistyczny i bezkompromisowy symulator strzelania i walk, jaki powstał. Obietnice twórców nowej gry Escape from Tarkov brzmią rewelacyjnie!