Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 13 sierpnia 2003, 15:04

autor: Filip Dąbrowski

Call of Cthulhu: Mroczne Zakątki Świata - zapowiedź - Strona 2

Call of Cthulhu to przygodowa gra akcji utrzymana w konwencji horroru. Fabuła gry toczy się w 1920 roku i oparta jest o świat Mitów Cthulhu, stworzony przez jednego z najsłynniejszych pisarzy grozy początku XX wieku – H.P. Lovecrafta.

W Dark Corners of the Earth zastosowany ma być innowacyjny interfejs, znacznie różniący się od tego, co widzieliśmy dotychczas w tego typu grach. Autorzy zdecydowali się na całkowitą rezygnację z HUDa (system informacji o stanie zdrowia bohatera, ilości amunicji w magazynku itp.). W tych sprawach gracz będzie musiał całkowicie zdać się na intuicję. Stan zdrowia będzie można rozpoznać po zachowaniu i wyglądzie bohatera. Ilość kul w magazynku trzeba będzie po prostu liczyć. Wyobraź sobie, drogi czytelniku, taką oto sytuację: z ciemności wyskoczył na ciebie znany co najwyżej z najgorszych koszmarów potwór. W walce wręcz nie masz najmniejszych szans, oddajesz więc kilka strzałów na oślep i uciekasz ile sił w nogach. Znajdujesz bezpieczną kryjówkę, przez chwilę odpoczywasz i nasłuchujesz. Gdy nadchodzi odpowiedni moment, wyskakujesz z ukrycia z zamiarem oddania mierzonego strzału w tył głowy bestii. Pociągasz za spust i z przerażeniem stwierdzasz, że w magazynku zabrakło amunicji. A potwór zaczyna się przybliżać... To są oczywiście moje luźne wyobrażenia na temat Call of Cthulhu, jednak chwała twórcom, jeśli rozgrywka będzie choć w połowie tak emocjonująca...

Bronie występujące w grze mają być zgodne z okresem historycznym, fani laserów i innych futurystycznych pukawek nie mają więc tu czego szukać. Do dyspozycji gracza oddano nóż, różne typy rewolwerów, strzelb, prymitywnych karabinów, materiałów wybuchowych itd. Dodatkowo postać zostanie obdarzona różnymi nadprzyrodzonymi zdolnościami, które niejednokrotnie okażą się pomocne (np. gdy planujemy dłuższą chwilę pozostać pod wodą, ukrywając się przed polującym na nas potworem).

Call of Cthulhu wykorzystuje engine NDL NetImmerse 3D, który wraz ze współpracującym z nim silnikiem Havok ma posłużyć do generowania fascynująco mrocznego obrazu miasteczka Innsmouth. Sceptycznie należy traktować zapewnienia producenta, iż gra będzie chodzić płynnie już na kompie z Pentium 500Mhz i 32Mb kartą graficzną na pokładzie. W rzeczywistości możliwości nowego engine będą wymagać co najmniej P-800, 256 MB RAM i któregoś z najnowszych produktów nVidii lub ATI.

Dla fanów książek Lovecrafta i systemu RPG powstałego na bazie jego twórczości szykuje się prawdziwa gratka: Zew Cthulhu w zupełnie nowym ujęciu. Nowym nie tylko w kontekście oczekiwań fanów komputerowych dreszczowców, ale również biorąc pod uwagę rozwój zyskującego coraz większą popularność podgatunku RPG/akcja. Jeśli lubisz ten dreszczyk emocji i przyspieszone bicie serca przy odkrywaniu kolejnych owianych grozą tajemnic, Call of Cthulhu: Dark Corners of the Earth będzie pozycją idealną dla ciebie. Czekamy z niecierpliwością.

Filip „Tensor” Dąbrowski

Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi
Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi

Przed premierą

Escape from Tarkov zapowiada się na najbardziej realistyczny symulator przebywania na nieprzyjaznym terenie. Mechanizmy zabawy są bardzo proste – największe przeszkody czają się zupełnie gdzie indziej.

Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2
Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2

Przed premierą

Drugi rok z rzędu Ubisoft pokazuje na E3 świetne trailery Beyond Good & Evil 2. Problem polega na tym, że to czyste CGI, na podstawie którego nie da się niczego powiedzieć o samej grze. My mieliśmy możliwość zobaczenia gameplaya z BG&E2.

Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock
Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock

Przed premierą

Choć obie części System Shock zyskały uznanie krytyków, żadna z nich nie okazała się komercyjnym hitem. Trudno więc dziwić się, że niewielu chciało zainwestować w jej kontynuację. Teraz, po kilkunastu latach, zapomniany cykl wreszcie powraca do życia.