Divinity: Original Sin II – jak się ma sequel jednego z najlepszych RPG ostatnich lat? - Strona 4
Studio Larian przypomniało światu o Divinity: Original Sin II, przywożąc grę na gamescom 2016. Wystarczyła półgodzinna prezentacja, byśmy z całym przekonaniem stwierdzili, że to może być RPG-owy czarny koń roku 2017.
Przeczytaj recenzję Recenzja gry Divinity: Original Sin II – RPG roku
Warto też wspomnieć o warstwie technicznej, bowiem grafika (generowana przez Divinity Engine 3.0) jest zdecydowanie ładniejsza niż w pierwszym Grzechu pierworodnym. Na szczególną uwagę zasługują ostre tekstury i piękne efekty związane z wodą, nie zabrakło także realistycznej fizyki.
Innowacje wystąpią też w warstwie fabularnej. Przede wszystkim zwiększy się pula możliwości, jeśli chodzi o formy wchodzenia w interakcje ze światem. Wśród nowych umiejętności znajdzie się rozmawianie z duchami, a elfy będą gromadzić wiedzę poprzez... konsumpcję kończyn należących do innych postaci. Nie zabraknie też znanego z „jedynki” porozumiewania się ze zwierzętami. Poza tym ponownie nic nie stanie na przeszkodzie, by zabić każdego napotkanego NPC, a większość zadań nadal da się wykonać (wliczając w to przejście głównego wątku). Jeśli dodać do tego wspomniany wcześniej system tagów i indywidualnych historii postaci, otrzymamy znacznie większą dowolność w realizowaniu misji niż wcześniej. Dość powiedzieć, że gracz będzie mógł uciec z Fort Joy na 11 różnych sposobów. Co więcej, w parze z większymi możliwościami bohaterów pójdą zmodernizowane algorytmy SI, mające reagować bardziej realistycznie na nasze poczynania. Szczególnie rzucającym się w oczy novum będzie trójstopniowa skala napięcia, wskazująca w przypadku każdego obszaru, jak pobłażliwi okażą się lokalni strażnicy wobec różnych „dziwnych” poczynań ze strony gracza.
Podsumowując, tak naprawdę Larian Studios nie ujawniło podczas gamescomu zbyt wielu przełomowych nowości – sporo z tego, co pokazano, było zapowiadane już podczas ubiegłorocznej zbiórki pieniędzy na Kickstarterze. Natomiast targowa prezentacja uzmysłowiła nam, że wszystkie te obietnice nie były tylko słowami rzucanymi na wiatr. Wprawdzie już pierwszym Divinity: Original Sin studio Larian dowiodło, że zna się na robieniu świetnych RPG w starym stylu, ale mimo wszystko dobrze było przekonać się, że w ciągu minionych dwóch lat deweloper nie tylko nie stracił swojej smykałki, ale wręcz dopiero się rozkręca. Kto wie, może to zbawienny wpływ obecności Chrisa Avellone’a w zespole? Tak czy inaczej, wszystko wskazuje na to, że we względnie niedalekiej przyszłości czeka nas premiera jeszcze jednego niezwykle obiecującego „rolpleja” dla weteranów. Tak po prawdzie nie mamy pewności, czy debiut faktycznie nastąpi w przyszłym roku, ale przedsmak atrakcji dostaniemy już za niecały miesiąc, gdy Divinity: Original Sin II wyląduje we wczesnym dostępie. Akurat będzie w co pograć przed jesiennym wysypem hitów.