Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 19 sierpnia 2016, 09:34

Call of Duty: Modern Warfare Remastered i Infinite Warfare na targach Gamescom 2016 - Strona 3

Nadchodzące Call of Duty: Infinite Warfare zabierze nas w kosmos, ale jednocześnie pozwoli na powrót do kultowego Modern Warfare. Na gamescomie zaprezentowano misje z obu tych gier.

No i jest jeszcze David Hasselhoff

Tak po prawdzie ostatni pokazany aspekt nie skupiał się na samej postaci Hasselhoffa, ale na świeżo zapowiedzianym trybie „Zombies in Spaceland”, w którym tenże ma swój wirtualny udział. Czwórka graczy ponownie zostaje postawiona przed zadaniem pozbycia się hord nieumarłych, tym razem w formie przywodzącej na myśl zakręconą mieszankę Left 4 Dead i Sunset Overdrive.

Tryb zombie jest już chyba nieodłącznym elementem serii Call of Duty. W „Zombies in Spaceland” staniemy do walki jako jeden z czterech śmiałków – A.J., Poindexter, Sally lub Andre – którzy myślą, że jako ambitni aktorzy, zostali wezwani na przesłuchania do filmu Willarda Wylera. Okazuje się, że zamiast brać udział w castingu, cała grupka zostaje przeniesiona do jednego z filmów Wylera, w którym muszą bronić się przed przed niezliczonym falami nieumarłych. To wszystko okraszone jest popem, z Relax Don’t Do It od Frankie Goes to Hollywood wiodącym prym w zwiastunie.

Call of Duty: Infinite Warfare wywołuje we mnie zupełnie skrajne odczucia. Z jednej strony nie mam nic przeciwko umiejscowieniu akcji w odległej przyszłości, a z drugiej mam problem z pozbyciem się wrażenia, że kosmos to tylko kolejny sposób na pozostanie wiernym złotej zasadzie serii „bardziej epicko i z jeszcze większą ilością wybuchów”, którą twórcy podpatrzyli chyba u Michaela Baya. Z drugiej strony, za odpowiednio większe pieniądze dostajemy uwielbiane przez graczy Modern Warfare, które wygląda na wyśmienicie wykonany remaster, prawdziwie godny obecnej generacji. A dla fanów zombie w wykonaniu CoD-owym jest jeszcze tryb zombie, który zapowiada się na naprawdę zwariowaną jazdę bez trzymanki. Nie chcę pogrzebywać nowej odsłony serii na tym etapie, ale mam wrażenie, że znajdzie się spora grupa ludzi, która kupi IW przede wszystkim dla starszego produktu w nowych szatach.

Michał Mańka

Michał Mańka

Przygodę z GRYOnline.pl rozpoczął w kwietniu 2015 roku od odpowiadania na maile i przygotowywania raportów w Excelu. Później zajmował się serwisem Gameplay.pl, działem publicystyki na Gamepressure.com i jego kanałem na YouTube, w międzyczasie rozwijając swoje umiejętności w tvgry.pl. Od 2019 roku odpowiadał za stworzenie i rozwijanie kanału tvfilmy, a od 2022 roku jest redaktorem prowadzącym dział wideo, w którego skład w tym momencie wchodzi tvgry, tvgry+, tvfilmy oraz tvtech. Zatrudnienie w GRYOnline.pl po części zawdzięcza filologii angielskiej. Mimo że obecnie pracuje na wielu frontach, najbliższy jego sercu nadal pozostaje gaming. W wolnych chwilach czyta książki, ogląda seriale i gra na kilku instrumentach. Nieprzerwanie od lat marzy o posiadaniu Mustanga.

więcej

Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2
Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2

Przed premierą

Drugi rok z rzędu Ubisoft pokazuje na E3 świetne trailery Beyond Good & Evil 2. Problem polega na tym, że to czyste CGI, na podstawie którego nie da się niczego powiedzieć o samej grze. My mieliśmy możliwość zobaczenia gameplaya z BG&E2.

Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi
Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi

Przed premierą

Escape from Tarkov zapowiada się na najbardziej realistyczny symulator przebywania na nieprzyjaznym terenie. Mechanizmy zabawy są bardzo proste – największe przeszkody czają się zupełnie gdzie indziej.

Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock
Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock

Przed premierą

Choć obie części System Shock zyskały uznanie krytyków, żadna z nich nie okazała się komercyjnym hitem. Trudno więc dziwić się, że niewielu chciało zainwestować w jej kontynuację. Teraz, po kilkunastu latach, zapomniany cykl wreszcie powraca do życia.