Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 14 kwietnia 2016, 14:20

Widzieliśmy The Long Journey Home – kosmiczny miks survivalu, strategii i roguelike'a - Strona 2

Podczas Daedalic Days w Hamburgu mieliśmy okazję zobaczyć w akcji The Long Journey Home – debiutancką produkcję studia Daedalic West. I choć survivali nie brakuje, omawiana produkcja wzbudza zainteresowanie przede wszystkim dużym naciskiem na dyplomację.

Wygenerowaną losowo galaktykę będziemy mogli zapisać i przesłać swoim znajomym.

Ale powrócić na Ziemię nie da się, jeśli nie nawiążemy kontaktów z innymi, obcymi rasami, i to właśnie one zapowiadają się na creme de la creme w debiutanckim dziele Daedalic West. Wiele czynników wpływa na to, w jaki sposób nastawieni będą do nas rozmówcy: zachowując się agresywnie, możemy zaimponować wojowniczym kosmitom, ale już inny gatunek uzna to za otwarte wypowiedzenie wojny. Opcje dialogowe zostały tutaj pogrupowane według słów kluczowych, co w zamyśle twórców ma pozwolić na znaczne zwiększenie znaczenia rozmów. Zresztą na postawę Obcych wobec nas będzie wpływać nasze zachowanie: jeśli na przykład zadokujemy w nieznanej przystani z włączonymi tarczami, niektóre rasy pochwalą nas za ostrożność, inne z kolei posądzą o nieufność.

Możemy zwiedzić sporo obcych ruin. Rzadko które będą jednak w lepszym stanie niż te.

Galaktyka ma zresztą być przepełniona zależnościami pomiędzy różnymi nacjami Obcych, a wszystkie zachodzące tam antagonizmy oraz sympatie będzie można wykorzystać. Przykład? W Hamburgu zaprezentowano nam misję, podczas której napotkaliśmy kosmitę, obiecującego złote góry, jeśli tylko oddamy go w ręce jego pobratymców. Zanim jednak się to udało, załoga natrafiła na statek należący do innej rasy – rasy, dodajmy, wrogiej w stosunku do tej, którego przedstawiciela mieliśmy na pokładzie. Szybko padła oferta, byśmy sprzedali swojego pasażera za sporą sumę. Wiadomo jednak, że w takim przypadku los tego osobnika nie byłby zbyt ciekawy. Co więc zrobić? Ryzykować życiem własnym i kolegów z zespołu (którzy zresztą mogą wyrażać dezaprobatę z powodu zabrania Obcego na statek), czy może pójść na łatwiznę, zabić wyrzuty sumienia i pożegnać się z perspektywą prawdziwej fortuny? Takie wybory mają być w The Long Journey Home chlebem codziennym i szczerze mówiąc, zapowiadają się na tyle ciekawie, że nie obraziłbym się, gdyby na ich korzyść zmniejszono znaczenie walki czy ekonomii.

Niektórzy obcy od razu robią pocieszne wrażenie, ale pozory mogą mylić.

To jeden z niewielu elementów, który wyróżnia produkcję Daedalic West pośród zatrzęsienia wszelkiego rodzaju survivali i roguelike'ów – ale jeśli studio z Düsseldorfu dobrze ten aspekt rozgrywki wykorzysta, możemy otrzymać ciekawą propozycję, która zachęciłaby do siebie fanów kilku różnych gatunków. Jest tutaj całkiem spory potencjał; dla mnie The Long Journey Home, obok The Devil's Men, jest zdecydowanie najbardziej ekscytującym projektem, jaki Daedalic Entertainment ma obecnie w planach.

Jakub Mirowski

Jakub Mirowski

Z GRYOnline.pl związany od 2012 roku: zahaczył o newsy, publicystykę, felietony, dział technologiczny i tvgry, obecnie specjalizuje się w ambitnych tematach. Napisał zarówno recenzje trzech odsłon serii FIFA, jak i artykuł o afrykańskiej lodówce low-tech. Poza GRYOnline.pl jego materiały na temat uchodźców, migracji oraz zmian klimatycznych publikowane były m.in. w Krytyce Politycznej, OKO.press i Nowej Europie Wschodniej. W kwestii gier jego zakres zainteresowań jest nieco węższy i ogranicza się do wszystkiego, co wyrzuci z siebie FromSoftware, co ciekawszych indyków i tytułów typowo imprezowych.

więcej

Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2
Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2

Przed premierą

Drugi rok z rzędu Ubisoft pokazuje na E3 świetne trailery Beyond Good & Evil 2. Problem polega na tym, że to czyste CGI, na podstawie którego nie da się niczego powiedzieć o samej grze. My mieliśmy możliwość zobaczenia gameplaya z BG&E2.

Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi
Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi

Przed premierą

Escape from Tarkov zapowiada się na najbardziej realistyczny symulator przebywania na nieprzyjaznym terenie. Mechanizmy zabawy są bardzo proste – największe przeszkody czają się zupełnie gdzie indziej.

Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock
Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock

Przed premierą

Choć obie części System Shock zyskały uznanie krytyków, żadna z nich nie okazała się komercyjnym hitem. Trudno więc dziwić się, że niewielu chciało zainwestować w jej kontynuację. Teraz, po kilkunastu latach, zapomniany cykl wreszcie powraca do życia.