Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 6 kwietnia 2016, 06:00

Graliśmy w Factorio – szarobury tycoon nowej generacji - Strona 3

Czeskie Factorio jest dowodem na prawdziwość tezy, że to nie oprawa zdobi grę. Za szaroburymi sprite’ami niczym z połowy lat 90. kryje się bowiem jedna z najbardziej rozbudowanych gier ekonomicznych ostatnich lat.

Ten tekst był przygotowany przed premierą gry.

Industrialny koktajl gatunków

Z powyższego opisu powoli wyłania się obraz Factorio, czyli gry mieszającej w sobie wiele elementów charakterystycznych dla różnych gatunków, tworząc z nich spójną i wciągającą całość. Z czym więc kojarzy się ta czeska produkcja?

  1. Rozbudowa elementów obronnych (wieżyczek, murów) – z grami typu tower defence.
  2. Widok z góry skupiony na naszej postaci, a także fakt, że wraz z jej śmiercią kończy się zabawa – z Don’t Starve (choć w Factorio można po prostu wczytać wcześniejszy zapis).
  3. Rozbudowa sieci kolejowej, transportującej różne towary, a także oprawa graficzna w stylu retro – z Transport Tycoon.
  4. Dwie z dostępnych kampanii, opierające się na zmodyfikowanych zasadach i sporych ograniczeniach – są niczym gry logiczne, w których każdy krok trzeba solidnie przemyśleć.
  5. Tworzenie skomplikowanych ciągów produkcyjnych – ze SpaceChem.

W zalewie prostych gier, opierających się na jednej, często znanej i wyświechtanej mechanice, Factorio wręcz szokuje liczbą różnych ? i to dość niebanalnych ? rozwiązań.

Kolej i samochody – do wyboru, do koloru.

Ocean możliwości

Wyobraźcie sobie, że to, co opisałem powyżej – czyli tryb swobodny – to tylko jedna z metod grania. Wspomniane kampanie to w zasadzie inne tryby rozgrywki, w których zabawa przybiera bardziej logiczny charakter, bo musimy np. rozbudowywać się na ograniczonym terenie, a celem jest uzbieranie odpowiedniej sumy pieniędzy, w trybie swobodnym w ogóle niewystępujących. Możemy bawić się także w piaskownicy (sandbox), w której od razu dostępne są wszystkie technologie, a nasza postać znika z ekranu. Jest też tryb zaopatrzeniowy, w którym musimy produkować odpowiednie ilości surowców na czas – to ciekawe wyzwanie dla osób, które dość dobrze opanowały już podstawy rozgrywki, a brakuje im w zabawie dodatkowego dreszczyku emocji. Sam jednak freeplay modyfikować możemy pod wieloma kątami – ilości i bogactwa zasobów czy agresywności przeciwników. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby ułatwić lub utrudnić sobie zabawę, co znacząco zwiększa chęć ponownego rozpoczynania zabawy.

W kampaniach dostajemy już gotowe podstawowe elementy naszych fabryk.

O skali rozbudowania Factorio najlepiej świadczy fakt, że w tym tekście wielu elementów zabawy w ogóle nie omawiam – można zaprogramować (!) maszynę logiczną z wyświetlaczem, która wykona np. podstawowe obliczenia (zjawisko fanom Minecrafta nieobce). Nie zabrakło również edytora map. Twórcy na tym wszystkim nie poprzestają: planują też pobudzające wyobraźnię rozszerzenia gry, np. o możliwość hodowania i badania obcych, wzbogacenie ciut banalnej mechaniki walki o elementy z RTS-ów czy produkcję żywności; oby wprowadzili chociaż część tych planów! Na żywotność Factorio pozytywnie wpływa również fakt, że czescy deweloperzy od początku wspierają twórców modów, a zaimplementowanie ich dzieł jest banalnie proste. Już teraz znajdziemy ich kilkaset, a modyfikują one… w zasadzie wszystkie elementy gry. Od dodatkowych kampanii, przez nowe technologie, budynki czy pojazdy. Nie zabrakło także opcji usprawnienia oprawy graficznej, przez którą Factorio najwięcej traci.

Adam Zechenter

Adam Zechenter

W GRYOnline.pl pojawił się w 2014 roku jako specjalista od gier mobilnych i free-to-play. Potem przez wiele lat prowadził publicystykę, a od 2018 do 2025 roku pełni funkcję zastępcy redaktora naczelnego; szefował też działowi wideo i prowadził podcast GRYOnline.pl. Studiował filologię klasyczną i historię (gdzie został szefem Koła Naukowego); wcześniej stworzył fanowską stronę o Tolkienie. Uwielbia gry akcji, RPG-i, strzelanki i strategie. Kiedyś kochał Baldur’s Gate 1 i 2, dziś najczęściej zagrywa się na PS5 i od myszki woli pada. Najwięcej godzin (bo blisko 2000) nabił w World of Tanks. Miłośnik książek i historii, czasami grywa w squasha, stara się też nie jeść mięsa.

więcej

Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2
Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2

Przed premierą

Drugi rok z rzędu Ubisoft pokazuje na E3 świetne trailery Beyond Good & Evil 2. Problem polega na tym, że to czyste CGI, na podstawie którego nie da się niczego powiedzieć o samej grze. My mieliśmy możliwość zobaczenia gameplaya z BG&E2.

Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock
Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock

Przed premierą

Choć obie części System Shock zyskały uznanie krytyków, żadna z nich nie okazała się komercyjnym hitem. Trudno więc dziwić się, że niewielu chciało zainwestować w jej kontynuację. Teraz, po kilkunastu latach, zapomniany cykl wreszcie powraca do życia.

The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?
The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?

Przed premierą

Bethesda Softworks nie pozostawia nam złudzeń – upłynie jeszcze dużo czasu, zanim The Elder Scrolls VI trafi do naszych rąk. Jednak od premiery Skyrima minęło już prawie pięć lat, więc to pytanie samo ciśnie się na usta: czego oczekujemy od jego następcy?