Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 17 sierpnia 2015, 12:38

Graliśmy w Sword Coast Legends - RPG z potężnymi możliwościami edycyjnymi - Strona 2

Jeśli jesteście fanami klasycznych tytułów RPG, rozgrywanych z kartką i ołówkiem w ręku, a popularne RPG do Was nie przemawiają – Sword Coast Legends może zmienić to nastawienie. Nie tylko zagramy w nie z przyjaciółmi, ale też wcielimy się w mistrza gry!

Sword Coast – Wybrzeże Mieczy

Każdy obiekt lub postać będziemy mogli dowolnie nazwać, osobom przypisać własne dialogi lub po prostu dodać opis, który pojawi się po kliknięciu na nie. W prosty sposób stworzymy warunki typu „jeśli... to...”, bez żadnej programistycznej wiedzy. Zaznaczając pewien obszar jako niewidzialny dla gracza, uzyskamy tzw. triggery, miejsca aktywujące kolejne etapy zadania, pojawianie się potworów itd. Będąc przy wrogach, warto podkreślić, że mistrz gry otrzyma możliwość nie tylko ich edytowania, zmieniając wygląd, kolorystkę, uzbrojenie, ale również modyfikowania statystyk, czyniąc np. zwykłego ogra o wiele mocniejszym (poziom 3 potwora oznacza, że jest on trzy razy silniejszy niż gracze), czy też przejmowania nad nimi kontroli! W ten sam sposób stworzymy bossów oraz minibossów i dodamy im specjalne zdolności. W wielu miejscach znajdziemy tzw. domyślny zestaw wrogów, który pozostawimy niezmieniony, usuniemy lub zmodyfikujemy. Potem trzeba będzie już tylko ustawić niewidzialne drzwi, pułapki, skrzynki z lootem, skrzynki-pułapki – zyskamy kontrolę nawet nad takimi detalami jak rozmieszczenie plam krwi! Wszystko da się rozlokować tak, że poszczególne etapy misji czy też lokacje będą się odblokowywać tylko wtedy, jeśli drużyna np. wybierze właściwy dialog, posiada konkretny przedmiot lub przeszuka odpowiednie miejsce. Tak przygotowany quest będziemy mogli zaprezentować każdemu w sieci lub wysłać znajomym, a ich zaprosić do wspólnej rozrywki. Mistrz gry powinien jedynie pamiętać, że czuwa głównie nad tym, by gracze jak najlepiej się bawili. Misje da się oczywiście łączyć, tworząc wieloetapowe, długie kampanie. Bez przesady można powiedzieć, że dzięki dostępnym narzędziom będziemy w stanie opracowywać własne, całkowicie nowe gry RPG w świecie Forgotten Realms!

Rozstawianie obiektów w edytorze

W przygotowanej „na żywo” misji „The Witcher” – wraz z innymi dziennikarzami wyruszyliśmy na krótką wyprawę, która ostatecznie zakończyła się starciem z potężnym Beholderem. Każdy wybrał swoją klasę postaci, których rola była istotna dla całej drużyny. Kleryk wskrzeszał poległych, łotrzyk dysponował zdolnością przeszukiwania lokacji, wykrywania ukrytych przejść, pułapek oraz ich dezaktywacji. Za wykonywanie takich drobnych czynności cała drużyna zdobywa punkty doświadczenia, dlatego gra zachęca do dość powolnej i uważnej eksploracji każdego miejsca. Nasza misja, przy obmyślaniu której twórcy często pytali nas o zdanie, pełna była też dowcipnych tekstów i potworów o dziwnych nazwach i kolorach. Jeśli będziemy chcieli więc stworzyć totalnie zakręconą grę RPG – w stylu pastiszu czy komedii – droga wolna, ograniczy nas tylko własna wyobraźnia oraz może jeszcze brak możliwości importu własnych modeli.

Menu postaci

Wprawdzie grafika nie została tak dopieszczona jak np. w Pillars of Eternity, słabszą jakość widać choćby w animacjach czy efektach specjalnych czarów, ale same lokacje oraz efekty pogodowe wydają się dość sugestywne i szczegółowe. Zresztą to nie oprawa wizualna ma grać tu pierwsze skrzypce, a wolność podobna do tej, jaką mamy w papierowych RPG. Swobody nie ograniczy nawet posiadany sprzęt. Tytuł wyjdzie od razu na PC (również Linux) i Maca, ale na tym nie koniec. W Sword Coast Legends zagramy w crossplayu, co oznacza, że użytkownicy Linuksa mogą w jednej sesji bawić się z osobami posiadającymi Windowsa (gra działa na XP!) lub Maca, a na przyszły rok zapowiedziano wersje na PlayStation 4 oraz Xboksa One. Edytor konsolowych wydań powinien zachować swoją strukturę i praktycznie nie różnić się od tego z komputerów, ale na razie brak na ten temat jakichś szczegółów czy przykładów. Chyba największą wadą gry może okazać się spora ilość miejsca na drobne pakiety DLC. Już teraz, zamawiając te droższe edycje, dostaniemy różne dodatki, jak broń, pancerze czy boosty statystyk. Pochwalić należy za to fakt, że przy tych większych zestawach otrzymamy dodatkowe cztery klucze do rozdania znajomym, tak byśmy od razu mogli zasiąść do gry z przyjaciółmi. Nie wiemy jeszcze, czy Sword Coast Legends ma szanse zostać RPG roku, ale ze swoim potężnym edytorem i odtworzeniem roli mistrza gry z klasycznych, papierowych edycji będzie to z pewnością jedna z istotniejszych premier 2015.

Dariusz Matusiak | GRYOnline.pl

Dariusz Matusiak

Dariusz Matusiak

Absolwent Wydziału Nauk Społecznych i Dziennikarstwa. Pisanie o grach rozpoczął w 2013 roku od swojego bloga na gameplay.pl, skąd szybko trafił do działu Recenzji i Publicystki GRYOnline.pl. Czasem pisze też o filmach i technologii. Gracz od czasów świetności Amigi. Od zawsze fan wyścigów, realistycznych symulatorów i strzelanin militarnych oraz gier z wciągającą fabułą lub wyjątkowym stylem artystycznym. W wolnych chwilach uczy latać w symulatorach nowoczesnych myśliwców bojowych na prowadzonej przez siebie stronie Szkoła Latania. Poza tym wielki miłośnik urządzania swojego stanowiska w stylu „minimal desk setup”, sprzętowych nowinek i kotów.

więcej

The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?
The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?

Przed premierą

Bethesda Softworks nie pozostawia nam złudzeń – upłynie jeszcze dużo czasu, zanim The Elder Scrolls VI trafi do naszych rąk. Jednak od premiery Skyrima minęło już prawie pięć lat, więc to pytanie samo ciśnie się na usta: czego oczekujemy od jego następcy?

Path of Exile 2 będzie wielkim zagrożeniem dla Diablo 4
Path of Exile 2 będzie wielkim zagrożeniem dla Diablo 4

Przed premierą

Największy rywal Diablo obrał kurs kolizyjny i planuje pokrzyżować plany Blizzarda. Path of Exile 2 to w zasadzie całkiem nowa gra i wygląda na to, że na rynku gier hack’n’slash dojdzie do pojedynku samców alfa o przewodnictwo w stadzie.

Elveon - przed premierą
Elveon - przed premierą

Przed premierą

Gods: Kraina Nieskończoności nie było może wielkim hitem, ale też nie było kompletną porażką. Czy to samo, słowiańskie spojrzenie na RPG, wsparte silnikiem Unreal 3 i kilkoma dobrymi pomysłami, może przynieść Elveonowi sukces?