Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać

Anno 2205 Przed premierą

Przed premierą 16 czerwca 2015, 13:00

autor: Amadeusz "ElMundo" Cyganek

Graliśmy w Anno 2205 – kosmiczne zmiany czy powtórka z Anno 2070?

Po całkiem udanym Anno 2070 ekipa Blue Byte ponownie zaprasza w nieodległą przyszłość – tym razem czeka nas wizyta w… kosmosie! Nadchodzi nowa gra, ale trudno pozbyć się wrażenie, że zbyt mało w niej nowych pomysłów.

Ten tekst był przygotowany przed premierą gry.

Artykuł powstał na bazie wersji PC.

ANNO 2205 W SKRÓCIE:
  1. rozgrywka zarówno na Ziemi, jak i w kosmosie;
  2. symultaniczny system zabawy;
  3. znacznie większe mapy (ale tylko na Ziemi);
  4. sporo nowych budynków, nowe opcje rozbudowy;
  5. futurystyczna stylistyka gry;
  6. dużo nawiązań do poprzedniej części.

Choć wydawałoby się, że zasada, wedle której kolejne odsłony serii Anno oznaczane są cyframi składającymi się na liczbę 9, pozostawia jeszcze spore pole do popisu w kwestii dat z przeszłości, to twórcy wyraźnie obierają zupełnie inny kierunek. Po całkiem niezłym 2070 pora na jeszcze odleglejszy i bardziej stanowczy skok w przyszłość, a konkretnie – do roku 2205. Niekiedy jednak wszystko wygląda tutaj tak, jakby w świecie Anno czas się zatrzymał, a w kalendarzach wciąż obowiązywała ósma dekada XXI wieku. Mimo iż osobiście najbardziej upodobałem sobie średniowieczne odsłony serii (z 1503 na czele), to perspektywa kolejnego wypadu w przyszłość była równie intrygująca, co zastanawiająca.

Podróż na Księżyc!

Wszelkie wątpliwości miał rozwiać specjalny pokaz dla dziennikarzy zorganizowany w niemieckim Mainz – tam, w siedzibie studia, mogliśmy zobaczyć, na jakim etapie prac są obecnie twórcy i gdzie zaprowadzi nas kolejna przyszłościowa rewolucja. A zaprowadzi w miejsce dość niespodziewane, bo oprócz futurystycznego świata będziemy mogli także udać się na wycieczkę… w przestrzeń kosmiczną. Nie będzie to jednak podróż krajoznawcza, ale misja o zdecydowanie większym znaczeniu dla funkcjonowania całego gatunku ludzkiego. Znajdujemy się bowiem w środku wielkiej batalii o surowce naturalne, która toczy się na Ziemi pomiędzy największymi mocarstwami – jako że Błękitna Planeta nie obdarowuje nas już taką ilością bogactw jak wcześniej, poszczególni decydenci zaczęli całkiem serio traktować rozważania o ekspansji na Księżyc, skąd miałyby do nas trafić ważne z punktu widzenia bezpieczeństwa energetycznego i technicznego zasoby. Rozpoczyna się więc prawdziwy wyścig o wpływy na Srebrnym Globie, w którym udział bierzemy również i my.

Anno 2205 to ewidentny sukcesor odsłony z numerkiem 2070, co potwierdzili twórcy gry – w miarę zbliżone usytuowanie czasowe wymusiło wiele podobieństw w rozgrywce, zauważyłem to już na początku prezentacji, kiedy przedstawiono zmodyfikowaną arkę, czyli bazową budowlę z poprzedniej części cyklu. A im dalej w głąb rozgrywki, tym więcej podobieństw wychwyciłem.

Nowe Anno cechują dwa odrębne sposoby rozgrywki – akcja gry toczy się na Ziemi oraz na powierzchni Księżyca. W tym drugim przypadku naszym zadaniem staje się założenie kolonii dla Ziemian, którzy będą pracować w pocie czoła, wykorzystując najnowszą aparaturę do wydobycia surowców przetwarzanych już na powierzchni naszej planety. Rzecz jasna w trakcie zabawy postawimy całe mnóstwo budowli stylistycznie nawiązujących do futuryzmu i kosmicznych wyobrażeń – projekty poszczególnych konstrukcji są zróżnicowane i całkiem nieźle wyglądają. Oczywiście standardowo funkcje budynków dzielą się na usługowe i produkcyjne – musimy więc zadbać, by naszym podopiecznym dobrze się żyło i nie najgorzej pracowało.

Age of Darkness to strategia, którą kocham i nienawidzę
Age of Darkness to strategia, którą kocham i nienawidzę

Przed premierą

Na rynku pojawił się Dark Souls gier RTS – mowa o Age of Darkness: Final Stand. Produkcja ta sprawiła, że popadłem w otchłań szaleństwa i rozpaczy. Zapraszam do lektury, jeżeli chcecie się dowiedzieć dlaczego.

Po co komu nowe Heroes of Might and Magic, skoro nadchodzi Songs of Conquest
Po co komu nowe Heroes of Might and Magic, skoro nadchodzi Songs of Conquest

Przed premierą

W niszy, która powstała po porzuceniu przez Ubisoft serii Heroes of Might and Magic sukcesy odnosić mogą mniejsi twórcy, tacy jak Lavapotion. Ich Songs of Conquest może być najlepszą grą w stylu „hirołsów” od czasów kultowej trójki.

Rogal niespodzianka to moje największe odkrycie nowego roku
Rogal niespodzianka to moje największe odkrycie nowego roku

Przed premierą

Choć popularne w ostatnich latach gry roguelike w swój rodowód mają wpisaną losowość czy permadeath, twórcy coraz częściej sięgają po nowe rozwiązania, a sam gatunek ewoluuje. Za kolejny szczebel owej ewolucji można uznać Against the Storm.