Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 25 lutego 2015, 13:53

Testowaliśmy Hearts of Iron IV – od zajęcia Nadrenii po inwazję na Polskę - Strona 3

Heart of Irons IV przenosi serię gier strategicznych o drugiej wojnie światowej na nowy poziom – poprawiona została oprawa graficzna, a produkcja kusi bardziej intuicyjnym interfejsem. Testowaliśmy nową grę studia Paradox.

HEARTS OF IRON IV W SKRÓCIE:
  • Nowa oprawa graficzna;
  • Czytelniejszy interfejs;
  • System miniquestów, pozwalający zbierać punkty potęgi politycznej;
  • Brak polskiej wersji językowej w dniu premiery;
  • Debiut zaplanowano na trzeci kwartał 2015 r.

Deweloperzy ze szwedzkiego studia Paradox Development specjalizują się wyłącznie w tzw. grand strategy games, czyli skomplikowanych grach strategicznych, w których gracz kontroluje nie tylko potęgę militarną wybranego państwa, ale również wiele jego aspektów ekonomicznych i politycznych. Obok takich pozycji jak Crusader Kings czy Europa UniversalisHearts of Iron jest ich trzecim sztandarowym tytułem, a wszystkie razem pokrywają dość spory okres dziejów, w których możemy wybrać swoją nację i kontrolować jej potęgę oraz losy. W Hearts of Iron skupiamy się na drugiej wojnie światowej – albo w miarę zgodnie z podręcznikami historii, albo dość dowolnie, w zupełnie nowych przymierzach i bitwach. Choć gry Paradox Development Studio nie należą do najłatwiejszych i nie są przystępne dla każdego, to zawsze mogą liczyć na grupę wiernych fanów i pozytywne oceny w recenzjach. Po premierach bliźniaczych strategii: Europa Universalis IV i Crusader Kings II, nadszedł czas na Hearts of Iron IV, oparte na nowym silniku, z odświeżoną grafiką i interfejsem użytkownika oraz wzbogacone o kilka dodatkowych rozwiązań. Podczas zamkniętego pokazu w połowie lutego miałem okazję zapoznać się z grą w wersji alfa. Twórcy udostępnili nam jeden króciutki scenariusz – poprowadzenie Niemców od 1936 roku do ataku na Polskę.

Nowe szaty króla

Pierwsze co się rzuca w oczy to szata graficzna. Przeskok od dość surowej oprawy Hearts of Iron III z 2009 roku jest dość duży, ale osoby, które grały choćby w Europa Universalis IV powinny poczuć się jak w domu. Niektórym konserwatywnym fanom może trochę przeszkadzać cukierkowa wręcz estetyka czy zastąpienie ikonek jednostek animowanymi modelami 3D, ale gra stała się dzięki temu bardziej przystępna dla nowych miłośników „wielkich strategii”. Mapa podzielona na prowincje jest wyjątkowo czytelna, więc szybko i intuicyjnie możemy się po niej poruszać. Oprawa nie jest jednak jednorodna czy statyczna: kolorowe barwy zmienią ton na granatowy po nadejściu nocy, mali żołnierze robią pompki, gdy trenują, a w trakcie walki strzelają.

Ogromne zmiany widać także w interfejsie użytkownika. Sprawia on wrażenie bardziej przejrzystego i czytelnego, gdyż nie bombarduje już tak gąszczem cyferek i tabelek. Twórcy odeszli trochę od mikrozarządzania każdym najmniejszym elementem naszego państwa, w kierunku kontrolowania wszystkiego z „wyższego szczebla”. Bardziej niż na gromadzeniu zasobów naturalnych i materiałów, skupimy się na zbieraniu konkretnego sprzętu czy szukaniu ekonomicznych kompromisów w stylu: czy lepiej produkować najnowocześniejszy sprzęt, kosztem wydajności fabryk, czy skupić się na szybkiej produkcji starszych konstrukcji. Wszelkie drzewka technologiczne, ekrany produkcji uległy „odśmieceniu”, skupiono się na rzeczach istotnych i przejrzystości.

Wojska niemieckie u granic Polski – nowy wygląd Hearts of Iron IV w pełnej krasie.

Dariusz Matusiak

Dariusz Matusiak

Absolwent Wydziału Nauk Społecznych i Dziennikarstwa. Pisanie o grach rozpoczął w 2013 roku od swojego bloga na gameplay.pl, skąd szybko trafił do działu Recenzji i Publicystki GRYOnline.pl. Czasem pisze też o filmach i technologii. Gracz od czasów świetności Amigi. Od zawsze fan wyścigów, realistycznych symulatorów i strzelanin militarnych oraz gier z wciągającą fabułą lub wyjątkowym stylem artystycznym. W wolnych chwilach uczy latać w symulatorach nowoczesnych myśliwców bojowych na prowadzonej przez siebie stronie Szkoła Latania. Poza tym wielki miłośnik urządzania swojego stanowiska w stylu „minimal desk setup”, sprzętowych nowinek i kotów.

więcej

Captain Blood - przed premierą
Captain Blood - przed premierą

Przed premierą

„Captain Blood” z pewnością będzie grą trochę inną niż „Sea Dogs”, ale mimo to z warto na nią czekać. Po raz kolejny będziemy mieć okazję, by zanucić wirtualne Jo-ho-ho! i butelka rumu!

Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi
Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi

Przed premierą

Escape from Tarkov zapowiada się na najbardziej realistyczny symulator przebywania na nieprzyjaznym terenie. Mechanizmy zabawy są bardzo proste – największe przeszkody czają się zupełnie gdzie indziej.

Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2
Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2

Przed premierą

Drugi rok z rzędu Ubisoft pokazuje na E3 świetne trailery Beyond Good & Evil 2. Problem polega na tym, że to czyste CGI, na podstawie którego nie da się niczego powiedzieć o samej grze. My mieliśmy możliwość zobaczenia gameplaya z BG&E2.