Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać
Przed premierą 10 stycznia 2015, 13:55

autor: Przemysław Zamęcki

Zapowiedź Uncharted 4 – Nathan Drake nowej generacji - Strona 3

Naughty Dog nauczyło się liczyć do czterech, dzięki czemu po raz kolejny wskoczymy w spodnie Nathana Drake’a i poszukamy skarbów zaginionych w odmętach historii. Liczymy, że będzie to Uncharted godny miana tytułu nowej generacji.

Zapowiedź Uncharted 4 – Nathan Drake nowej generacji - ilustracja #1

Dramatis personae

Elenę i Sama już znamy, ale co z resztą postaci? Można założyć, że w grze ponownie pojawi się Sully, przyjaciel i mentor Nathana, to jego głos słyszymy w zwiastunie udostępnionym z okazji ubiegłorocznych targów E3. Natomiast na pewno wiemy, że podczas rozgrywki – podobnie jak w Oszustwie Drake’a – będziemy mieli szansę cofnąć się w czasie, by poznać fragment przeszłości głównego bohatera. Najpewniej będzie to część gry starająca się ukazać wcześniejsze relacje z bratem (być może samouczek wprowadzający w niuanse kooperacji ze sztuczną inteligencją towarzysza), ale niewykluczone, że również Sully ponownie odegra tam dużą rolę. Mamy pewność, że w życiu bohatera pojawi się dwóch zupełnie nowych rywali: Rafe i Nadine. O tym pierwszym póki co wiadomo niewiele poza tym, że jest charakterologicznym przeciwieństwem Drake’a dążącym za wszelką cenę do zdobycia skarbu, zaś Nadine to kolejna femme fatale w serii; właścicielka znajdującej się w południowej Afryce firmy, zatrudniającej wszelkiej maści najemników. Stąd wiemy, w kogo będą skierowane kule wystrzelone z broni protagonisty.

Zapowiedź Uncharted 4 – Nathan Drake nowej generacji - ilustracja #2

Technologia

Prace nad Uncharted 4 rozpoczęły się tuż po premierze trzeciej części, jednak dopiero po wydaniu remasterowanej wersji The Last of Us na PlayStation 4 ruszyły z kopyta przy pełnej obsadzie stanowisk. Naughty Dog wykorzystało doświadczenie zdobyte podczas prac nad drugą wersją przygód Joela i Ellie, dzięki czemu po zakończeniu prac koncepcyjnych programiści doskonale wiedzieli, z jakimi możliwościami sprzętu mają do czynienia. Docelowo gra ma uruchamiać się w rozdzielczości Full HD i działać w sześćdziesięciu klatkach na sekundę. Założenie może wydawać się ambitne, biorąc pod uwagę wydane wcześniej tytuły innych deweloperów, ale pamiętajmy, że wewnętrzne studia Sony w zasadzie nigdy jeszcze nie „wyłożyły” się na tego typu zagadnieniach i od zawsze były godnym wzorem do naśladowania. Poza tym gra powstaje na starym, ale znacznie usprawnionym silniku napędzającym wcześniej poprzednie części, więc twórcy nie muszą wszystkiego budować od zera.

Zapowiedź Uncharted 4 – Nathan Drake nowej generacji - ilustracja #3

Dzięki wydajności PlayStation 4 zmianie uległ także sam, pełen wcześniej nieosiągalnych detali, model Drake’a. Zestawiając obok siebie twarz starego i nowego modelu można ulec wrażeniu, iż to zupełnie inna osoba, ale skoro twórcy zdecydowali się na taki krok, to miejmy nadzieję, że wiedzą co robią.

Jedna z ważniejszych decyzji studia dotyczy scenek przerywnikowych. W nowej grze prerenderowane filmiki zostaną zastąpione przez cut-scenki renderowane w czasie rzeczywistym, co powinno dodać atrakcyjności zabawie i przy okazji wprowadzić większy pierwiastek „zanurzenia” w świat przedstawiony.

Uncharted 4: A Thief’s End ma trafić na rynek w tym roku, a platformą docelową będzie oczywiście konsola PlayStation 4. Czy to już ostatnia przygoda Nathana? Sully w zwiastunie mówi: „Zróbmy to, ostatni raz”. Miejmy jednak nadzieję, że na cyfrze cztery umiejętności rachunkowe Naughty Dog się nie kończą. Byłoby żal porzucać ten nieokiełznany zew przygody.

Zapowiedź Uncharted 4 – Nathan Drake nowej generacji - ilustracja #4Henry Every – pirat grasujący u wybrzeży Afryki i na Karaibach. Może mniej znany od tak ikonicznych postaci, jak Francis Drake czy Czarnobrody, jednak prawdopodobnie to właśnie on był z nich wszystkich najbogatszy. Wsławił się atakowaniem na czele flotylli łupieskich statków islamskich podróżnych, a w czasie jednej z takich wypraw udało mu się przejąć statek Gang-i-sawai, przewożący na pokładzie cenne kruszce i klejnoty o tak gigantycznej wartości, że prawdopodobnie po podziale łupów cała załoga mogła przejść na emeryturę. Z okazji tej na pewno skorzystał sam Every, który osiadł gdzieś i w spokoju doczekał starości, nienękany przez stróżów prawa.

Przemysław Zamęcki | GRYOnline.pl

Przemysław Zamęcki

Przemysław Zamęcki

Grał we wszystko na wszystkim. Fan retro gratów i gier w pudełkach, które namiętnie kolekcjonował. Spoczywaj w pokoju przyjacielu - 1978-2021

więcej

STALKER 2 – jak może wyglądać powrót do Strefy?
STALKER 2 – jak może wyglądać powrót do Strefy?

Przed premierą

W jednym z „fałszywych” zakończeń gry S.T.A.L.K.E.R.: Cień Czarnobyla bohater wyraża życzenie: „Chcę, by Zona zniknęła”. I rzeczywiście, cykl, który dał nam Strefę, zaginął na lata – aż teraz nagle zapowiedziano jego kontynuację. Czy to może się udać?

Valheim to jeden z najlepszych survivali, w jaki kiedykolwiek grałem!
Valheim to jeden z najlepszych survivali, w jaki kiedykolwiek grałem!

Przed premierą

Na rynku jest już mnóstwo gier tego gatunku, ale mało która startując z pułapu Early Access szturmem podbiła serca graczy, uzyskując 96% pozytywnych opinii spośród niemal 17 tysięcy wystawionych recenzji. Czy Valheim zasłużył na ten zachwyt?

Yandere Simulator – Postal ma siostrę, czyli niepokojący symulator morderczyni
Yandere Simulator – Postal ma siostrę, czyli niepokojący symulator morderczyni

Przed premierą

Yandere Simulator to jedna z najdziwniejszych i najbardziej niepokojących gier, jakie obecnie powstają. Symulator szkolnej morderczyni powstaje w USA, choć wygląda jak kolejne japońskie dziwactwo.