Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 10 stycznia 2015, 13:55

autor: Przemysław Zamęcki

Zapowiedź Uncharted 4 – Nathan Drake nowej generacji - Strona 2

Naughty Dog nauczyło się liczyć do czterech, dzięki czemu po raz kolejny wskoczymy w spodnie Nathana Drake’a i poszukamy skarbów zaginionych w odmętach historii. Liczymy, że będzie to Uncharted godny miana tytułu nowej generacji.

Zapowiedź Uncharted 4 – Nathan Drake nowej generacji - ilustracja #1

Twórcy nie ujawniają na razie wielu szczegółów, wiemy jednak, że stawką za życie Sama jest skarb pirata Henry’ego Every’ego vel Avery’ego vel Długiego Bena, który pod koniec XVII wieku wsławił się zdobyciem muzułmańskiego statku Gang-i-sawai, przewożącego bogactwa warte w dzisiejszych realiach od dwustu do czterystu milionów dolarów. Czy więzy rodzinne i pomoc w ratowaniu życia brata okażą się ważniejsze od małżeństwa z Eleną? Na to pytanie właściwie już znamy odpowiedź, wszak Nathan jeszcze raz wyruszy w świat, jednak wszelkie szczegóły dotyczące relacji rodzinnych poznamy zapewne dopiero w momencie ukończenia gry.

Zapowiedź Uncharted 4 – Nathan Drake nowej generacji - ilustracja #2

Dookoła świata z liną i kolcem

Studio Naughty Dog bardzo poważnie traktuje stojące przed firmą wyzwania i wraz z produkcją kolejnych części twórcy starają się dodać do gry nowe interesujące otoczenie. W części pierwszej przez większość czasu pokonywaliśmy dżunglę, w „dwójce” śladami Marco Polo dotarliśmy do śnieżnego Nepalu, a w części trzeciej wprost z nieba trafialiśmy na pustynię. Odsłona czwarta najwyraźniej zamierza połączyć wszystkie wykorzystywane do tej pory technologie, bo twórcy podpowiadają, że tym razem będziemy świadkami podróży niemal dookoła świata. Na pewno zawitamy do Libertalii, czyli rzekomej pirackiej bazy wypadowej, znajdującej się gdzieś u wybrzeży Madagaskaru. Potwierdzono również, że trafimy w tereny zurbanizowane, a na jednej z grafik koncepcyjnych widnieje podtopione miasteczko. Wysyp większej liczby detali jest zapewne kwestią czasu.

Truizmem jest stwierdzenie, że twórcy gier podpatrują, co proponuje konkurencja i starają się w podobnym kierunku rozwijać swoje produkty. To zapewne sukces nowego Tomb Raidera i możliwości współczesnej technologii sprawiły, że Naughty Dog rezygnuje z całkowitej liniowości sposobu pokonywania poszczególnych etapów w kolejnych grach. Pierwsze symptomy takiego podejścia miały już miejsce w The Last of Us, jednakże w przypadku Uncharted 4 mamy poczuć jeszcze większą swobodę. Oczywiście nie ma mowy ani o otwartym, ani nawet o półotwartym świecie, niemniej jednak do celu ma prowadzić więcej niż jedna ścieżka, a rozgrywka i wrażenia z niej płynące mają być bardziej zależne od stylu, w jakim bawi się gracz, za co po części odpowiadają dziesiątki nowych animacji, ukazujących zachowania bohatera w przeróżnych sytuacjach.

Zapowiedź Uncharted 4 – Nathan Drake nowej generacji - ilustracja #4Libertalia – piracka republika na Madagaskarze, służąca jako baza wypadowa dla rajdów pirackich u wybrzeży Afryki, Półwyspu Arabskiego i Indii. Istnienie tego miejsca nie do końca zostało potwierdzone, niemniej jednak pełniło ono ponoć podobną rolę, jak Tortuga czy Port Royal na Karaibach. Warto wiedzieć, że kilkadziesiąt lat po tym, jak Every grasował ze swoją flotyllą w basenie Oceanu Indyjskiego, tubylcy na króla Madagaskaru wybrali polskiego żołnierza węgierskiego pochodzenia, Maurycego Beniowskiego. Było to w 1776 roku. Kto wie, może gdyby historia potoczyła się nieco inaczej, a Polska potrafiłaby oprzeć się zaborcom, dołączylibyśmy do grona państw europejskich posiadających zamorskie kolonie.

Autorzy obiecują pochylić się także nad sztuczną inteligencją przeciwników, którzy nie tylko mają komunikować się między sobą w chwili zauważenia niebezpieczeństwa, ale również lepiej flankować, co zostało pokazane już w ujawnionym w grudniu ubiegłego roku fragmencie rozgrywki. Tym, czego jeszcze nie zobaczyliśmy, jest współpraca pomiędzy braćmi. Ponownie muszę przywołać wspominane już wyżej The Last of Us, w której głównemu bohaterowi przez prawie cały czas zabawy towarzyszyła druga postać, była to głównie nastoletnia Ellie. W Uncharted podobną rolę ma pełnić Sam, jednak, jako że po pierwsze jest on silnym mężczyzną, a po drugie sama gra ma znacznie większe tempo akcji niż przygoda w postapokaliptycznej Ameryce, można założyć, że będzie on bardziej pomocny w czasie strzelanin oraz podczas wspinaczki. Ellie zazwyczaj przystawiała drabiny, Nathan i Sam podczas wojaży korzystać będą z większej liczby gadżetów, z których na razie poznaliśmy jedynie linę z hakiem i ułatwiający wspinaczkę kolec wbijany w lód lub miękkie rodzaje skał. Panowie zapewne niejednokrotnie będą zmuszeni podać sobie w tym czasie pomocną dłoń. Prawdą jest, że już wcześniej naszemu herosowi towarzyszyły inne postacie, ale jeszcze nigdy interakcja z nimi nie była tak pełna, jak ma mieć to miejsce w nowej odsłonie.

Przemysław Zamęcki

Przemysław Zamęcki

Grał we wszystko na wszystkim. Fan retro gratów i gier w pudełkach, które namiętnie kolekcjonował. Spoczywaj w pokoju przyjacielu - 1978-2021

więcej

STALKER 2 – jak może wyglądać powrót do Strefy?
STALKER 2 – jak może wyglądać powrót do Strefy?

Przed premierą

W jednym z „fałszywych” zakończeń gry S.T.A.L.K.E.R.: Cień Czarnobyla bohater wyraża życzenie: „Chcę, by Zona zniknęła”. I rzeczywiście, cykl, który dał nam Strefę, zaginął na lata – aż teraz nagle zapowiedziano jego kontynuację. Czy to może się udać?

Yandere Simulator – Postal ma siostrę, czyli niepokojący symulator morderczyni
Yandere Simulator – Postal ma siostrę, czyli niepokojący symulator morderczyni

Przed premierą

Yandere Simulator to jedna z najdziwniejszych i najbardziej niepokojących gier, jakie obecnie powstają. Symulator szkolnej morderczyni powstaje w USA, choć wygląda jak kolejne japońskie dziwactwo.

Inner Chains - nadciąga nowy, polski i mroczny FPS
Inner Chains - nadciąga nowy, polski i mroczny FPS

Przed premierą

Debiutancka produkcja studia Telepaths’ Tree kusi klimatycznym światem wykorzystującym potencjał silnika Unreal Engine oraz obietnicą połączenia horroru z wartką akcją i interesującą opowieścią.