Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 8 listopada 2014, 13:00

autor: Luc

Graliśmy w Overwatch – pierwszoosobowy shooter prosto od Blizzarda! - Strona 3

Choć plotki o powstaniu nowego uniwersum krążyły pośród graczy już od dłuższego czasu, dopiero teraz stały się one faktem. Już w kilka chwil po ogłoszeniu Overwatch, mieliśmy okazję przetestować jak Blizzard odnalazł się w nowym dla siebie gatunku.

Świątynia Anubisa – egipska lokacja. - 2014-11-08
Świątynia Anubisa – egipska lokacja.

To właśnie na brytyjskiej lokacji o nazwie „King's Row” mieliśmy okazję stoczyć dwie wyrównane bitwy, podczas których dało się zaobserwować dwie główne, designerskie tendencje. Ta najbardziej oczywista - na mapie istnieje jedna, główna aleja z kilkoma „wejściowymi” dróżkami. Oraz ta druga, z której zdajemy sobie sprawę dopiero po kilku chwilach – wszędzie aż roi się od drobnych zakamarków oraz ścian lub budynków, na które możemy się wspinać. Dzięki tym obu zabiegom, rozgrywka – choć chwilami chaotyczna – nabiera taktycznego wymiaru i dosyć mocno promuje „dobrą znajomość mapy”, gdyż wiedza o tym, gdzie ustawić wieżyczkę, aby najskuteczniej raziła wrogów może zadecydować o zwycięstwie, o czym zresztą nasza drużyna boleśnie się przekonała.

Wśród dwunastu zaprezentowanych postaci znajdują się także roboty. - 2014-11-08
Wśród dwunastu zaprezentowanych postaci znajdują się także roboty.

Pomimo dwóch porażek, przyznać trzeba, że sama walka już teraz wydaje się być sensownie wypośrodkowana. Model strzelania jest wprawdzie tak daleki od rzeczywistości jak to tylko możliwe, ale Blizzard bardzo dobrze poradził sobie ze stworzeniem równie przydatnych i satysfakcjonujących bohaterów. Choć oczywiście są sytuacje, w których wybór jednego okaże się po prostu lepszy, to żaden ani przez chwilę nie wydaje się być całkowicie bezużyteczny. Pula herosów ma z biegiem czasu rosnąć, więc kwestia zbalansowania postaci za jakiś czas może okazać się problematyczna, ale na chwilę obecną wszystko wydaje się być w idealnej równowadze.

Kilka tajemnic

Jak odblokowywać będziemy kolejnych bohaterów? Tego póki co nie wiemy, choć biorąc pod uwagę nacisk jaki podczas panelów poświęconych grze kładli twórcy na „swobodę wyboru”, możemy spodziewać się dostępu do pełnej puli herosów już od samego początku. Mimo wszystko, kwestia ta wciąż pozostaje owiana tajemnicą, podobnie zresztą jak i model finansowania gry. Choć pytanie na ten temat padało oczywiście kilkukrotnie, Jeff Kaplan za każdym razem udzielał równie wymijającej odpowiedzi. Overwatch może więc okazać się kolejnym tytułem free-to-play ze stajni Blizzarda, niewykluczone jednak, że będzie sprzedawany jako osobny produkt, a i równie dobrze pojawić się może miesięczny abonament. Twórcy równie niechętnie wypowiadali się na temat dostępnych platform – samą grę testowaliśmy na PC, więc bezpiecznie można założyć, iż gra trafi na komputery stacjonarne, jednak wersje konsolowe nie doczekały się oficjalnego potwierdzenia. Zamiast tego usłyszeliśmy po prostu, iż byłby to „świetny pomysł”.

Przyznać trzeba, że koncept Overwatch zapowiada się świetnie. Połączenie futurystycznych klimatów ze znanymi lokacjami, osadzone w sieciowej rozgrywce promującej zespołową współpracę, nie jest być może całkowicie rewolucyjne, ale twórcy już teraz pokazali, że mają sensowną wizję tego, jak chcą poprowadzić cały projekt. Na pierwszy rzut oka dosyć mocno przypomina on tytuły takie jak chociażby Team Fortress 2, jednak już po kilku chwilach obcowania z bohaterami, okazuje się, że sposób grania różni się diametralnie od klasyka ze stajni Valve. Nowa gra i nowe uniwersum, to oczywiście ogromne wyzwanie, jednak Blizzard niejednokrotnie udowadniał, że potrafi sobie radzić z wysokimi oczekiwaniami fanów. O tym, czy tak będzie również teraz, będziecie mogli się przekonać już w 2015 roku, kiedy to wystartuje pierwsza faza betatestów.

Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi
Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi

Przed premierą

Escape from Tarkov zapowiada się na najbardziej realistyczny symulator przebywania na nieprzyjaznym terenie. Mechanizmy zabawy są bardzo proste – największe przeszkody czają się zupełnie gdzie indziej.

Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock
Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock

Przed premierą

Choć obie części System Shock zyskały uznanie krytyków, żadna z nich nie okazała się komercyjnym hitem. Trudno więc dziwić się, że niewielu chciało zainwestować w jej kontynuację. Teraz, po kilkunastu latach, zapomniany cykl wreszcie powraca do życia.

Inner Chains - nadciąga nowy, polski i mroczny FPS
Inner Chains - nadciąga nowy, polski i mroczny FPS

Przed premierą

Debiutancka produkcja studia Telepaths’ Tree kusi klimatycznym światem wykorzystującym potencjał silnika Unreal Engine oraz obietnicą połączenia horroru z wartką akcją i interesującą opowieścią.